Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

musisz przeczekać najgorsze...
jeśli siedzi pod szafą o ile to możliwe wyprowadź Kitę do innego pokoju...
przy szafie postaw miseczki i kuwetę, na początku może nie jeść i nie pić, nie załatwiać się
nie zwracaj na niego uwagi, nie wyciągaj na siłę, sam musi się przemóc
wyjdzie jak poczuje się bezpiecznie

puszatek pisze:musisz przeczekać najgorsze...
jeśli siedzi pod szafą o ile to możliwe wyprowadź Kitę do innego pokoju...
przy szafie postaw miseczki i kuwetę, na początku może nie jeść i nie pić, nie załatwiać się
nie zwracaj na niego uwagi, nie wyciągaj na siłę, sam musi się przemóc
wyjdzie jak poczuje się bezpiecznie

Teraz to śpi sobie na kanapie, zjadł sporo, a Kita na szafie albo chodzi na ugiętych nogach wystraszona.

to dobrze, że wylazł

Kita myślała może, że jest jedynym kotem na świecie a tu cuś nowego...
Kitę na kolanka i kochać, głaskać i miziać

puszatek pisze:to dobrze, że wylazł Kita myślała może, że jest jedynym kotem na świecie a tu cuś nowego...
Kitę na kolanka i kochać, głaskać i miziać

pewnie Kita miała taką myśl w głowie, a tu niespodzianka :mrgreen:

i naprawdę jest cały czarny :?:

puszatek pisze:i naprawdę jest cały czarny

No normalnie cały czarny :lol:

a co Rudiego z mojego podpisu, to bardzo ten kot mnie ujął, jednak nie umiałam się na niego zdecydować, bo zawsze widziałam koty bardziej potrzebujące, aż trafiłam na malucha, kota jakiego nigdy dobrowolnie bym nie wzięła, ale przypadek sprawił inaczej. Teraz nawet jakbym błagała na kolanach osobę od Rudiego, żeby powierzyła go mojej opiece to jest to już niemożliwe :oops:

Ty wiesz, że ja to rude cudo zauważyłam dopiero przed chwilą :oops:

właśnie w Twoim podpisie...
wybór biedy z Forum jest bardzo trudny...los podjął decyzję za Ciebie, myślę, że szczęśliwą decyzję
pokochasz to maleństwo jeszcze większą miłością choćby dlatego, że dałaś mu domek...
mój Kubuś też tak do mnie trafił...wetka powiedziała, że zaszczepi pierwszego który podejdzie

a rudego nie możesz zabrać na trzeciego :?:

to już żadna różnica :mrgreen:

puszatek pisze:Ty wiesz, że ja to rude cudo zauważyłam dopiero przed chwilą właśnie w Twoim podpisie...
wybór biedy z Forum jest bardzo trudny...los podjął decyzję za Ciebie, myślę, że szczęśliwą decyzję
pokochasz to maleństwo jeszcze większą miłością choćby dlatego, że dałaś mu domek...
mój Kubuś też tak do mnie trafił...wetka powiedziała, że zaszczepi pierwszego który podejdzie

a rudego nie możesz zabrać na trzeciego to już żadna różnica

Patrząc na Kity reakcję to trzeci kot w domu, chyba by ją o zawał serca przyprawił :oops:

może jak sytuacja się unormuje z małym i Kita go zaakceptuje to będę myślała o trzecim kocie,a póki co byłby to dla niej duży stres

A jak nauczyć małego robienia do kuwety, bo właśnie zlał się na dywan. Najpierw go wsadziłam do kuwety, nic nie zrobił a jak wyszedł to narobił na dywan, wsadziłam do zatem do kuwety ponownie i siedzi tak w niej

Wsadzaj malucha do kuwety tak czesto jak to będzie możliwe albo przestaw kuwetę tak gdzie się najcześciej załatwia i stopniowo ją przesuwaj na docelowe miejsce

bozena640 pisze:Wsadzaj malucha do kuwety tak czesto jak to będzie możliwe albo przestaw kuwetę tak gdzie się najcześciej załatwia i stopniowo ją przesuwaj na docelowe miejsce

Wsadziłam go, a on tak siedzi w tej kuwecie. On chyba kompletnie nie wiem do czego to służy. A kupić drugą kuwetę czy tą samą co ma Kita ma używać? Na razie mam taką drugą prowizoryczną :oops:

wsyp troszkę żwirku używanego przez Kitę aby poczuł zapach

To mały ma tak siedzieć w łazience póki co? Nie zdziczeje jeszcze bardziej przez to?

nigdy nie izolowałam nowego kota oprócz znajdki spod śmietnika
ale ona miała koci katar i pchły chodziły po jej futerku
inne koty wyglądające na zdrowe były od razu dopuszczane do reszty stadka
szczepisz Kitę :?:

jak tak to nic złego jej się nie stanie

puszatek pisze:nigdy nie izolowałam nowego kota oprócz znajdki spod śmietnika
ale ona miała koci katar i pchły chodziły po jej futerku
inne koty wyglądające na zdrowe były od razu dopuszczane do reszty stadka
szczepisz Kitę jak tak to nic złego jej się nie stanie

Kita jest zaszczepiona i odrobaczona. A z małym jutro idziemy do weta. Czyli ma chodzić po mieszkaniu swobodnie?
Tu oprócz Kity to mały jest jeszcze dziki i ciągle syczy jak się do niego podchodzi

syczy bo się boi, nie wie co go czeka...nowe miejsce, rozstanie z tamtym braciszkiem
tu nowy kot...wszystko nowe
jak miałam dwa koty używali jednej kuwety, starszy nauczył małego
możesz zostawić na noc w łazience ze względu aby nie zasikał pokoju chyba, że załapie kuwetkę

Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

Kto przegląda forum