
W buzi tragedia nadal i chyba znowu rzęzi jej w oskrzelach.

Dzisiaj rano zrobiła mi pobudkę o 5,30 bo wymiotowała.
O 6 godzinie dałam jej jeść i tabletki i poszła spać. Po 9 znowu jedzonko z Alusalem a jeszcze wcześniej dostała zastrzyk przeciwbólowy.
Teraz śtura po mieszkaniu...byłam właśnie zobaczyć gdzie jest i siedzi na swoim ulubionym miejscu w kuchni a mianowicie na chodniczku.