


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Conchita pisze:To trzymam kciuki za najlepsze wyniki wszystkich zwierzaków
Dla mnie to straszne rzeczy piszesz o tych zmianach temperatur, ja jestem zmarźlak. Pamiętam z dzieciństwa, że u mojej babci na wsi rano to strach było nos spod kołdry wystawić, tak temperatura spadała...
jasia0245 pisze:Rozumiem Ciebie, ja jako dziecko też mieszkałam na wsi, piec kaflowy był cały czas przez kogoś oblegany. Pamiętam kotka też z tego okresu zawsze siadał na czajnik z gotowaną wodą i tak się grzał jak była ciepła , natomiast rano jak mama rozpalała ogień pod kuchnią i czajnik stawał się coraz bardziej gorący kotek natychmiast dawał susa prosto na podłogę. Nazywaliśmy go przez te skoki cyrkowcem.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Gosiara pisze:Milo się czyta Twój wątekPozdrawiam
Broszka pisze:jasia0245 pisze:Rozumiem Ciebie, ja jako dziecko też mieszkałam na wsi, piec kaflowy był cały czas przez kogoś oblegany. Pamiętam kotka też z tego okresu zawsze siadał na czajnik z gotowaną wodą i tak się grzał jak była ciepła , natomiast rano jak mama rozpalała ogień pod kuchnią i czajnik stawał się coraz bardziej gorący kotek natychmiast dawał susa prosto na podłogę. Nazywaliśmy go przez te skoki cyrkowcem.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Moja seniorka Inusia ma na piecu kaflowym legowisko![]()
Nie wiem jak ona tam wytrzymuje jak jest napalone bo czasem spód legowiska aż się przypala a ona twardo tam leży![]()
Ja sprawdzam tylko czy smrodek spalenizny to tylko z legowiska czy już z Inusi![]()
Zaraz poszukam fotki, pamiętam że robiłam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 448 gości