Śpi teraz na parapecie, chyba było jakieś nocne szaleństwo.Pewno zaraz Julcia się do niej przytuliModerator: Estraven
Śpi teraz na parapecie, chyba było jakieś nocne szaleństwo.Pewno zaraz Julcia się do niej przytuli
, ale i tak mi smutno

MUSI być szczęśliwa, Julcia też będzie.A na wieści trochę trzeba będzie poczekać, Marta musi przejechać przez Warszawę i potem jeszcze kawałek do domu.

MalgWroclaw pisze:Marta, zbieraj nakrętki![]()
ewar pisze: sporo czasu spędziła w lecznicy, w takim pomieszczeniu dla kotów i zawsze starała się wyjść, kiedy tylko ktoś otwierał drzwi.Tak jakby miała klaustrofobię.Cieszyła się, kiedy mogła być w gabinecie wetki, mogła tam swobodnie biegać
Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka i 27 gości