Na wsi bywa różnie i w mieście też.
U mnie (ale miasto, 13 tys.

) wiem o jednym kocie niewychodzącym. Balkonu osiatkowanego nie widziałam nigdzie.
Natomiast kobieta, która ma tu sklep zoologiczny, a mieszka na wsi, ma kotkę niewychodzącą.
Czyli można i tak.
Ma ktoś ochotę na dwójkę kociaczków ok. 2 miesięcznych?
Trzeba je gdzieś umieścić, bo za zimno już, nie przeżyją na dworze
