Stara Szafa i Mała Sowa cz. V; Przytuleni na 34 :-)

[psiama]

Lata temu na jednym integralu w poprzedniej formie szef (prezes) łaził za ludźmi i rył sobie coś w swoim konotatniku Do dziś nie wiem co. Odeszłam, bo nie pasowała mi średnia wieku (49 lat, a ja byłam świeżynka w miniówie po studiach ) i środowisko (zdecydowanie za wilgotne - ciągle gapiące się stare sliniące się gęby ).

Prawde powiedz pozytywko, żes pewnie kiedyś pojechałą po pifeczkach i teraz trzymasz dystans
A powaznie ja też nie nadużywam, bo potem tylko wstyd

[pozytywka]

w pracy - nigdy

w młodości chmurnej i durnej raz za bardzo i stykło mi jako nauczka na całe życie, aczkolwiek wspomnienie pozbywania się nadmiaru wypitego grzanego wina w tak pięknych okolicznościach przyrody jest dla mnie pociechą, ale i tak wciąż ostrzeżeniem.
Przy czym wtedy piłam nie przy obcych, a wśród jak najbardziej swoich

[AYO]

Rozumiem was dziewczęta,ale mnie przy takich okazjach chodzi o obserwacje socjologiczne rzekłabym, a pyffka się nie bojam

Kwintesencją takiej sytuacji był meeting Samoobrony laaata temu, na którym się znalazłam jeszcze z Jędrulą. To był ubaw dopiero
Mam nawet fotkę z Lepperem

[pozytywka]

o jesssu
już mnie zemdliło

[psiama]

Nie ma go już, nie ma co źle o nim. Miał to coś chłop, choć zupełnie nie przystawał do moich politycznych wyznać o ile ja jakieś mam

AYO, gdzieś Ty bywała

[pozytywka]

na szczęście go nie ma
ale nawet na myśl, mnie mdli

się wytłumaczę, coby na abstynentkę nie wyjść; mogie popijać z radością dużą, ale towarzystwo musi być takie, żeby mi się chciało naczynie do ust przechylać

[AYO]

A w temacie spotkań we własciwym gronie, to w tym http://www.elephantclub.pl/ klubie na Starówce robimy sobie bankiecik przedświateczny

[psiama]

AYO, Ty sie umiesz bawić

[AYO]

Trzeba mieć z kim, a paczuszka jest w rzeczy samej zacna
Bierzemy lożę z dala od zgiełku i zawsze mamy o czym gadać

EDIT:
Zawsze wybieramy loże Bitelsów - jest w galerii na stronie klubu

[psiama]

I pewnie świntuszycie na maksa niedobre Zazdraszczam paczuszki, moja cuś się porozłaziła po dzieciach, garach, domach budowanych, łupiemniewkościach i takich tam ...

[AYO]

Na większych meetingach sa też panowie a nawet czasem bywa ksiundz
Tak będzie i teraz.

Jak dzwonię do nich to przedstawiam się : halo, halo - tu rozpoznanie,pomysł jest następujący...

[AYO]

łupiemniewkościach w tym wieku?

Ale wiem o czym mówisz.
Wszyscy, którzy nas znają z tych zamiłowań, są pełni zdumienia, że nam się chce

[AYO]

teraz dopiero zobaczyłam, jakiego masz kocura w podpisie wandrującego

[pozytywka]

A w temacie spotkań we własciwym gronie, to w tym http://www.elephantclub.pl/ klubie na Starówce robimy sobie bankiecik przedświateczny

jeeeeny, penne ze szpinakiem tam podają
zaślinię się po pięty

idę
idę załatwiać bardzo ważne sprawy
jak załatwię, to wrócę, jak nie załatwię, to pewnie też wrócę, ale nie wiem jeszcze kiedy

[charm]

A ja wracam z pracy do domu... nie ma to jak nadgodziny w piątkowy wieczór...