pozytywka pisze: że leciałaś na fajkę po jakimś dziwnym, tajemniczym i bulwersującym telefonie od koleżanki - dalej o to chodzi?
Nie, o pracę

Też nie przepadam generalnie za świętami a szczególnie za sylwestrem - co roku usiłuję wymigać się od jakichś dziwacznych imprez i tfu, tfu - fajerwerków. Piękny był sylwek w zeszłym roku, siedziałam sobie w domu, zeżarłam całą pizzę i zapiłam flachą szampana - cudnie było!
W tym roku ciągną mnie znajomi do obcych ludziów do Niemców
nie lubię być skrępowana, ja chyba mam nadmierne poczucie kontroli, lubię sama decydować, kiedy wyjdę z imprezy i pójdę spać, spędzenie sylwka w jakimś obcym miejscu, bez możliwości samodzielnego opuszczenia miejsca pobytu napawa mnie przerażeniem
