Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 01, 2011 15:56 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Dzięki za śliczny banerek :1luvu:
:ok:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 01, 2011 15:57 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Banerek wstawiłam.

Kotek zagadka...
najszczesliwsza
 

Post » Czw gru 01, 2011 16:05 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Antosiu :ok: :ok: :ok: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 01, 2011 17:50 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Ale czy ktoś, kto opiekowałby się takim kotem, nawet jeśli przerosło by go to, wyrzuciłby kota na bruk zamiast chociażby poszukać mu domu, albo nie wiem, zostawić w lecznicy? I nie interesowałby się w ogóle jego dalszym losem? No, chyba że kociak uciekł, właściciel zmarł albo wchodzi w grę choroba psychiczna. Innych wyjaśnień nie widzę :roll:
ObrazekObrazek
Chcesz zabić i zniszczyć, zniewolić nienawiść? Ja też...

Lunszpik

 
Posty: 971
Od: Czw lis 12, 2009 15:41
Lokalizacja: Pod Krakowem (okolice Myślenic). Obecnie Wrocław.

Post » Czw gru 01, 2011 18:00 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

zaznaczę
Trzymam kciuki za Antosia. Najważniejsze to dobra diagnoza.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw gru 01, 2011 21:14 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Weci nie widzą stawów na zdjęciu RTG - ale co widzą?
Coś w ich miejscu musi być. Może po prostu są to stawy z silnym odczynem zapalnym dookoła, co zamazuje ich obraz?

W pierwszym poście pisałaś że kocurek rzucił się na jedzenie.
Było lepiej niż jest?

Moim zdaniem on ma te stawy, naprawdę znikome są szanse na to by bez stawów działających lepiej lub gorzej dotrwał do teraz i to w dobrej formie.
Tylko coś je niszczy i doszło już do dramatycznego stanu.

Wiele jest chorób które mogą niszczyć stawy - ja bym przede wszystkim brała pod uwagę bakterie na tym etapie. Albo jakieś zaburzenia w przyswajaniu wapnia - inne stawy kocurka są ok?

Blue

 
Posty: 23916
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt gru 02, 2011 1:44 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Fanszeto - czy byłaby możliwość zamieszczenia zdjęć tutaj?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt gru 02, 2011 7:58 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Po wczorajszej wizycie pojawił się promyk nadziei. Jest ciut lepiej. Szczękę udaje się siłowo rozewrzeć na ok 3 mm, widziałam nawet śliczny różowy jęzorek Antosia.
Dostałam baterię zastrzyków, kontynujemy to, co dostaje od poniedziałku, ponieważ jest jakaś poprawa :).
Prawdopodobnie jest to zadawniony stan zapalny i silny przykurcz mięśni szczęki. Trzeba ją ćwiczyć, rozwierać na siłę i przytrzymywać.
Przepraszam, że nie pisałam wczoraj, ale po pracy pojechaliśmy prosto do weta, potem musiałam miksować, karmić i ćwiczyć.
Straszne emocje przeżywałam, położyłam się przespać na godzinkę, obudziłam w środku nocy :oops: Było to pierwsze od weekendu przebudzenie bez olbrzymiego doła. Wreszcie coś do przodu, choć odrobinkę

jaaana pisze:Fanszeto - czy byłaby możliwość zamieszczenia zdjęć tutaj?

Nie wiem, mam je spakowane, mogę przesłać na maila, ja się tego nie podejmę.
Blue pisze:Weci nie widzą stawów na zdjęciu RTG - ale co widzą?
Coś w ich miejscu musi być. Może po prostu są to stawy z silnym odczynem zapalnym dookoła, co zamazuje ich obraz?

W pierwszym poście pisałaś że kocurek rzucił się na jedzenie.
Było lepiej niż jest?

Moim zdaniem on ma te stawy, naprawdę znikome są szanse na to by bez stawów działających lepiej lub gorzej dotrwał do teraz i to w dobrej formie.
Tylko coś je niszczy i doszło już do dramatycznego stanu.

Wiele jest chorób które mogą niszczyć stawy - ja bym przede wszystkim brała pod uwagę bakterie na tym etapie. Albo jakieś zaburzenia w przyswajaniu wapnia - inne stawy kocurka są ok?


Weci snuli różne teorie, ale żadnej nie podali jako ostatecznej diagnozy. Ja się na tym nie znam, ale są w obrazie czaszki pewne anomalie.
Fakty są następujące: Antoś dorósł do 6 miesięcy w dość dobrym stanie. Nie jest krańcowo wychudzony.
Antoś musiał mieć dom. Nie miał pcheł, brudnych uszu, nie boi się specjalnie odkurzacza, uwielbia siedzieć na kolanach i spać na człowieku, tuli się i mruczy.

Po ostatniej wizycie okazalo się, że przyjęta droga leczenia przynosi skutki, tak więc będzie kontynuowana. Jest stan zapalny, bo są b. duże leukocyty. Szczękę prawdopodobnie przytrzymują silne przykurcze mięśni.
A ćwiczenia z Antosiem są prawie niemożliwe. To nie pacjent, któremu można wytłumaczyć, że ból i przemoc są dla jego dobra. No, staram się, ale to różnie wychodzi. Trzymajcie za nas kciuki.
Ostatnio edytowano Pt gru 02, 2011 8:11 przez Fanszeta, łącznie edytowano 1 raz
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt gru 02, 2011 7:59 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Ślicznie dziękuję amyszce za cudny banerek :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:, a miltonii za pomysł :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: .
Ostatnio edytowano Pt gru 02, 2011 8:14 przez Fanszeta, łącznie edytowano 1 raz
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt gru 02, 2011 7:59 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 02, 2011 8:25 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Cudowny, dzielny, kochany kociulek :1luvu:
Mam nadzieję, że uda się go wyleczyć :ok:


jaaana pisze:Profesor Marek Galanty? No to mamy punkt zaczepienia jakiś.
W Trójmieście weci twierdzą, że czegoś takiego nie widzieli.

U Profesora konsultowany był Promyczek między innymi.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt gru 02, 2011 8:33 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

kciuki :ok:
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt gru 02, 2011 8:34 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Cały czas. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9489
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt gru 02, 2011 9:31 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Przed chwilą wysłałam zdjęcia i opis leczenia do dr. Siembiedy z Wrocławia. Jutro mam dzwonić do niego. Nie był zbyt optymistyczny :( , ale najważniejsze, że zgodził się pomóc.

Jopop, dzięki raz jeszcze za ten pomysł i kontakt :1luvu: :1luvu:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt gru 02, 2011 10:09 Re: Zepsuty kotek, nie otwiera pysia, pomocy!!!

Fanszeta pisze:Prawdopodobnie jest to zadawniony stan zapalny i silny przykurcz mięśni szczęki. Trzeba ją ćwiczyć, rozwierać na siłę i przytrzymywać..
...szczękę prawdopodobnie przytrzymują silne przykurcze mięśni..
A ćwiczenia z Antosiem są prawie niemożliwe. To nie pacjent, któremu można wytłumaczyć, że ból i przemoc są dla jego dobra. No, staram się, ale to różnie wychodzi. Trzymajcie za nas kciuki.

Zastanawia mnie to zalecenie siłowego rozciągania przykurczonych mieśni. Pomagałam dawno temu przy hipoterapii, wiele dzieci miało przykurcze i pamiętam, że był ZAKAZ rozciągania przykurczonych mięśni na siłę ponieważ można połamać kości! Nie czuję się ekspertem, a nie mam teraz możliwości sprawdzenia w necie, ale proszę upewnij się co z tym rozciąganiem, choćby u jakiegoś ludzkiego rehabilitanta, żeby maluchowi nie zrobić przypadkowo większej krzywdy.
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości