DO zamknięcia - KORABIEWICE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 30, 2011 22:48 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

CoToMa pisze:Ja wolę nie oglądać, wystarczy mi to co czytam :(

wiele niecenzuralnych słow ciśnie mi sie na usta,powstrzymuje mnie tylko ban :evil:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lis 30, 2011 22:48 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

nie popre zadnych dzialan, poki nie beda popierane przez jakies media
inaczej to nie ma sensu...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lis 30, 2011 22:56 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

mrr pisze:Obejrzałam. Zgroza :(.


Naprawdę zgroza.
Prawo nic tu nie znaczy. Jak dotąd.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 01, 2011 0:10 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

Czy może Pan zrobić zdjęcia kociarni? I wyjaśnić, czemu rzekomy kierownik "schroniska" tak nagle się rozhisteryzował i spanikował, kiedy chciano do niej zajrzeć?

O ile jeszcze się Pan tu pojawi...


nie bardzo wiem czemu miałbym się nie pojawić.
wiem że w kociarni jest bardzo źle. wstęp do niej nie jest łatwy. wszystko tam (w Korabiewicach) składa sie z dwóch stref - ogólnej - gdzie możemy miec dostęp - i prywatnej - gdzie wstęp jest utrudniony. Kociarnia też dzieli się na takie dwie strefy - lasek z baraczkiem, gdzie można wchodzić, i prywatne mieszkanie (też zresztą baraczek) pani ktora się tymi kotami zajmuje.
zresztą cały ten teren jest własnością prywatną - nie Pani Szwarc, ja wszyscy sądzą, tylko pewnego Polaka mieszkającego w Niemczech. to oczywiscie nie znaczy ze na prywatnym terenie wolno krzywdzic zwierzęta. ale w praktyce wyegzekwowanie czegokolwiek jest trudne.
trudna też jest rola kierownika tego jak słusznie napsiałaś/łeś w cudzysłowie "schroniska". bo to nie jest schronisko. to jest prywatny teren. więc pytanie reportera "czy pies jest w kartotece schroniska" jest pytaniem z księżyca. Tam nie ma żadnego schroniska, zadnego biura, zadnej kartoteki. nie ma nawet prądu.
wszystko tam trzeba budować od podstaw, w warunkach trudnych.
Jesteśmy tam dopiero od tygodnia, bardzo prosze wziąć to pod uwage.
Viva "opiekuje się" tym miejscem od lat, ale ani razu tam nie weszła inaczej niż z reporterami. Nam się to udało. Viva nie ociepliła ani jednej budy - my to robimy, nie styropianem wprawdzie tylko słomą, ale na razie to chyba lepsze niż gołe deski.
robimy rzeczy małe ale konkretne.
wozimy koty do weta i na sterylki. pilnujemy żeby wszystkie zwierzęta były karmione i miały wodę. to jest duzy teren, kran jest tylko w jednym miejscu, nie ma prądu. personel jest jaki jest - hm... samo nadzorowanie tego personelu jest zajęciem tytanicznym.
bardzo chciałbym wyadoptować jak najwięcej zwierząt - oczywiście do dobrych domów. proszę w tej sprawie kontaktować się z Tomaszem Lesinem, tel 695 280 402

Tomasz Matkowski

 
Posty: 43
Od: Pon lip 25, 2011 0:11

Post » Czw gru 01, 2011 0:14 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

Panie Tomaszu proszę powstrzymać się od pomówień. Viva nie raz weszła tam bez kamer i nie jedno własnymi rękami Prezes i wolontariusze tam ocieplali, naprawiali a nawet budowali. Daleko Panu do zrobienia tam tyle ile wielu wolontariuszy przez lata zrobiło. Idąc dalej- gdyby nie Viva nigdy by Pan tam nie wszedł a Magdalena S. dalej zbierałby zwierzęta od gmin tylko po tym by ginęły w tym
piekle. Proszę się trochę opanować bo do działacza z prawdziwego zdarzenia jeszcze daleko...

Co do samej kociarni to właśnie dzięki działaniom Vivy jakiś czas temu ze schroniska zabrano niemalże wszystkie koty.
Ostatnio edytowano Czw gru 01, 2011 0:21 przez agata-air, łącznie edytowano 1 raz

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 01, 2011 0:19 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

myamya pisze:
andorka pisze:Wypowiedź Tomasza Matkowskiego http://pl-pl.facebook.com/people/Tomasz ... 1052323108 temat kociarni w Uwadze, na wyjątkowo lotnym poziomi, myślę że będzie wstydził sie już na tym forum pokazać

Czy ktoś mógłby skopiować dla osób niezalogowanych na FB?


też o to poproszę, bo nie wiem o jaką wypowiedź chodzi mimo że się zalogowałem na FB
poza tym pierwsze słyszę abym wypowiadal się w "Uwadze"

Tomasz Matkowski

 
Posty: 43
Od: Pon lip 25, 2011 0:11

Post » Czw gru 01, 2011 0:27 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

agata-air pisze:Panie Tomaszu proszę powstrzymać się od pomówień. Viva nie raz weszła tam bez kamer i nie jedno własnymi rękami Prezes i wolontariusze tam ocieplali, naprawiali a nawet budowali. Daleko Panu do zrobienia tam tyle ile wielu wolontariuszy przez lata zrobiło. Idąc dalej- gdyby nie Viva nigdy by Pan tam nie wszedł a Magdalena S. dalej zbierałby zwierzęta od gmin tylko po tym by ginęły w tym piekle. Proszę się trochę opanować bo do działacza z prawdziwego zdarzenia jeszcze daleko...


chwała Vivie za to ze nagłosniła sprawę. aczkolwiek ja o Korabiewicach wiem z innego źródła więc pewnie i tak bym tam był.
co do tego ile zrobiła viva - chętnie wierze. ale chyba nie w Korabiewicach, bo tam pokłady kup sięgają epoki plejstocenu, a budy pamiętają czasy cesarza Franciszka Józefa. jest to ziemia ewidentnie nitknięta ręką wolontariuszy.
aha, przepraszam. jakies trzy tygodnie temu spotkałem tam grupkę "aktywistów". spacerowali w te i we wte z taczkami i opowiadali sobie dowcipy. sprzeciwili się ocieplaniu bud, bo rzekomo za wczesnie (akurat dwa dni później było już lodowato i przez ich głupotę psy marzły.) nie tylko głupotę ale i bezczelność, bo twierdzili ze to oni przywieźli siano i nie mamy się wtrącać. jak się potem dowiedzieliśmy, siano pochodziło od prywatnego darczyńcy który z Vivą nie miał kompletnie nic wspólnego.
tak że szanowna pani działaczko głupota i bezczelność mają krótkie nogi - prosze o tym pamiętać.

Tomasz Matkowski

 
Posty: 43
Od: Pon lip 25, 2011 0:11

Post » Czw gru 01, 2011 0:37 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

Viva nie miała tam wstępu od dłuższego czasu...
Co do darów- niech pozostaną słodką tajemnicą darczyńców :twisted:

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 01, 2011 0:41 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

agata-air pisze:
magaaaa pisze: najlepiej zweryfikować ją byłoby telefonując do kierownika schroniska.


Nie wiem czy tak najlepiej....tak naprawdę to czy kierownik jest kierownikiem? Czyim kierownikiem? Na jakie podstawie? Właściciel zwierząt stwierdził, że "to nie mój kierownik" i podał procedury adopcyjne, które póki co się potwierdzają...jeśli dodamy słowa tomasza matkowskiego o "wrogim terenie" to już chyba wiemy, że...nic tu nie jest pewne i oczywiste :( Do tego słowa "kierownika" nie są takie jak słowa jego szefa=sponsora. Kto jest właściwym źródłem informacji? Wychodzi na to, że każdy sobie rzepkę skrobie.
Jestem ciekawa czy w końcu wpuszczono schroniskowe psy do schroniska czy koczują przed bramą bo w "zamieszaniu przy decydowaniu" nikt ich nie zauważał :(
Życzę kierownikowi by jak najszybciej udało mu się nie tylko "ogarnąć" zwierzęta a całą sytuację. Póki co pomoc która pojawiała się po reportażu Uwagi została bezpowrotnie zmarnowana- sponsorzy się zniechęcili, wolontariusze się zniechęcili, adoptujący się zniechęcili :( Zapewne to nie P. Tomasza wina ale czy dla zwierząt ma to jakieś znaczenie?


bardzo trafna uwaga. gra toczy się na kilku poziomach. słowo gra oczywiscie nalezy traktować bez podtekstów. stawką jest dobro zwierząt - przynajmniej za siebie i Tomasza L moge to powiedzieć. dla sponsora - którego osobiście nie znam - myślę, że też. wynika to z logiki. po co miałby się z tym babrać i narażać na oczernianie, gdyby naprawdę nie kochał zwierząt? jakiś ukryty cel, chęć przechwycenia kilku hektarów ziemi? Wyłudzenia paru złotych od darczyńców? kompletna bzdura w przypadku c złowieka który ma w Warszawie biurowiec. zresztą dlaczego na dzień dobry kogoś podejrzewać?
Masz rację,
szkoda że pozytywna energia się zmarnuje. również co do adopcji - za dwa tygodnie wszyscy zapomną.

Tomasz Matkowski

 
Posty: 43
Od: Pon lip 25, 2011 0:11

Post » Czw gru 01, 2011 0:56 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

Ja jestem zupełnie prywatną osobą, może się nie znam..
Ale czyje są te koty? Zostały przywiezione do schroniska- schroniska już nie ma, są tylko prywatne/urzędnicze interesy w których trudno się połapać. Trudno też pomagać, nawet tylko mogąc coś wpłacić, gdy nie wie się jak zostaną spożytkowane pieniądze..
Może od tego zacząć, kto jest właścicielem zwierząt, kto może wydać je do adopcji/na DT?
Sponsor, kierownik od sponsora? Przyznam si, ze trudno tu coś zrozumieć, trudno mieć nadzieje...
Doceniam pracę, mimo, że sama słysząc o ociepleniu bud myślałam o styropianie, nie sianie...
Tylko to mało, tu ktoś musi mieć możliwości, a o nie lepiej walczyć wspólnie- nie tonąć w wzajemnych kłótniach.
Trudno mi się pogodzić z faktem, ze o kociarni nadal nic nie wiadomo, boję się, ze tam się dzieje prawdziwa tragedia.
pwpw
 

Post » Czw gru 01, 2011 1:03 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

Elżbieta pisze:Mają być konkretne pytania?To proszę-:

1/dlaczego w minione dni sobota,niedziela VIVA nie została wpuszczona do Korabiewic?Co oni zrobili takiego,że nie są godni wpuszczenia do środka?
2/jeśli nie weszła VIVA-która z fundacji może wejść?Grzegorz Bielawski i jego ekipa?
3/jest ponoć 100 suk szczennych- to prawda?
4/jakie zamiary macie Państwo co do niedżwiedzi?Czy będziecie Państwo szukać organizacji na zachodzie,które przejmą opiekę nad nimi?
5/czy zgodnie z prawdą na terenie Korabiewic są konie?Co z nimi?
------------
Miało być konkretnie-mam nadzieję,że spełniłem ten wymóg! :twisted: I w jedno nie uwierzę,że chodzi o ziemię.Ziemia ładna,ale nie ma na niej złóż ropy naftowej ani gazu łupkowego.Dlaczego nie mogą pomóć fundacje prozwierzęce?
Waldek


odpowiadam, nie w kolejności.
jest 20 koni. zajmuje się nimi wiekowy stajenny - tak jak potrafi. ostatnio pojawiła się Pani która obiecała nam pomoc weterynaryjną dla koni. co do adopcji koni - trudny temat, aczkolwiek moim zdaniem bardzo pożądany.
pojawił się pan który obiecał skontaktować się z niemiecką organizacją pomogajacą niedźwiedziom i namówić tę organizację do zbudowania dla nich wybiegu z fosą. jezeli masz jakis inny pomysł czy kontakt - bardzo mile widziane, bo nie wiemy czy z tego coś wyjdzie, brzmi zbyt baśniowo, ale oby.
chyba wlaśnie niedźwiedzi jest mi najbardziej zal. takie wspaniałe zwierzęta zamknięte na tak małej przestrzeni. trzymają ręce na kratach i patrzą w dal. dołączyłbym zdjęcie, ale nie widze tu takiej opcji. pewnie jest. ale moze lepiej nie, bo to bardzo smutne zdjęcia. ten wzrok kiedy patrzą w dal, czuje się ze chcialyby pojsc przed siebie. eh, ludzie to jednak najgorsze zwierzęta na tej planecie...
dobra wrocmy do konkretów. sto suk szczennych? wiem o jednej. być może nie wiem o wszystkich, może są jeszcze jedna czy dwie. absolutnie nie sto. w sumie jest pięćset psów.
która z fundacji może wejść? nie wiem. to jest trudny teren. nam się z trudem tam udaje wejść.
dlaczego viva nie weszła? Mam wrażenie, ze sami nie chcieli. O ile wiem, Tomasz L. zapraszał ich do wspołpracy. ale wygodniej jest pokrzykiwać po tamtej stronie siatki niz zakasac rękawy i wziąć się do pracy. to chyba tyle. pytania byly konkretne, odpowiedzi mam nadzieje tez, jezeli cos jeszcze to pytaj:)

Tomasz Matkowski

 
Posty: 43
Od: Pon lip 25, 2011 0:11

Post » Czw gru 01, 2011 1:40 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

P. Tomaszu cytując Pana kolegę "nie wejdziecie, nie rozumiem czemu ale tak decyduje sponsor i właściciel ziemi a ja nie mam na to wpływu". Vivie zależało żeby wejść skoro były zakupione chipy (na prośbę urzędników), wynajęci lek. wet, sprzęt i spora grupa wolontariuszy...
Swoją drogą kierownika mi właściwie żal...ta rządząca nim Magdalena S., pracownicy którzy z jakiś irracjonalnych powodów nadal tam pracują, psy w domu Magdy, nieszczęsna zbieraczka w kociarni, zmienność ludzi od których los tych zwierząt jest zależny, brak możliwości podejmowania decyzji oraz panujący wokół smutek i cierpienie zwierząt :cry:

Co do suk szczennych- P. Tomaszu nie oszukujmy się, tylko w ostatnich dniach urodziło się sporo szczeniąt ;/ Ile kociąt? To jak zawsze tajemnica P. Basi.

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 01, 2011 1:44 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

wiekowy stajenny, który de facto stajennym nie jest.
"spacerowali z taczkami" - chyba nie były puste? na taczce masz od 40 do 60 kg karmy lub podobną ilość wody w baniaku i ciągniesz tą taczkę po grząskim terenie, więc do definicji spaceru to daleko.

trudny teren, ale to co błota dużo? na reportażu kierownik stał na terenie schroniska, więc nie wygląda jakoby miał problem z wejściem na teren.

adopcje koni to trudny temat? jakoś 4 konie poszły do adopcji i udało się wszystko zorganizować.

siano a słoma to zasadnicza różnica, słoma - do bud, do gawr niedźwiedzi, na wyściółkę dla koni, siano - dla koni.

tylko dwie suczki szczenne... może takie tuż przed porodem.

tripti

 
Posty: 30
Od: Wto mar 01, 2011 14:22

Post » Czw gru 01, 2011 1:56 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

Z całym szacunkiem, bo się nie znam- ale dlaczego właściciel ziemi to właściciel zwierząt (doczytuje tu i ówdzie takie info)... Było tam schronisko, część zwierząt jest pozostałością po nim? Inne pewnie podrzucone później, ale wątpię, by ktoś kto przed kamerą tak się wypowiadał, brał zwierzaka i twierdził, mój jesteś, bo ciebie kocham :roll:
Dobra, nie znam się, ale jak wynajmę komuś mieszkanie i ktoś sie wyprowadzi pozostawiając w nim 50 kotów to te koty są moje? O co tu chodzi?
Dla mnie te zwierzęta albo są własnością państwa/ gminy, albo już nie wiem czyje :roll: Na pewno jakaś zbieraczka nie powinna decydować o być lub nie kotów :evil: Bo niby dlaczego? Pomijając już fakt, ze z szczątków opisów warunków w jakich te przebywają powinien być możliwy ich odbiór w drodze interwencji, a już na pewno wejście , by sprawdzić warunki bytowania.. Może mi być żal człowieka, "zbieraczki", ale pierwsze to zabezpieczyć zwierzęta... Ktoś wyjaśni dlaczego to jakby odbywało sie poza wszelką logiką, mimo takiego szumu wokół sprawy? Nikt nic nie może, no najwięcej osoby, które właśnie dlaczego mogą nakazać/zakazać cokolwiek?
Przepraszam, ale czkam i czekam, a o kotach nadal nic nie wiadomo, poza tym, co przebrzmiało i zapowiada tragedie :roll:
pwpw
 

Post » Czw gru 01, 2011 2:01 Re: KORABIEWICE - To jest jak czeski film :(

to było prywatne schronisko, więc zwierzęta były pod opieką Fundacji Niedźwiedź.
koty jeżdżą ponoć do weta, są leczone, trochę kastracji było.

tripti

 
Posty: 30
Od: Wto mar 01, 2011 14:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1097 gości