DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V THE END

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 09, 2011 21:04 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

Pokroplówkuj nieco Miecia też. Niech się nie czuje zaniedbany. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 09, 2011 21:32 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

No wiesz :twisted:
Miecio w ramach integracji i dopieszczania łyka razem z DDG I Dzidzianną olej rybi w kapsułach.
Nie jestem przekonana, czy to docenia i traktuje jako szczególny rodzaj czułości :lol:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 09, 2011 21:36 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

A wyobraź sobie, jak się poczuje doceniony, gdy mu odpuścisz...
8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 12, 2011 16:11 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

Uprzejmie donoszę, że ciocia Pixie w ogóle o siebie nie dba.
Boli ją kręgosłup bardzo a ona dopieszcza swoje rozpuszczone koty.
Może ktoś mógłby jej nagadać trochę do rudej głowy???
:roll:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lis 12, 2011 17:13 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

No proszszsz...donosik...
W mojem własnem wącie 8O
Obawiam się jednak, że jakiekolwiek nagadanie na wiele się nie zda...
Jak mus - to mus.
Do roboty iść trzeba, na tuńczyka i ringera dla futer zarabiać :roll:
Ale za to dzisiaj pracując w skupieniu dokonałam dokładnej analizy swoich działań oraz ich efektów. I doszłam do wniosku, że pora najwyższa przestać się przejmować i zacząć uprawiać wdupiemanie.
Na wielu płaszczyznach.
To w wielkim skrócie efekt moich dzisiejszych przemyśleń.
Nie powiem, żeby od tego kręgosłup mniej mi dokuczał ale za to wykonałam dzisiaj 300% normy :mrgreen:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob lis 12, 2011 18:06 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

[...]
Ostatnio edytowano Pon sty 02, 2012 0:21 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon lis 14, 2011 22:52 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

Kalinówka, która mi znalazło zumi, to zupełnie gdzie indziej. Dogadałam się na jutro - tez mam po drodze (jeżdże teraz tajnymi skrótami, żeby nie tkwić w korku 2 godziny dziennie), ale to niemal Lublin, a nie kraniec Świdnika.
Tam są wielkie nowe piękne domiszcza.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lis 14, 2011 23:23 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

Znaczy - to jeszcze inna Kalinówka :?: 8O

Ja zaś - zgodnie z sugestią - leżę. A w zasadzie - leżałam.
W piątek i wczoraj. I było fajnie...
Ale szara rzeczywistość skrzeczy i każe mi wstawać :roll:
Na szczęście nie jest źle, muszę tylko zdecydowanie częściej relaksować swój kręgosłup.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lis 15, 2011 2:24 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

Aż tak dało popalić, że trzeba było leżeć? Uoj, oszczędzaj się!

A w razie czego znam świetnego rehabilitanta :wink:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 15, 2011 9:12 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

pixie65 pisze:[...] muszę tylko zdecydowanie częściej relaksować swój kręgosłup.

Refleksja słuszna, jedynie słuszna.

Co do Kalinówki tej co trzeba, to ulicy nie ma na żadnej mapie sieciowej :)
ale tak jak pisałam - okazało się, ze to zupełnie mi po drodze jest.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lis 27, 2011 11:30 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

Turlamy się w sensie dosłownym razem z Ludwisiem :D
Wczoraj odbyła się inspekcja w ludwisiowym domu.
Poza lekką nadwagą i totalnym rozleniwieniem nie stwierdzono żadnych odstępstw od zdrowotnej kocionormy:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

To są króciusieńkie filmiki. Ludwiś wolał leżeć i pachnieć niż prezentować się niczym koń na wybiegu :roll:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lis 27, 2011 11:38 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

A podobno ja mam kluseczki a nie koteczki :D
Moje przynajmniej często dostaja przyspieszenia :twisted:

Przy okazji chciałam zauważyć, że fotek DDiT dawno nie było :x
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie lis 27, 2011 11:47 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

Amika6 pisze:Przy okazji chciałam zauważyć, że fotek DDiT dawno nie było :x

Bo u nas teraz zdecydowanie za ciemno na robienie fot komórką :?
A fotoaparat zalega w szufladzie...
No i ostatnio trochę zabiegana jestem :oops:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lis 29, 2011 22:27 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

pixie65 pisze:No i ostatnio trochę zabiegana jestem :oops:

a może przysiądź na chwileńkę i powiedz, co u Was.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 30, 2011 8:58 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Turlamy się dalej

U nas tak jak w tytule: turlamy się :)
Dzidzia ma fazy, że bryka jak MałyKotek, zaczepia Mietka a jak ten się na nią wkurzy to ucieka i woła "Ratunku! On mnie bije!" i udaje niewiniątko 8)
Grzywuś ładnie się ofutrzył i gdyby się tak masakrycznie nie drapał to wyglądałby całkiem przyzwoicie. Wczoraj wreszcie obcięłam mu pazury bo i ja zaliczyłam niechcący kilka sznytów.
Całkiem sprawnie idzie nam podlewanie. Dzidzia nie wyrywa się, nie protestuje, na ukłucie igłą praktycznie nie reaguje. Dopiero po wlanych 100 ml zaczyna się niecierpliwić. Ale może to też dlatego, że nawadniam je cienką igłą i cały proces trwa około 15 minut a Dzidzia nie lubi być zniewalana.
Grzywson miał jakiś problem jelitowy ale po kilku dniach nifuroksazydu przeszło i mam nadzieję - nie wróci.
Apetyty w normie/takie sobie.
To znaczy - u nerkowców. Morus z Mieczysławem wciągają wszelkie niedojedzone resztki, których nie zdążę schować albo wyrzucić i krok po kroku zmierzają do siągnięcia kształtów idealnych...

I tak to.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 35 gości