Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 29, 2011 16:47 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Mi sie podoba Ramzes, ale jak tak dobrze wam idzie to ja poproszę imię dla małej ze schroniska, a tak w ogóle zaczęłam wczoraj pisać swój wątek, to znaczy próbuję cos tam pisać. :oops:
joanna3113
 

Post » Wto lis 29, 2011 16:52 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Anabella w skrócie Bella...
O to świetnie, że zakładasz wątek.
Dasz potem linka i będziesz nadawać :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto lis 29, 2011 17:07 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

viewtopic.php?f=1&t=136308&start=0 to właśnie link. Maleństwo będzie miało dostojne imię :D
joanna3113
 

Post » Wto lis 29, 2011 18:59 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Mi się podoba Bella dla kici i Juba dla Białaska

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Wto lis 29, 2011 19:04 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

penelope20 pisze:Mi się podoba Bella dla kici i Juba dla Białaska

Mi też. :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto lis 29, 2011 19:09 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

A ja w kwestii zawartości umywalki :D
Pewnie, że jest to piękna zawartość, ale muszę podkreślić, że nigdy nie widziałam brzydkiej zawartości kociej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 29, 2011 19:11 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Dobrze godo...

Dać jej wódki :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto lis 29, 2011 19:12 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Basiu kiedy wybierasz się teraz do schroniska i kiedy do Olsztyna? Ja cały czas myślę o tym białym kotku... Może też by go na jakiś przegląd do weta wziąć i ewentualnie zaszczepić od pp?

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Wto lis 29, 2011 20:10 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

penelope20 pisze:Basiu kiedy wybierasz się teraz do schroniska i kiedy do Olsztyna? Ja cały czas myślę o tym białym kotku... Może też by go na jakiś przegląd do weta wziąć i ewentualnie zaszczepić od pp?

Boję się chodzić do schroniska jak nie mogę nic zabrać bo po prostu serce mi płacze za każdym razem gdy one na mnie patrzą a ja wychodzę bez nich.Zobaczę ,pomyślę.Myślę ,mam nadzieję ,że może był kiedyś szczepiony przez właściciela bo inaczej czarno widzę los domowego ,nieszczepionego kota w schronisku.Nic już nie dokoptuję bo Lord rozkłada cały mój dom to niekastrowany kot.Juba to też dorosły kocur . :|
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto lis 29, 2011 20:21 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Potwierdzam Basia ma rację ja nie daję rady jak wchodzę do kotów to na chwilę nie daję rady, Penelope, spróbuj wejść jeden raz a zostanie Ci do końca życia daję slowo :(
joanna3113
 

Post » Wto lis 29, 2011 21:00 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Byłam nie raz, co prawda w Olsztyńskim schronisku, tu chyba mniejsze przekocenie, ale i tak serce pęka. Basiu ja wiem że do Ciebie nie da rady myślałam o sobie, ale u mnie dalej szaleje pp więc się zastanawiam czy jakby zaszczepić Jubę to już po 2tyg mogę go wziąć czy raczej dopiero po drugiej dawce szczepionki? Na 2 tyg po szczepieniu może udałoby się kogoś znaleźć na przetrzymanie, a potem do mnie.

penelope20

 
Posty: 247
Od: Śro paź 05, 2011 22:50

Post » Wto lis 29, 2011 21:07 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

penelope20 pisze:Byłam nie raz, co prawda w Olsztyńskim schronisku, tu chyba mniejsze przekocenie, ale i tak serce pęka. Basiu ja wiem że do Ciebie nie da rady myślałam o sobie, ale u mnie dalej szaleje pp więc się zastanawiam czy jakby zaszczepić Jubę to już po 2tyg mogę go wziąć czy raczej dopiero po drugiej dawce szczepionki? Na 2 tyg po szczepieniu może udałoby się kogoś znaleźć na przetrzymanie, a potem do mnie.

Super penelope że chcesz wziąć Jubę, może był zaszczepiony, tego trzeba się dowiedzieć i jeszcze o jego charakter. A jak nie to może tą kotkę która wróciła z adopcji :lol: akurat ona chodzi mi cały czas po głowie i gdyby znalazła dom stały to nawet moge ją przetrzymać :lol:
joanna3113
 

Post » Wto lis 29, 2011 21:17 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

O rany... :1luvu:

Gdyby się udało przejąć Jubę na DT na pewno łatwiej byłoby go wyadoptować... niewiele możemy o nim napisać jak siedzi w schronie bo go nie znamy...
Ponadto wiele osób boi się adoptować koty ze schroniska.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto lis 29, 2011 21:42 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Dzwoniłam w jego sprawie teraz po południu by spytać jak się zachowuje i trzyma.Otóż fizycznie nic się z nim nie dzieje,jednak problem jest psychiczny boi się ludzi i warczy na nich.Penelope myślę ,ze dobrze by było przegadać sprawę z dr,,Mikulską podejdź do lecznicy,to dorosły kot ma 7 lat,być może był szczepiony.Może można by go zabrać ,tylko musiałabys być cierpliwa bo na początku może byc problem nim zaufa, miałabyś cudo.Takie trudne koty kochają najbardziej,taka skrzywdzona była Zosia ,fukała,warczała,biła siedziała na szafie lecz teraz kochamy się bezgranicznie.Warto było. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Joanna, Zoja która wróciła z adopcji,Brygida, w mojej głowie też ciągle są.Co z działkowymi kotami tzn.tym czarnym?
Ostatnio edytowano Wto lis 29, 2011 21:55 przez horacy 7, łącznie edytowano 1 raz
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto lis 29, 2011 21:48 Re: Szczytno 5 - koty na działkach, w schronisku, w DT

Mój czarny choraczek, seniorek Maurycy już do nas trafił w nieokreślonym precyzyjnie wieku. Jest z nami od ponad 7 lat.
2 pierwsze dni spędził pod kanapą. Ewidentnie był skrzywdzony przez mężczyzn, bo Renifer przez rok nie mógł mu nawet podać jedzenia. Bał się bardzo przedmiotów na długim kiju.... dużo można pisać... a równocześnie jest najspokojniejszym, najszlachetniejszym i najbardziej kulturalnym wedle słów mojej mamy z naszych kotów.
Równocześnie jest najstarszy.
Seniorki są super :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Hana, Majestic-12 [Bot] i 183 gości