Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-zg ... Z311294412

DNIA 1.09.2011 PRZY UL.JERZMANOWSKIEGO 10 Z BALKONU Z 4 PIĘTRA WYPADŁA 11-STO LETNIA KOTKA MAŚCI CZARO-BIAŁEJ WABI SIĘ ------SKIERKA---- KOTKA JEST NIE UFNA I NIE DAJE SIE GŁASKAĆ OBCYM. MOZE BYĆ POOBIJANA I WYSTRASZONA PONIEWAZ NIGDY NIE WYCHODZIŁA NA ZEWNĄTRZ . GORĄCA PROŚBA O JAKĄKOLWIEK INFORMACJE NA TEMAT KOTKI.. TELEFONY KONTAKTOWE...692-027-180....LUB 668-929-849....LUB DOMOWY PO GODZ.15-STEJ 12 657-21-14

http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-zg ... Z334185808

ZAGINĄŁ PIES (suczka) w niedzielę 27 listopada
o godz. 13.15 w okolicach ul. Lasówka
i Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
Lat 17, koloru czarnego , siwa: mordka, końcówki łapek. Wabi się Alma. Pies jest wyjątkowo łagodny i przyjazny.
Pies jest stary i jest w stałym leczeniu weterynaryjnym.
Nr telefonu 0-883-11-41-59, 012-644-67-63
lub pod adres ul. Nowohucka 53/2 , os. Krakowiaków 5/12

Mruczeek pisze:Stempel poszedł do domu

Świetnie

Lunszpik pisze:
Mruczeek pisze:Stempel poszedł do domu

Świetnie

słuchajcie, tutaj jest wątek kotka, który nie otwiera pyszczka
Jak było z kotką na tymczasie u Lun?
ona była połamana czy to było coś innego?
viewtopic.php?f=1&t=136154&p=8262469#p8262469

BarbAnn pisze:słuchajcie, tutaj jest wątek kotka, który nie otwiera pyszczka
Jak było z kotką na tymczasie u Lun?
ona była połamana czy to było coś innego?
viewtopic.php?f=1&t=136154&p=8262469#p8262469

Była zakleszczona i pęknięta, Milenka miała dwie operacje i usuwali jej ząbki , do tej pory Milenka je papki.
Najlepiej jakby przesłała zdjecie rtg do dr Ingardena i skonsultowała się z nim telefonicznie.
A o Milence Lun opisze to lepiej.

Milena została najprawdopodobniej kopnięta w głowę, przez co jej żuchwa uległa złamaniu i zakleszczeniu. Przeszła dwie operacje, ale uraz powracał, przez to, że była mała i szybko jej się wszystko zrastało. Ma mieć jeszcze jedną operację, jak już będzie całkiem duża. Miała usuwane zęby mleczne, bo nie mogła sobie poradzić z ich wymianą, je papki, ale radzi też sobie np. z drobno pokrojonym mięsem.
Z tego, co widzę, ten kot jest w jeszcze gorszej sytuacji, skoro nie może nawet wysunąć języka, jeśli przyczyna jest taka jak u Milenki, a nie np. przykurcz, to powinien być jak najszybciej operowany, gdyż może się zakrztusić chociażby własnymi wymiocinami.

Napisałam w tym temacie