Tomasz Matkowski pisze: jestem za sterylizacją zwierząt, sterylkami aborcyjnymi, natomiast usypianie ślepych miotów budzi mój sprzeciw
Ależ nie oszukujmy się-sterylki aborcyjne pod koniec ciąży niczym się nie różnią od usypiania ślepych miotów.
maluchy sterylkę odbierają jako wywołany poród czyli jako sygnał do życia i starają się żyć za wszelką cenę, tak więc weterynarz musi je "dosypiać" czyli zwyczajnie uśpić.
To straszny, jednak w rzeczywistości schroniskowej, moim zdaniem jedynie słuszny wybór.
a jeśli chodzi o czipowanie-w sytuacji braku kontroli co się dzieje ze zwierzętami, czipowanie powinno być pierwszoplanowe.
bo o ile szczepienie czy sterylizacja nie do końca zdrowych zwierząt nie jest możliwa lub nie ma sensu o tyle w ich czipowaniu choroba,o ile się nie mylę, nie przeszkadza.




MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!
