[PKDT]GDAŃSK -KOTY Z FERMY LISÓW WALCZĄ O PRZETRWANIE!

Z lisiarni zdjęć jeszcze nie miałam. Dostałam tylko te z "chomika "z kawalerki- są tam tylko koty do wydania;-))))
Jesli masz ania z lisiarni to ja poproszę bardzo, bo potrzeba znów nagłaśniać sprawę! mozesz tez na "chomika" a ja sobie ściagne

Koty dostały taki miks: najlepsze i nadroższe paszteciki z możliwych (zoolandia) każde dostało osobno w misce i do tego suchy royal. Jesli im nie smakowałao to ja przepraszam, ale pamiętaj aby żarcia nie wyrzucać, bo ja mam pod balkonem koty, które dają się za to jedzenie pokroić!!!Mozesz nawet im postawić gdzies przy smietniku. Taka ilośc jak daję to sam Hans z Lazurem zjadali. Może warto się zastanowić nad stanem ich zębów bo i oczka i Arlekinka słabo jedzą, Senior choć bez zębów (prawie) to jakoś nie ma z tym problemów ale nie ma zapalenia dziąseł. Tylko Senior dostaje z omeganem i zarówno on jak i Oczka chętnie jedza z białej tacki puszke z omeganem (Oczka wypija sos z omeganem). Po to są te preparaty aby je dawać! Możesz dawać im w małej strzykawce- ale to ma byc podawane- i Lizyna i Immunodol. Powinien każde kot to dostać a szczególnie maluch.

zostawiłem to liczę że Senior w końcu zje

Ania pyta czy ta kotke, ktorej odstapilismy sterylke (z nowego horyzontu), mozna na noc przechowac w kawalerce czw/pt? Trzeba zapytac Piotra!
I czy Ty byś wpuścił w piatek rano ok 10?? czy tak jak ona da znać dzieczynę, która kotke zawiezie do weta? Moze by odrazu zawiozła do Oli małą na zbadanie- te dziewczyny Ola i praktykantka bardzo ładnie razem sobie radzą, są dokładniejsze niż pan J.

Daj znac, bo ja juz spoźniona zaraz do przedszkola;-( Napisz moze ani czy mozesz bo nie lubie łańcuszków.

Szymon, jak coś, to dokladnie napisałam u mnie w wątku o co chodzi z tą naszą kotką osiedlową i jej przetrzymaniem - w piątek mamy sterylkę, w czwartek będe lapać, ale w piątek caly dzień w pracy jestem.

Co do zabrania małej - Aya The Kot? - to myślę, że Laylla bez problemu się zgodzi... Autem będą jechać.

Wizyta u Gapka i Kseni (obecnie Balbinki) przebiegła pomyślnie- kotki zostały zaszczepione i dostały drapaczki na szczęście;-) Mam nadzieje, że mimo ich opornego podejscia do nowych opiekunów- zwiewają i nie należą jeszcze do miziaków to te dwa z trójki maluchów urodzonych na lisiarni i złapanych niestety dopiero w wieku 5 miesięcy dostały się w dobre ręcę.
Czwarty - Miki - był złapany jako maluszek i szybko znalazł domek.

Mała Aya (ostatnia z maluchów) dzis znów wygłaskana, jest kochana, miała obciete pazurki, na rekach czuje się dobrze, ale puszczona zwiewa gdzie pieprz rosnie. Para "znajomych znajomego" mysli nad jej adopcją.

Arlekinka jutro jedzie do nowego domku - mam nadzieje, ze bedzie ok bo to straszek, dostanie leki, wyprawke i drapaczek, bo kicia musi miec jeszcze raz przeleczone dziąsełka;-( :ok:

Dzieki za pomoc dzis na lisiarni- ja od rana do 19 -tej niestety działałam z naszymi kocimi tymczasami;-) :kotek:

Mam nadzieje, ze wicher Yoda, ktory szaleje teraz u nas w UK, bedzie laskawy dla kotow na lisiarni.No cos okropnego jak wieje.Nigdy do tej pory tak nie bylo.Nie spalam w nocy bo tak dawalo, ze az dach trzeszczal.Niedaleko cos buduja to nawialo kawalkow drewna, folii, smieci roznych.Dobrze, ze mam zrobione zakupy i nie musze wylazic.Teraz podobno do Polski ten nieslawny Yoda leci.Trzymajcie sie cieplutko ludziska i kociska!

Dzieki;-)))
Oj wczoraj jak jezdziłam maluchy odbierac i na szczepienia zanościc to myslałam ze odlece razem z transporterem. Trudno było nawet drzwi zamknąc od samochodu- kurcze, ja tv nie mam czasu ogladac wiec jesli to był początek dopiero to do budek chyba cegły włozymy a i jak kilka do kieszeni

Pozdrówka

Oby wietrzyk odleciał jak najszybciej;-)

Szymon wstaw jakies kociska, nasze maluchy. Ja nie potrafie/czytaj - nie mam czasu aby jeszcze na forum wklejać, a smutno tu.
Znów sama do siebie pisze;-/

Jak tylko się wybiorę z aparatem i coś sensownego uda mi się zrobić to wstawię...

Ile aktualnie macie kotków? Czy FB macie tylko dla wszystkich czy są jakieś oddzielne dla różnych kotków?

Aktualnie mielismy zabrane z lisiarni 6 kotów- właściwie wszystkie miały zaklepane domy- nie robiłam im wydarzeń na fb.
Troche sie potem pokomplikowało, ale jesli dzis oddam do domku Arlekinke a w sobote zawiozę Seniora to zostanie mała 5-miesieczna Aya (prowadze rozmowy i przygotowuje ja na dt u Ewy, która sie do nas zgłosiła jako jedyna z propozycją dt) oraz kotka Oczka- czekajaca na odbiór do 10 grudnia.

Reszta kotów ma razem wydarzenie na PKDT (stare dość licznie odwiedzane wygasiłam a wydarzenia kotów naszych zakończyłam, bo znalazły domy).

Powinna miec wydarzenie kotka "Zajączek" ( bez kawałka łapki i bez ogonka)- jest od kilku miesięcy u Kaleidostar na DT. Pora ją przedstawić bo tyle czeka, najdłużej ze wszystkich lisków;-(

Nie będziemy żadnych kotków już zabierać z lisiarni- za mało środków na leczenie;-(( ...brak dt i czasu. Czas na przerwe po 9 miesiacach intensywnej pracy.
ok 45 kotów zimę musi przetrwać na lisiarni mając do dyspozycji 9 domków (każdy na 4 koty) i dokarmianie oraz odrobaczanie tych oswojonych.

Zbieramy zapasy na zimę i wiosnę - bo ludzie zapomna a koty nadal tam będą, poki budowa nie ruszy na terenie lisiarni.
Ile zginie na pętli tramwajowej, zbudowanej 5metrów od miejsca dokarmiania też nie wiem- ale nie wyglada to dobrze.

Jeśli pojawi sie możliwość ulokowania kota w dt - moge jakiegoś złapać;-) Nie ma tam małych kotów, są same dorosłe, kilka oswojonych przy dokarmianiu kocurków i jedna kotka miziasta- ciekawie umaszczona.
:kotek:

Aj smutne to....Choroba, szkoda mi tych kotow.Ja mam nowego kota na dokarmianiu.Czarny hehe, widac jestem na takie skazana.Puka do drzwi wejsciowych to przynajmniej wiem ze to nie moj wraca bo moj do drzwi ogrodowych puka.Jednak sprawdzam po oczach ktory bo moj ma zielone a ten zoltawe bardziej no i chudszy i wiekszy.Co ciekawe dozywia sie tez u znajomej kilka domow dalej i wiem ze zachodzi czasem tez do innych Polakow tu na osiedlu.Chyba kojarzy nasz jezyk z tym ze dadza jesc czy jak? A moze czuje, ze sie cos gotuje jak okna otwarte i po tym nas odroznia bo Anglicy raczej nie gotuja w domach (leniwy narod tak na marginesie) No ale koty maja sprytne i inteligentne widac hehe

Pluszard- cos w tym jest, chyba wyczuwaja polskie dania ;-)

)))

Kochani, ja właściwie powinnam pisać we własnym imieniu a nie w liczbie mnogiej. Decyzje o braniu kotów podejmowałam ja (czasem stawiając innych przed faktem dokonanym)- teraz musze odpocząc i dać odpocząć Szymonowi, Piotrowi i pani Bożenie.
Jeśli jednak ktoś z osób opiekujących się lisiarnią lub czytających wątek, lub z PKDT, lub nowych domów tymczasowych chce uratować kota z lisiarni- zachęcam, zapraszam do działania! Zawsze pomogę, pokieruje, itd :kotek:

22 koty: 20 kotków domy, 2 nadal w dt, (3 adopcje są nieudane, za co jestem na siebie zła, to jedyna rzecz jakiej osobiście nie dopilnowałam - żałuje bo 2 koty uciekły przez uchylone okno, 1 kot nie ma takich warunków jak było uzgodnione).

3 były uśpione, 3 znalezione martwe, 1 zaginął bardzo chory i też raczej odszedł;-(
Będe bardzo szczęsliwa, jeśli kolejny kociak z tych 45-ciu co zostały znajdzie swojego człowieka :1luvu:

Trzeba chyba troche kasy na kociska podeslac.Ciezki miesiac bo to swieta czyli prezenty itp. ale sie cos tam uskrobie.Zrobie wieczorowa pora jakis przelewik jak juz ogarne sie z chata i zakupami.

hop do góry!

[PKDT]GDAŃSK -KOTY Z FERMY LISÓW WALCZĄ O PRZETRWANIE!

Kto przegląda forum