WARSZAWA - BARDZO PILNIE POTRZEBNY DT/DS DLA 5-MIES. KOTA

Poszukuję zaginionej kotki i rozwieszam ogłoszenia.

Zgłosiła się dzisiaj do mnie zrozpaczona starsza pani, która w najbliższy poniedziałek idzie do szpitala. W domu ma 5-miesięcznego, niewykastrowanego kocurka biało czarnego. Ma na imię Gapcio i jak mówi jest bardzo piękny. Kotka musi komuś oddać, bo dodatkowo okazało się, że jest uczulona na kocią sierść.
Chce go przekazać z całym "dobrodziejstwem inwentarza" czyli z jedzeniem, żwirkiem, kuwetą itd. bardzo porządnej jakości, jak się wyraziła.
Mam do niej numer telefonu, mieszka na Mokotowie przy ulicy Batorego.
Czy ktoś mógłby jej pomóc?????

nie spadamy...szukamy domku...

nadal szukamy domku...
a może jakieś foty kotka udałoby się wrzucić :cry:

puszatek pisze:nadal szukamy domku...
a może jakieś foty kotka udałoby się wrzucić

Nie mam fotografii kota, musiałabym iść do tej pani, zrobić zdjęcia itp. A jestem już tak umęczona 50 dniowymi wędrówkami w poszukiwaniu mojej kociny.....
Trochę patrzę na to przez pryzmat mojego myślenia, nie musiałabym oglądać kotka, gdybym chciała przygarnąć, albo gdybym prowadziła dom tymczasowy. Kobieta ma problem, bo wzięła kota z litości żeby nie trafił na ulicę, a teraz sama nie wie co z nim zrobić.

domyślam się jak jesteś umęczona i fizycznie i psychicznie :cry:

też bym nie patrzyła jak wygląda kot gdybym mogła pomóc...
moje zabierałam w ciemno i też w większości nie wiedziałam jak wygląda...
ale wiesz...czasami ludzie patrzą inaczej :cry:

i co będzie z tym kociną :?:

puszatek pisze:i co będzie z tym kociną

Zupełnie nie wiem

Nie znam tej pani, mój telefon dała jej karmicielka z Batorego, do której dostarczyłam moje ogłoszenie o poszukiwaniu Ogryni. A karmicielka to staruszka, wiem że ma dom pełen kotów i jeszcze dokarmia wolno żyjące.
A odzew na apel, jak widać poza Tobą - żaden

Może mogłabyś go przechować przez kilka dni? Wiem, źle takie pytanie wygląda, ale on dostałby więcej czasu...

Greta_2006 pisze::(
Może mogłabyś go przechować przez kilka dni? Wiem, źle takie pytanie wygląda, ale on dostałby więcej czasu...

Nie mogę, niestety - jestem w takiej sytuacji, że nie mogę.
A może Ty mogłabyś?

A czemu nic nie wiem o wątku koteczka ?
Potrzebne zdjęcie bez tego będzie trudno, nawet byle jakie z telefonu cokolwiek, większość osób jednak chce widzieć fotki
chyba ,że tymczas to co innego
A wiadomo czy mały ma jakieś szczepienia ?
Też jestem uczulona na sierść kota ,ślinę psa
ja mogę mu kastrację spróbować załatwić ale to chyba za wcześnie?

Jak wygląda sytuacja?

Nie mam odwagi zadzwonić do tej pani, nie wiem co zrobiła z kociną. Nie mam siły dźwigać na swoich barkach więcej nieszczęść. Mogę podać jej telefon na PW, jeśli chciałaby któraś z Pań czegoś się dowiedzieć. Mam nadzieję, że nie wylądował na ulicy albo w schronisku.