
edit:
wracając do Soci, to głodówka pomogła, Socia aż się rzuca na Rafine dla kociąt Animondy
Moderator: Estraven

Jagooda pisze:Z radością donoszę, że kot-gaduła, którego wiozłaś OKI na kastrację, ma się już świetnie.
Osobiście nakarmiłam go dzisiaj z ręki kurczakiem.
Trikolorka też mi jadła dziś z ręki, ale ochroniarz mówił, że nie było mowy nawet aby choć zbliżyła sie do klatki.
Klatka może pozostać do jutra, ale ona jest cwańsza niż się spodziewaliśmy.
Na klatkę-łapke się nie złapie, jednak chyba potrzebny jakis doświadczony "łapacz".
alix76 pisze:Aby ciepłą i suchą
Użytkownicy przeglądający ten dział: LikeWhisper, nfd i 114 gości