Mycha- chłoniak i kardiomiopatia [*] Żegnaj :( [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 27, 2011 20:57 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

kinia098 pisze:
Może wetce chodziło o to, że nie usuwają tego mocznika, a ja pomyślałam o złym funkcjonowaniu.


Mocznik Myszka ma w normie.

Nie tego nie przekręciłam.


To sprawdź sobie jakie są normy mocznika dla kotów (podpowiem- 25-70mg/dl) a jakie wyniki ma Myszka i sama zweryfikuj.


kinia098 pisze:Aż boję się iść dziś znowu do wetki :( Myszka będzie dostawała Ipakitinie <?>, witaminę K i chyba jeszcze jakieś antybiotyki :(

kinia098 pisze:Ale ja nie potrafię jej uśpić, za długo i ciężko o nią walczyłam. Wetka już od jakiegoś czasu to sugeruje,


To zalecenia weterynarza czy też mogłaś coś przekręcić?

Taak, wszystko zalecenia weterynarza.[/quote]

No to przykro mi ale powinnaś zmienić weterynarza.


kinia098 pisze:Skoro ja przedstawiłam źle sytuację i ciężko mi ją wyjaśnić ( wetka teraz przez tel. tłumaczyła mi kilka razy, a ja dalej swoje w związku z infekcją, dlatego powiedziała, żebym dała komuś numer i żeby z nią porozmawiał. ), to chyba lepszym sposobem będzie, jeśli porozmawia z wetką ktoś bardziej obeznany ?


Tylko wiesz- mnie nie interesują Twoje relacje z weterynarzem- interesuje mnie to, że swoimi wpisami w tym wątku wprowadziłaś ludzi w błąd.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 27, 2011 21:08 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

Jeśli Mycha jest zdrowa, oprócz oczywistych problemów z jelitami to po jaką cholerę jej wit K dawac, czy coś z krzepliwością krwi jest nie tak? Jesli tak by było to pewnie na stole operacyjnym zakończyłby się jej żywot. Jeśli nie ma wiarygodnej doagnozy, a NA TO WYGLĄDA to radziłabym nie truc jej cudownymi specyfikami, które przeciez przechodza przez jej jelita, a to jest podstawowy problem :!: :!: :!:

I skoro sama widzisz, że wyniki są ok, to jak skomentujesz jej leczenie przez weterynarz której się tak kurczowo trzymasz?

Gdzie tu sens pytam???

I jesli jestes tu na forum aby pomagac kotom, to sama widzisz, że cos tu nie gra w przypadku Mychy więc pomóż jej cokolwiek to znaczy ze zmianą weterynarza włącznie.

Dyktatura zaproponowała, że jej weterynarz zobaczy kotkę, jaki problem aby tak się stało?
Twoja wetka sugerowała RTG, w jakim celu? Jesli ma jakieś obawy to przypanmniej zaproponowany przez Dyktature USG jest nieszkodliwy dla organizmu, co innego parokrotne naswietlanie przez RTG.

Dyktatura jeśli mogę Cie prosic, zdaje się jesteś bardziej w temacie zadzwoń do obecnej wet Mychy i może sie konkretnie dowiesz o co tu chodzi?
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 27, 2011 21:12 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

Amanli pisze:Jeśli Mycha jest zdrowa, oprócz oczywistych problemów z jelitami to po jaką cholerę jej wit K dawac, czy coś z krzepliwością krwi jest nie tak? Jesli tak by było to pewnie na stole operacyjnym zakończyłby się jej żywot. Jeśli nie ma wiarygodnej doagnozy, a NA TO WYGLĄDA to radziłabym nie truc jej cudownymi specyfikami, które przeciez przechodza przez jej jelita, a to jest podstawowy problem :!: :!: :!:

I skoro sama widzisz, że wyniki są ok, to jak skomentujesz jej leczenie przez weterynarz której się tak kurczowo trzymasz?

Gdzie tu sens pytam???

I jesli jestes tu na forum aby pomagac kotom, to sama widzisz, że cos tu nie gra w przypadku Mychy więc pomóż jej cokolwiek to znaczy ze zmianą weterynarza włącznie.

Dyktatura zaproponowała, że jej weterynarz zobaczy kotkę, jaki problem aby tak się stało?
Twoja wetka sugerowała RTG, w jakim celu? Jesli ma jakieś obawy to przypanmniej zaproponowany przez Dyktature USG jest nieszkodliwy dla organizmu, co innego parokrotne naswietlanie przez RTG.

Dyktatura jeśli mogę Cie prosic, zdaje się jesteś bardziej w temacie zadzwoń do obecnej wet Mychy i może sie konkretnie dowiesz o co tu chodzi?



Amanli, przecież ty jesteś ekspertem w kontaktach z wetkami... Dlaczego nie zadzwonisz?
Kinga namieszała i działa na szkodę kota.
Ma to wyprostować, a działanie na szkodę kota już pochodzi pod KK
najszczesliwsza
 

Post » Nie lis 27, 2011 21:14 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

Ja już nie wiem, czego wy oczekujecie. Chce wam podać numer do wetki, to teraz nie. Ale dalej nie mogę wam przetłumaczyć, że mi jest ciężko to zrozumieć. To, co powiedziała mi dziś wetka: nerki nie są uszkodzone, jest podwyższony mocznik, kot jest anemiczny. O infekcji nic nie powiem, bo nie zrozumiałam, i tyle. Wybaczcie, że jestem może aż tak tępa i niedouczona.
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie lis 27, 2011 21:16 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

kinia098 pisze:Ja już nie wiem, czego wy oczekujecie. Chce wam podać numer do wetki, to teraz nie. Ale dalej nie mogę wam przetłumaczyć, że mi jest ciężko to zrozumieć. To, co powiedziała mi dziś wetka: nerki nie są uszkodzone, jest podwyższony mocznik, kot jest anemiczny. O infekcji nic nie powiem, bo nie zrozumiałam, i tyle. Wybaczcie, że jestem może aż tak tępa i niedouczona.



KINGA NIE MA PODWYŻSZONEGO MOCZNIKA ANI ANEMII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
najszczesliwsza
 

Post » Nie lis 27, 2011 21:17 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

Widzisz najszczęśliwsza, wywołujesz wiatry z zbierzesz burzę, swędzi Cie to sie podrap a ode mnie sie odpierwiastkuj, jak chcesz pozostać przy dobrym humorze, bo gwarantuje, że po paru postach juz takiego mieć nie bedziesz.

I widzę, że zachowanie dystansu to dla Ciebie obce słowo, bo przeciez to problem w innym wątku nie wkładac buta upapranego błotem sprzed 2 miesięcy.
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 27, 2011 21:18 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

Amanli pisze:Widzisz najszczęśliwsza, wywołujesz wiatry z zbierzesz burzę, swędzi Cie to sie podrap a ode mnie sie odpierwiastkuj, jak chcesz pozostać przy dobrym humorze, bo gwarantuje, że po paru postach juz takiego mieć nie bedziesz.

I widzę, że zachowanie dystansu to dla Ciebie obce słowo, bo przeciez to problem w innym wątku nie wkładac buta upapranego błotem sprzed 2 miesięcy.


Że grozisz mi :lol:
najszczesliwsza
 

Post » Nie lis 27, 2011 21:21 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

najszczesliwsza pisze:
kinia098 pisze:Ja już nie wiem, czego wy oczekujecie. Chce wam podać numer do wetki, to teraz nie. Ale dalej nie mogę wam przetłumaczyć, że mi jest ciężko to zrozumieć. To, co powiedziała mi dziś wetka: nerki nie są uszkodzone, jest podwyższony mocznik, kot jest anemiczny. O infekcji nic nie powiem, bo nie zrozumiałam, i tyle. Wybaczcie, że jestem może aż tak tępa i niedouczona.



KINGA NIE MA PODWYŻSZONEGO MOCZNIKA ANI ANEMII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ale ja mówię Wam teraz o tym, co powiedziała mi wetka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo mówicie, że sieję zamieszanie. No i ok, zgadzam się- przekręciłam z tymi uszkodzonymi nerkami. Ale teraz mówię, to co mówi wetka, żeby nie było zamieszania z mojej strony, ludzie :roll:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie lis 27, 2011 21:23 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

kinia098 pisze:
najszczesliwsza pisze:
kinia098 pisze:Ja już nie wiem, czego wy oczekujecie. Chce wam podać numer do wetki, to teraz nie. Ale dalej nie mogę wam przetłumaczyć, że mi jest ciężko to zrozumieć. To, co powiedziała mi dziś wetka: nerki nie są uszkodzone, jest podwyższony mocznik, kot jest anemiczny. O infekcji nic nie powiem, bo nie zrozumiałam, i tyle. Wybaczcie, że jestem może aż tak tępa i niedouczona.



KINGA NIE MA PODWYŻSZONEGO MOCZNIKA ANI ANEMII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ale ja mówię Wam teraz o tym, co powiedziała mi wetka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo mówicie, że sieję zamieszanie. No i ok, zgadzam się- przekręciłam z tymi uszkodzonymi nerkami. Ale teraz mówię, to co mówi wetka, żeby nie było zamieszania z mojej strony, ludzie :roll:



Kinga wyłudzenie jest ścigane z KK
tak jak doprowadzenie kota do śmierci przez zaniedbanie
najszczesliwsza
 

Post » Nie lis 27, 2011 21:26 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

najszczesliwsza... zamiast czepiać się Kingi, może weźmiesz pod opiekę Myszkę i pokażesz wszystkim, jak się zaopiekować i zająć kotem wymagającym stałej opieki? :)
ZAPRASZAM NA ZAKUPY: SUKIENKI, KOZAKI, BUTY, ROLKI => viewtopic.php?f=27&t=149013

commeta

 
Posty: 305
Od: Czw cze 11, 2009 21:23
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie lis 27, 2011 21:28 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

najszczesliwsza pisze:
Amanli pisze:Widzisz najszczęśliwsza, wywołujesz wiatry z zbierzesz burzę, swędzi Cie to sie podrap a ode mnie sie odpierwiastkuj, jak chcesz pozostać przy dobrym humorze, bo gwarantuje, że po paru postach juz takiego mieć nie bedziesz.

I widzę, że zachowanie dystansu to dla Ciebie obce słowo, bo przeciez to problem w innym wątku nie wkładac buta upapranego błotem sprzed 2 miesięcy.


Że grozisz mi :lol:


informuję :D

A jak masz mi osobiście coś mądrego do napisania, to proszę o PW.

I dalej podtrzymuję, że warto zadzwonić do wetki i ustalic co właściwie jest kotce skoro wyniki są w normie, to jaki problem ma Mycha i najlepiej aby to zrobił ktos kto zna sie na wynikach badań i moze o tym podyskutować.
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 27, 2011 21:33 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

Amanli pisze:Jeśli Mycha jest zdrowa, oprócz oczywistych problemów z jelitami to po jaką cholerę jej wit K dawac, czy coś z krzepliwością krwi jest nie tak? Jesli tak by było to pewnie na stole operacyjnym zakończyłby się jej żywot. Jeśli nie ma wiarygodnej doagnozy, a NA TO WYGLĄDA to radziłabym nie truc jej cudownymi specyfikami, które przeciez przechodza przez jej jelita, a to jest podstawowy problem :!: :!: :!:

I skoro sama widzisz, że wyniki są ok, to jak skomentujesz jej leczenie przez weterynarz której się tak kurczowo trzymasz?

Gdzie tu sens pytam???


Bardzo słuszne uwagi- cała ta historia nie ma sensu... Z analizy wyników widać, że nie ma anemii, pnn i tak dalej- stanu jelit nie ocenimy po wynikach- być może również są w doskonałym stanie i nie ma żadnego megacolonu :roll:

najszczesliwsza pisze:Amanli, przecież ty jesteś ekspertem w kontaktach z wetkami... Dlaczego nie zadzwonisz?
Kinga namieszała i działa na szkodę kota.
Ma to wyprostować, a działanie na szkodę kota już pochodzi pod KK


A dlaczego ma to wyjaśniać ktokolwiek inny niż sprawca całego zamieszania... Działanie "na szkodę kota" to może jeszcze nie, ale oszustwo już tak:
Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Lepiej by było żeby Kinga jednak wyjaśniła sytuację.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 27, 2011 21:39 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

ludzie... błagam.... straszyć dziewczynę KK, która staje na głowie, żeby pomóc kotu to już lekkie przegięcie... opanujcie się i pomyślcie trochę, robicie Kindze niesamowitą krzywdę takim wywoływaniem dymu... można przecież to wszystko spokojnie jej wyjaśnić, a tu widać tyko sam jad.

Wy sobie naprawdę nie zdajecie sprawy z tego, że Kinga nie ma życia przez staranie się ogarnięcia całej sytuacji darłowskich kotów, a Mycha nie jest jedym kotem, któremu stara się pomóc.
ZAPRASZAM NA ZAKUPY: SUKIENKI, KOZAKI, BUTY, ROLKI => viewtopic.php?f=27&t=149013

commeta

 
Posty: 305
Od: Czw cze 11, 2009 21:23
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie lis 27, 2011 21:41 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

najszczesliwsza pisze:Kinga wyłudzenie jest ścigane z KK
tak jak doprowadzenie kota do śmierci przez zaniedbanie


Wyłudzenie przez kogo ? Mnie, czy wetkę ?

Jakie zaniedbanie ? Czy ja patrzę na kota jak mi umiera i nie leczę go ? Dałyście mi rady, dobrze. Rozmawiałam już o tym z wetką. Ona ma swoje zdanie, a wy macie swoje. Dlaczego teraz tak ciężko wykonać komuś telefon ?

Amanli pisze:Jeśli Mycha jest zdrowa, oprócz oczywistych problemów z jelitami to po jaką cholerę jej wit K dawac, czy coś z krzepliwością krwi jest nie tak? Jesli tak by było to pewnie na stole operacyjnym zakończyłby się jej żywot. Jeśli nie ma wiarygodnej doagnozy, a NA TO WYGLĄDA to radziłabym nie truc jej cudownymi specyfikami, które przeciez przechodza przez jej jelita, a to jest podstawowy problem :!: :!: :!:

I skoro sama widzisz, że wyniki są ok, to jak skomentujesz jej leczenie przez weterynarz której się tak kurczowo trzymasz?

Gdzie tu sens pytam???

I jesli jestes tu na forum aby pomagac kotom, to sama widzisz, że cos tu nie gra w przypadku Mychy więc pomóż jej cokolwiek to znaczy ze zmianą weterynarza włącznie.

Dyktatura zaproponowała, że jej weterynarz zobaczy kotkę, jaki problem aby tak się stało?
Twoja wetka sugerowała RTG, w jakim celu? Jesli ma jakieś obawy to przypanmniej zaproponowany przez Dyktature USG jest nieszkodliwy dla organizmu, co innego parokrotne naswietlanie przez RTG.

Dyktatura jeśli mogę Cie prosic, zdaje się jesteś bardziej w temacie zadzwoń do obecnej wet Mychy i może sie konkretnie dowiesz o co tu chodzi?


Amanli, jesli masz pytania, czemu ma dostawać to, a czemu dostaje tamto, to przecież śmiało możesz zadzwonić do wetki. Ja ci tego fachowo nie wyjaśnię, nie odpowiem na dogłębniejsze pytania. Jeśli znasz się na tym, to możesz podyskutować, a ja zapytam, dostanę odpowiedź i tyle z tego :(

Tak, biorę pod uwagę propozycję Dyktatury, ale nie wiem, czy dam radę fizycznie to zorganizować.

Dlaczego teraz ma dzwonić Dyktatura ? Zdaje mi się, że ona chyba najmniej się tutaj wypowiadała...
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie lis 27, 2011 21:45 Re: Mycha- kot, który ma wszystko..megacolon, nerki, śledziona..

Kinga ty jesteś taka głupia, czy tylko udajesz?

Piszemy ci, że kot jest ZDROWY!!!

A ty w wątku podajesz nieprawdziwe informacje, a przecież ludzie pomagają ci finansowo, tak?

Dlaczego któreś z nas ma rozmawiać z wetką, to nie ja namieszałam, tylko ty!
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 69 gości