Komandos, Michal, Hogata oraz goscie.Komandos urodziny 17.11

Mary_Poole pisze:A ja sie zdenerwowalam na babsztyla w wedliniarskim

bo???

Poranek i poludnie spedzilam w szpitalu bo cisnienie. Wyszlismy z TZtem i pistanowilismy jechac na fast fooda. Otwieraja o 17 dopiero wiec wymyslilismy sobie szaszlyki. Akurat obok byl warzywniak, rzeznik muzulmanski i sklep polski. No to do warzywniaka po warzywa, do rzeznika po cyca kurzego i do polskiego sklepu po boczek. No i rezultat po moich zakupach gdzie bylam wymeczona po uszy szpitalem jest nastepujacy: cyca kupilam takiego, ze wyszlo 7 szaszlykow plus koty mialy kolacje(no dwa kupilam), warzywka super a w sklepie polskim babsztyl zamiast sprzedac mi boczek wedzony sprzedala mi jakies gotowane cos (pod etykietka boczek wedzony). I oczywiscie sie zorientowalam dopiero w domu. Hdybym nie miala dobrych 20 minut autem do tego sklepu to bym pojechala sie klocic... No co za wredny babsztyl :evil:

może un babsztyl nie wie, co to boczek i nie odróżnia?
eee... nie denerwuj się :roll:

dagmara-olga pisze:może un babsztyl nie wie, co to boczek i nie odróżnia?
eee... nie denerwuj się

odróżnia to Polka, ale towar ma nędzny :wink:

dziś w nocy pierwszy kurak został pokonany przez dzielnego tyglysa Borysa wyjęłam zapaśnego kuraka zobaczymy ile wytrzyma
edit: firanka w pokoju dziadka fikła albo był czas zmienić ...

na bazarku sa git firanki !
Mamy na wszystkich oknach
M

dagmara-olga pisze:na bazarku sa git firanki !
Mamy na wszystkich oknach
M

bendzie na czym siem bujać i ściomgać na podłogem :twisted:

B

PearlRain pisze:
dagmara-olga pisze:może un babsztyl nie wie, co to boczek i nie odróżnia?
eee... nie denerwuj się

odróżnia to Polka, ale towar ma nędzny
dziś w nocy pierwszy kurak został pokonany przez dzielnego tyglysa Borysa wyjęłam zapaśnego kuraka zobaczymy ile wytrzyma
edit: firanka w pokoju dziadka fikła albo był czas zmienić ...

oo to to - pewnie trzeba było zmienić :ok:

Ja tym sposobem nie posiadam żadnych firanek..sorry posiadam jedne -w pokoju kotów :mrgreen:

U nas nie ma firankuf. Som zaslony co sie na nich czasami bujne.

Ogolnie u nas nuda i beznadzieja. Duza marudzi, ze jom wszystko boli. I na jakoms babe z wendliniarskiego marudzi. My z Michalem se lazimy, Hogata spi w warsztacie i lazi usyfiona trocinami i nie daje ich wyczesac.

A ja zem dzis skoczyl na Michala i go przewrocil!! Michal nam chudnie!!

Komandos

baba z wedliniarskiego wiedziala co mi daje. Ja wymeczona z wielkim arbuzem zamiast brzucha nie spojrzalam i szaszlyki wyszly takie se. A jak jestem glodna i se wymysle cos fajnego do zjedzenia i wychodzi byle jakie to mnie meski narzad rozrodczy strzela normalnie. Szczegolnie, ze u rzeznika mily pan w turbanie dal mi kapitalne dwa cyce za psie pieniadze (jeszcze ociekajace krwia, koty sie na nie rzucily jak glupie - znaczy, ze swieze), opuscil mi nawet 50 pensow bo go brzuch wzruszyl i zaznaczyl zeby nie dodawac za duzo chilli bo dziecko po chilli skacze a baba w wedliniarskim (moj rodak) cos takiego...

kotkins, taizu - mi sie wydaje, ze Hogata ma zbyt duzo wzorcow meskich. Cale zycie z jakims kocurem, ja do dziewczecych nie naleze. Ale kotki jej nie bede brala bo watpie zeby to zrobilo z niej dame :mrgreen:

I tak rodak rodaka okantować...wstyd i hańba :evil:

Asia_Siunia pisze:I tak rodak rodaka okantować...wstyd i hańba

Aśka to taka nasza tradycja katolicka :wink:

bo muzułmanin to nie umiałby wcisnąć kitu :wink:

Duza zrobila siku kolo kuwety i pojechala do weta. A my glodni... :roll:

Komandos

Ja ma dwie persice w domu i zacytuję:

"...-Pan(-i) nie jest gentelmenem(?)!
-A pani nie jest damą!.."
:mrgreen:

Otóż jeszcze Fionka pod damy podpada .Owszem- bijem łapom Ameljem -ale i delikatne to-to i mruczy i w oczy zalotnie patrzy ,i przy czesaniu oczy przymyka...ale jak widzi Amcię to włącza tryb jezdem jendzom
Gdybyście wiziały ten jej wzrok!
Hogata ma też to COŚ w spojrzeniu.
Nożem nie zarżnie bo się krwi brzydzi ,ale już arszenik do herbatki to jak najbardziej...Lukrecja Borgia z owłosionymi nogami i ogonem!

Amelię cechuje całkowity brak jakiejkolwiek kultury i obycia.Sikanie po drzwiami to norma.
Kradzieże jedzenia z miski Fiony- chleb powszedni.
(Jamnikowi nie kradnie- Melon ją ugryzł ten jedyny raz jak spróbowała...)
Przy czesaniu jest jatka i wycie.
A że jest akurat biała i pokryta sierścią typu "dywan z waty" to mamy co drugi dzień małą masakrę.
Dziś rano wycinałam jej żółtą sierść pod ogonem.Bicie,gryzienie i darcie się jak na kota obdzieranego z futra tępym nożem przystalo!
Do tego ONA SIĘ NIE MYJE!!!
Wcale.
Podwozie ma szare w związku z tym...cisz się,że Hogata ma czarna sierść.

Dobra idę sięuczyć zamieszczać zdjęcia...

Mary_Poole pisze:Duza zrobila siku kolo kuwety i pojechala do weta. A my glodni...

Komandos

Komados nic nie chcę mówić , ale poczekacie na żarełko, bo i Duży pojedzie do weta :mrgreen:

To nasza duża powiedziała, żebyśmy trzymały łapki i ogonki :1luvu:

Czarusia.
Za siku obok kuwety?

Chyba, żeby Wasz Duży nie krzyczał... To potrzymam
Szarusia

To my się z tej okazji pokażemy...

Uploaded with ImageShack.us

Jezdem Amcia i siem ssikam koło kuwety.
Kohajom mje!

Uploaded with ImageShack.us

Bijem łapom Ameljem.
Was mogem też
Fionia

Komandos, Michal, Hogata oraz goscie.Komandos urodziny 17.11

Kto przegląda forum