Kinga Warmijska pisze:Tweety pisze:byłam dzisiaj po raz kolejny na spotkaniu w Urzędzie Wojewódzkim z pełnomocnikiem ds zwierząt. jako, że od nowego roku wchodzi obowiązek dla gmin aby ustalić program pomocy bezpańskim zwierzętom i oni oczywiście nie wiedzą jak się do tego zabrać to na kogo spadnie ta robota??
No, wiadomo ...![]()
Ale może przynajmniej będzie nam się jakoś łatwiej dogadać z nimi i łatwiej działać.
Do tygodnia czasu mamy przesłać pomysły w tematach:
- edukacja szkolna,
- edukacja gmin,
- sterylizacja i kastracja (w gminach, poza Krakowem),
- schroniska międzygminne (czyli mój konik),
- problem kotów wolnożyjących (to też teraz problem gmin)
potem będziemy to na kolejnym spotkaniu obrabiać jako zespół roboczy czyli KTOZ, Czarna Owca i my. Propozycje programowe dla gmin muszą do nich trafić przed Świętami.
No, to jakby było mało roboty
A może by pomyśleć o stworzeniu schroniska dla kotów dzikich, czyli takiego gdzie miałyby ogrodzoną wolną przestrzeń, miejsce ocieplone do spania i kogoś do karmienia i opieki? Żal patrzeć na dziczki zamknięte w naszym schronie, a i nam często trafiają się koty, które nie chcą się oswoić, a nie ma ich gdzie wypuścić ...
takie koty, które zasiedziały się u nas i są jednak dzikie a nie mogą trafić tam skąd przyszły jak również na znane nam działki, trafiają w tym momencie do p. Stefana gdzie pojechał Józio ale on je w tym momencie praktycznie utrzymuje tylko z własnej emerytury. Chętnie podpisałby umowę, na prowadzenie tego po Bożemu, z którąś gminą ale te do tej pory nie widziały problemu, może w końcu zauważą. On ma tam miejsca dość, kwestia uporządkowania terenu i dostosowania istniejących budynków do tego rozwiązania