Kotka pojechała do nowego domu ))))) Mam nadzieję, że będzie tam szczęśliwa.
Dzisiaj byłam z kolejną nową kotką z portu na sterylce (kotka to prawdopodobnie siostra Wiewiórki), ale ta kotka jest bardziej dzika, więc jak wydobrzeje, wróci do portu i będę łapać następne. Nowych kotów jest min 7 (3 już złapane - 2 kotki i kocurek).
Mam nadzieję, że i dla niego się znajdzie i to jak najszybciej.... bo zaczynam go coraz bardziej lubić, a mój TŻ przeciwnie - nie chce widzieć go w domu
Dzisiejsze polowanie na kociaki do sterylizacji nieudane Nie mogłam się dodzwonić do Pani Basi i zdążyła nakarmić koty, zanim przyjechałam je łapać. Proszę o kciuki, żeby jutro mi się udało....
Jakaś wichura ma być dzisiaj, mam nadzieję, że budek naszym kociakom portowym nie wywieje...
Cudak, czytalam, ze zblizaja sie sztormy, ja daleko od morza , ale pomyslalam o kotkach. Czy na tych fajnych budkach sa cegly, cos ciezkiego? Na pewno o tym pomyslalyscie, tak tylko pytam
Linka otworzylam, przeczytalam i szlag mnie trafil, to juz dzisiaj kolejna smutna i ciezka wiadomosc.
Ustawiłyśmy budki na paletach, a na budki kładłyśmy, to co było pod ręką (m. in. kawałki polbruku). Budki stoją między kontenerem, a ogrodzeniem, więc daleko chyba nie polecą... ale jeśli wiatr będzie silny, może je np połamać
Mnie też szlag trafia, tym bardziej, że te koty są w mojej miejscowości a wejść na teren zakładu nie można.
Cudak1 pisze:Jeszcze kilka nowych jest do złapania
.... i Gmina już ich chyba nie sfinansuje Czekam na odpowiedź, ale z mojej rozmowy telefonicznej z Wójtem wynika, że może zabraknąć na to środków. W najgorszym wypadku będę musiała przeznaczyć na sterylki pieniądze, które mam odłożone na jedzenie dla kotów, a bardzo bym tego nie chciała, bo zima się dopiero zaczyna