Moderator: Estraven
puszatek pisze:Ogrynia to nie igła ktoś w końcu musi ją zobaczyć, przecież przez ten czas musi jeść
jedyne wytłumaczenie to to, że ktoś kto ją dokarmia nie wie o poszukiwaniach
musimy być dobrej myśli i nie wolno się poddawać
ruda32 pisze:Piszę od teściów.Z jakiej okolicy , z jakich ulic szukamy jeszcze karmicielek? z Kolonii?
a co tym kotem co pani idzie jutro do szpitala?
puszatek pisze:chodziłam i ciciałam aż jedna postukała się w głowę...na mój widok
Myślę, że nawet gdyby Ogrynia gdzieś tam była, z uwagi na jej koci charakter i nieśmiałość, nie będzie łatwe jej zauważenie. Dlatego jest to wszystko takie trudne. 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, muza_51, zuza i 51 gości