Wasmoj ma byc ostatni

. No chyba, że trafi się jakiś Brytyjczyk z piwnicy, to wtedy będzie Najnuś ("nine")
A co do Wasmojka, to został wypuszczony z łazienki na salony, i jest zachwycony, bo zobaczył tyle kotów naraz. Rezydenci nie przejęli się jego obecnością w ogóle, bo oni z nami są juz do wszystkiego przyzwyczajeni. Wasmoj biega za nimi z podniesionym ogonem i obciera się o nich z lubością (wysiedział się w łazience sam, to zatęsknił), a oni opiekuńczo wylizują mu futro.
Mój TŻ cieszy się, że ogłosiłam jego obecność na forum, bo to oznacza, że z mojej strony sprawa też jest już przyklepana
