Zuza&Aton&Apollo! Po wystawie :-)

[Aga1]

Aga1 gratuluje Abiska!
z jakiej hodowli, powiedz predko!
bedziesz wystawiac?
cuudny jest....

ale teraz to juz wpadliscie - maly bandzior na pewno zacznie Was wychowywac tak jak mu pasuje....

pozdrawiam i have fun!

Aton pochodzi z hodowli Erta Alle. Jego tata natomiast pochodzi z tej samej chodowli co Twój Cypisek, czyli z Gekko )))
A wystawiać zamierzamy Mam tylko nadzieję, że Aton nie będzie miał nic przeciwko .....

[Gacusiowa]

to w Poznaniu juz pewnie bedziecie - pierwsze kroki stawiac wystawowe?

jeszcze jedno pytanko - Atonek tez jest variant?

[Aniutella]

Ale cudny i na dodatek prześmieszny ten Twój maluch

No i podpis masz już ten tego... nieaktualny

[evanka]

wyrośnie na pięknego wilczura

a cypisek będzie miał kumpla na forum

[Aga1]

jeszcze jedno pytanko - Atonek tez jest variant?

Nie. Nie jest variant. I mama i tata są ABY. Ale mama ma domieszkę SOM.

A rośnie z niego mały zbój Dziś byłam świadkiem jak Zuza (która ma ponad rok !!!! i do małych nie należy) leży przewrócona na ziemi do góry kołami i drze się w niebogłosy a Aton (który ledwo od ziemi odstaje, bo ma dopiero 3 miesiące) leży na niej i gryzie gdzie popadnie. Stałam mniej więcej z taką miną i aż mi siatka z zakupami z ręki wypadła ......
W tym momencie odezwała się we mnie "feministka" i drę się do Zuzy: Zuza nie bądź doopa, oddaj mu ! Chłop Cię będzie okładał ? W tym momencia Aton podniósł głowę podleciał do mnie i jak mnie nie utnie w nogę Rozdarłam się jak wściekła krowa rzuciłam drugą siatke i dawaj gonić drania Dorwałam go w kuchni jak brał rozpęd przed wskokiem na krzesło. Podniosłam pędraka do góry i mówię: Jak jeszcze raz ugryziesz mnie w nogę to Ci oddam Postawiłam go na ziemi i odwróciłam się, żeby pójść po rozrzucone po przedpokoju zakupy. W tym momencie poczułam jak zęby Atona poraz drugi wbijają się w moją nogę ........ Zanim się odwróciłam już go nie było
Ja go jeszczę dorwę

[evanka]

superkot

[Nomka]

Prześliczny ten Aton, będzie kiedys wami kobietami rządził, gryzoń jeden.
A Zuza jest boska, bardzo fotogeniczna, ale to pewnie tez zasługa fotografa

[Aniutella]

Charakterny chłopak

Imibiś miał zwyczaj gryzienia mnie w kostkę, owijał się wokół nogi i gryzł. No to mu oddawałam - gryzłam (lekutko oczywiście) i fukałam groźnie - pomogło

[Gacusiowa]

Słodki Atonek
mówiłam! już Was sobie ustawia!
za dni parę wszyscy będą Atonka czcić i adorować!

[Aga1]

Mam nowe imię dla Atona - Rządziciel
Obudziłam się o 4.00 z wielkim bólem wszystkiego. Bolała mnie każda drobna kostka. Nawet te, o kórych istnieniu nie miałam bladego pojęcia .... Wszystko przez to, że nie miałam się jak ruszyć: z lewej TZ, z prawej rozwaliła się Zuza a między moimi nogami spał wyciągnięty Aton ...... Po kilku próbach udało mi się usiąść na łóżku. Delikatnie wziełam Atona i połozyłam koło Zuzy. Opadłam z powrotem na poduszkę, obróciłam się na bok i zaczynam zasypiać. Nagle czuję, że coś po mnie łazi. Rządziciel - oczywiście Łazi, łazi, grzebie łapami, szarpie zębami za kołdrę ..... Wzięłam go na ręce i z powrotem połozyłam koło Zuzy. Wrócił jak bumerang:evil: Po kilku rundach usiadł i zaczął wciskać głowe między moje nogi Jak do standardowego szarpania i drapania doszły moich uszu groźne pomruki, poddałam się i położyłam w takiej pozycji w jakiej się obudziłam .... Rządziciel uwalił sie szczęśliwy między moimi nogami i spał smacznie az do rana ...... Ja do rana cierpiałam .....

[Gacusiowa]

Mówiłam! Mówiłam!
on jakiś niechybi niecny plan wobec Was ma!
mnie Cypek z Gackiem dzisiaj o 6 obudzili, świnie!
jak do 6.30 pospać mi się udaje to cud jest.....
u mnie Cypek na głowie sypia..... tez nieźle...

[Aga1]

Wczorajsze nocne wyczyny to jeszcze nic ..........
O 3.00 nad ranem wyrwał mnie ze snu rozdzierający krzyk mojego TZ. Darł się jak, nieprzebierając w słowach, zarzynana świnia. Zerwałam się na równe nogi pewna, że niechybnie zaatakował go jakiś potwór, bo TZ mały nie jest i byle komu niepozwoliłby sobie w kaszę nadmuchać. Kiedy oprzytomniałam na tyle, żeby stwierdzić że potwór najwyraźniej dał już nogę pytam się mojego lubego co się stało. Na co luby, ziejąc jak smok wypluł z siebie: A to zdrajca ! Gdzie on jest ? Kto ? - pytam ja. ATON !!! - usłyszałam w odpowiedzi. Koty lekko zniesmaczone całą tą sytuacją siedziały na końcu łóżka i patrzyły co z tego wyniknie. Pytam więc lubego A co Ci Aton zrobił ? Na co usłyszałam Co zrobił ? Co mi Aton zrobił ? W JAJKO MNIE UŻAŁ !!! Ot, co zrobił ! Najpierw zrobiłam a po chwili, niemogąc się dłużej powstrzymać wybuchnęłam śmiechem .... TZ wraz ze swoją urażona męskością pokuśtykał do łazienki ..........

[Avia]

ale numer
biedny TZ

[Gacusiowa]

hehe Atonek hierarchię ustawia

[Aga1]

hehe Atonek hierarchię ustawia

Chyba raczej piłki mu się pomyliły, bo jak się obudziłam to między nogami TZ leżała piłeczka .....