Z ranka sie przypomnę.
Iza wetka pisała,ze mała czuje się już lepiej.Zmiana antybiotyku pomogła. Niestety ślini sie bardzo więc fot nie zrobiła.Bo kocia nie twarzowa jakoś z tym jest.
Niestety nie odebrała telefonów .Może dzwoniły te osoby co były nią zainteresowane.A ja ich skierowałam do niej.
Jestem w kropce. Bo kotka jest w Koterii. Jeśli dom będzie podpisywał umowę to z nimi.Ja mogę zrobić jedynie wstępną przesiewkę. Ale jak nikt tel.nie będzie odbierał to nic z tego.
Nie jest powiedziane,ze akuratnie ten pan i ta pani

chciały się skontaktować. Ale jako znana czarnowidzka zaczynam widzieć świat na czarno-czarno.