Paluch 6 - potrzebne dt, karma, wsparcie...

lanua pisze:rozliczam bazarek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=135598&p=8193942#p8193942
wyszło prawie 90 zł - przelewam na konto jamkasicy
jeszcze mam ubraniowy bazarek do rozliczenia ale czekam na kontakt od jednej z kupujących

podziękowania dla kupujących :ok:

i osób które przekazały fanty

Czy ktoś poznaje tego Pana?

Podpowiem, że zdjęcia wstawiam na prośbę Monia1

rozliczam ubraniowy bazarek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=135261&p=8161397#p8161397
wyszło 90 zł + nadwyżka z poprzedniego 5 zł
razem 95 zł powędrowało właśnie do alareipan :ok:

Przeklejam moj post.

Witam,

Ostatnio postanowiłam odnowić swoja działalność jako dom tymczasowy. TZ zgodził sie pod jednym warunkiem - mają być tylko małe kociaki. Uważa on (niestety słusznie) ze maja one większą szanse na adopcje i szybkie opuszczenie naszego domu.

Az sie zdziwiłam ze na Kociarni nie ma żadnych kociaków potrzebujących DT z Warszawy, wiec weszłam na stronę schroniska na Paluchu i... prawie sie popłakałam. Boże ile tam nieszczęścia. Wiem ze nie mogę tam pojechać bo bym potem nie mogła spać przez miesiąc. Dlatego potrzebuje kogoś zaprawionego w bojach kto bywa tam częściej i może wziąć ze 2 sztuki za pobraniem (zresztą mam nadzieje ze maja tam jakieś procedury i nie każdy może sobie wynieść stamtąd kociaki ot tak po prostu).

Tak więc oferuję:
-DT dla dwóch (3 jeśli to cały miot) kociąt do 5 mies. życia (mogą być wybrakowane, ale nie mam doświadczenia z b. zaawansowanym KK), nie mogą być całkowicie dzikie bo TŻ sie wścieknie
-żarcie, szczepienie, odrobaczenie, leczenie w razie potrzeby, pełen pakiet ogłoszeń adopcyjnych
-odbiór przesyłki na terenie Warszawy (mogą być nie tylko z Palucha)

Proszę o kontakt na priv.

Pozdrawiam,
Agnieszka

Agnieszka336,
Piszę teraz, bo w pracy to tak nie ma tyle czasu.
Po pierwsze, opowiedz coś o swojej działalności tymczasowej w skrócie.
Po drugie, sezon na kociaki się już prawie w schronisku się skończył. Poza tym polecamy jeśli już brać do tymczasowania, troszkę większe kociaki (takie 4 - 5 mc, aby zapewnić im DT i nie musiały się wychowywać w schronisku).
Kolejne pytanie, rozumiem, że na DT byś mogła wziąć chore koty? Bo te zdrowe tego nie wymagają?
Co rozumiesz przez kota za pobraniem??? Koty wydawane są na podstawie umowy adopcyjnej - zwykłej, bądź tymczasowej. Więc jeśli chcesz tymczasować, to musisz po kota przyjechać osobiście i wziąć go na umowę na własne nazwisko.
I na koniec,

agnieszka336 pisze:-odbiór przesyłki na terenie Warszawy (mogą być nie tylko z Palucha)

co oznacza ten odbiór przesyłki jak to określiłaś?

Agnieszka, jeśli chcesz małe kociaki z Palucha to one nie będa zdrowe.

Zdrowe idą od razu do domu. Napisz coś o sobie. Ja mam stały dopływ zdrowych (albo mało chorych kociat) z łapanek i zabierania miotów z różnych dziwnych miejsc, a wcale nie chcę ich tymczasować, zdecydowanie wolę chore (nawet bardzo) koty z Palucha. Ale nie mam dla nich wiecznie miejca przez te kocięta.

Chcialam pomoc, musze sie tlumaczyc, ale ok.

Piszę teraz, bo w pracy to tak nie ma tyle czasu.
Po pierwsze, opowiedz coś o swojej działalności tymczasowej w skrócie.

Od stycznia do lipca tego roku mialam i wyadoptowalam 7 tymczasow. Potem kasa sie skonczyla, ale znowu moge pomoc kilku maluchom. Stad pierwsza mysl o Paluchu.

Po drugie, sezon na kociaki się już prawie w schronisku się skończył.

A te: ID: CCXXVI/11? Juz wyszły?

Poza tym polecamy jeśli już brać do tymczasowania, troszkę większe kociaki (takie 4 - 5 mc, aby zapewnić im DT i nie musiały się wychowywać w schronisku).

Pisalam o max 5 miesięcznych wiec chyba 4-5 sie w ten przedzial mieszcza?

Kolejne pytanie, rozumiem, że na DT byś mogła wziąć chore koty? Bo te zdrowe tego nie wymagają?

Tzn ze z Palucha kocieta schodza na pniu? To w sumie dobrze dla nich. Chore tzn nie umierające. Zlamana lapa, bardziej zaawansowany KK (ale z oczami jeszcze na swoim miejscu) - znów warunek TZ - maja szybko wyjsc.

Co rozumiesz przez kota za pobraniem??? Koty wydawane są na podstawie umowy adopcyjnej - zwykłej, bądź tymczasowej. Więc jeśli chcesz tymczasować, to musisz po kota przyjechać osobiście i wziąć go na umowę na własne nazwisko.

Rozumiem, ze prędzej wydadzą koty osobie współpracującej z nimi niz mi. Także żebym nie musiala miedzy klatkmi chodzic i wybierac ktoremu dac szanse a ktorego skreślić, tam wszystkie wymagają pomocy.
Poza tym myślałam ze nie wydadzą mi tak po prostu np miotu 3 kociąt. Nie wyobrażam sobie ze ktos (np ja) wchodzi i mowi - o te mi prosze zapakowac, plec i cala reszta niewazna.

I na koniec,

agnieszka336 pisze:-odbiór przesyłki na terenie Warszawy (mogą być nie tylko z Palucha)
co oznacza ten odbiór przesyłki jak to określiłaś?

Moge podjechac po kota na terenie Warszawy, jakies pocztowe skojarzenia mi sie włączyly.

Ogolnie to mam czas, miejsce i troche kasy. Nie musza to byc koty z Palucha, naprawde.

AnielkaG - moge Ci pomoc z maluchami.

agnieszka336 pisze:Chcialam pomoc, musze sie tlumaczyc, ale ok.

Każda pomoc jest mile widziana, ale adopcje tymczasowe na Paluchu to nie jest takie chop siup

Tzn ze z Palucha kocieta schodza na pniu? To w sumie dobrze dla nich. Chore tzn nie umierające. Zlamana lapa, bardziej zaawansowany KK (ale z oczami jeszcze na swoim miejscu) - znów warunek TZ - maja szybko wyjsc.

Kocięta idą szybko - jak sa zdrowe w ciagu tygodnia ida.
Gorzej z tymi które się rozchorowują

Rozumiem, ze prędzej wydadzą koty osobie współpracującej z nimi niz mi. Także żebym nie musiala miedzy klatkmi chodzic i wybierac ktoremu dac szanse a ktorego skreślić, tam wszystkie wymagają pomocy.
Poza tym myślałam ze nie wydadzą mi tak po prostu np miotu 3 kociąt. Nie wyobrażam sobie ze ktos (np ja) wchodzi i mowi - o te mi prosze zapakowac, plec i cala reszta niewazna.

Dla nas to tez nie jest takie proste - mysle, że dziewczyny wiecej napisza, bo maja wieksze doswiadczenie.

Moge podjechac po kota na terenie Warszawy, jakies pocztowe skojarzenia mi sie włączyly.

Zawsze mozna sie umowic, żeby ktoś Ci przyniosl kota do pokoju adopcyjnego - bo i tak musisz tam sie znalezc, zeby podpisac umowe.

pozdrawiam :kotek:

Agnieszka pytania dziewczyn mogą wydawać Ci się dziwne, ale tymczasowanie kociąt ze schroniska, gdzie trafia ich +-1000 rocznie jest specyficzną, trudną i kosztowną materią. Znamy realia, mamy doświadczenie i każdy z nas tu ma swoje zdanie na temat sensu/bezsensu zabierania kociąt :roll:

Stąd te pytania, bo wierz na słowo - do tej pory miałaś w odchowywaniu sukcesy, ateraz "trafiłaś" do schronu i może być różnie.

Jeśli mogę doradzić jakieś rozwiązania, to:
- rozwiązanie pierwsze: mamy w schronisku kocięta ok. 5-miesięczne, którym na pewno przydałby się tymczas - np. sistars szylki, które są w schronisku od maleńkości, Bójka, Brawurka i chyba jeszcze jedna, albo srebrny Rubel na katarach.
- rozwiązanie drugie: możesz dogadać się z Anielką na przejmowanie kociąt, wtedy ona pewnikiem mogłaby wziąć jakiegoś dorosłego biedaka na krawędzi źycia i w ten sposób też byś pośrednio pomogła Paluszkom
- rozwiązanie trzecie: czasem, gdy jesteśmy w schronisku w sobotę/niedzielę Straż Miejska albo ktoś inny chce oddać kociaki do schronu, wtedy możemy zadzwonić, ale też za

"ID: CCXXVI/11?"
Na takie pytania Agnieszka, to żadna z nas nie jest w stanie odpowiedzień - musisz zrozumieć, że jeśteśmy raz w tygodniu w schronie, zwykle w sobotę lub niedzielę, a kotów pod opieką mamy ponad 100. Te kocięta może poszły do adopcji, może nie poszły do adopcji, może chorują, a może nie chorują, może żyją, a może nie żyją, może poszły do adopcji i żyją, a może poszły do adopcji i nie żyją :roll: