Dzisiaj byłyśmy na PKS w składzie MartaK, kasia_5000, merka_85, LunaKlara i Ja. Postawiłyśmy dwie budki, ale przy tej ilości kotów to zdecydowanie za mało, będzie potrzebne kolejne budkolepienie. Kotów w zagajniku było 11 + siostra Radka w pustostanie. Ktoś im tam postawił budkę w tygodniu, podobno jakaś Pani z TOZu(?), w sumie nawet nie wiedziałam, że u nas działa TOZ

Budka niestety bardzo mała i mało ocieplona ale zawsze jedna więcej. Koty tam mają również namiot z kołder zrobiony przez Panów żuli. Widać też, że ktoś tam z nimi mieszka/mieszkał, bo ewidentnie jest też siedlisko człowieka. Straszny śmietnik tam jest, aż ma się ochotę wysłać jakąś szkołę w ramach akcji sprzątanie ziemi

Na ziemi wala się też wiele odpadków, które wyjaśniają dlaczego te koty są takie grube, jakieś byczki w oleju, śmietana, resztki po pieczonych żeberkach i zupkach chińskich z makaronem, itp. Marta robiła dużo zdjęć, więc pewnie jak wróci do domu to wklei.