Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

meksykanka pamiętaj o tym że koty na zimę przybierają zimowe futerko

U mnie też jest taki kot przychodzi tylko pojeść, i nie śpi w budce i nie daje się głaskać. Jest zdrowy, grubiutki od jedzenia i tego, że ma zimowe futerko. Więc pozostaje mi tylko go karmić oraz pilnować, żeby nie chorował.

Meksykanko, dobrze, że kot utył na zimę. Nawet, jeśli nie jest to tylko futro, to dobrze. Tłuszczyk ochroni go przed zimnem, niech Renifer nie czepia się biednego kota

Zosiu piękny ten kot do Ciebie przychodzi.U nas ok poza tym ,ze Lord załatwił się poza kuwetą.

W schronisku są nowe koty spora ilość ,jeden kot 7 letni cały biały oddany przez właściciela z powodu wyjazdu.Czy przetrwa ,na razie warczał na mnie ,jest przerażony bo cały świat mu się zawalił. :cry:

Chciałam podziękować pani Krysi dużej Maciusia i jej koleżankom za paczuszkę dla kotów.Za pieniążki też dziękujemy dużej Maciusia,Lord będzie miał za to kastrację. :1luvu:

Martwimy się bardzo o nowe kotki w schronie, szczególnie te domowe

Mój grubasiński stołownik niedomowy ma swój świat i na pewno tak nie cierpi.
Ale kociorowerkiem trzeba kręcić.
I trwać.

Trwamy lecz ciężko jest. :evil:

U nas też. Zamiast pomóc własnej kotce (przygarniętej), przyczyniłam się do jej cierpienia.

MalgWroclaw pisze:U nas też. Zamiast pomóc własnej kotce (przygarniętej), przyczyniłam się do jej cierpienia.

A co takiego się stało

Fasolka żali się u siebie.

U mnie niestety to samo się dzieje moje też odczuwaja przekocenie mocno bardzo.Śnieżynka wylizany cały brzuch,Niuniek schudł i boi się Lorda,Bazyli też tylko Zosia sobie radzi i maluchy które dobrze się bawią.

W niedzielę jeszcze przybędą koty z lasu więc klapa zupełna.

Mało osób do nas zagląda.Lord zrobił się pewny siebie i gania Niuńka.Tak to fajny kot ,modlę się o szybki upływ czasu do kastracji.Małe białe niesamowite słodziaki ,rozrabiaki.Lord dostojny pan na włościach ,ogon przepiękny uniesiony do góry wygląda jak paw.

Podniosę sobie wątek sama a co. :mrgreen:

Lord poleżał sobie ze mna grzecznie dopóki nie zbliżał sie do nas jakiś inny kot,wtedy ostrzegał tym swoim strasznym głosem.Cudo dla człowieka ,przytulak,spokojny niestety koty dominuje.Jajek koniecznie musimy się pozbyć tylko kiedy?

Nie zaglądałam, bo dopiero wróciłam z pracy.
Ale widzę, że sobie radzicie. Nie daje mi spokoju los kotów domowych, które silnie odczuwają stres związany z tymczasami.

Małgosiu tez mi ich żal, lecz bardzo mi żal tych które domu nawet nie zaznały przez chwile i odchodzą w męczarniach bez pomocy.Śnieżynka też była takim kotem niczyim ,bardzo chciała miec dom ,wychodziła go u mnie a teraz sie zastanawiam czy nie powinnam jej szukać spokojniejszego domu ,jest u mnie rok.Nie ogłaszałam jej bo jest przeciętnej urody,lubi być głaskana lecz może też ugryźć.Może chociaż mogłam spróbować bo u mnie teraz też jest nieszczęśliwa.

Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

Kto przegląda forum