Lilutkowo to my.I tymczasy. Maksiu ma nowotwór, Lili astmę:(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 17, 2011 17:33 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

zuzia96 pisze:Dzisiejsza Alusia :D

Obrazek


:P :1luvu: .
Wygłaskaj Zuziu pannicę w moim imieniu 8) :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lis 17, 2011 22:13 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

bubor pisze:
zuzia96 pisze:Dzisiejsza Alusia :D

Obrazek


:P :1luvu: .
Wygłaskaj Zuziu pannicę w moim imieniu 8) :wink:

Wygłaskana :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 17, 2011 23:15 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

vega013 pisze:
zuzia96 pisze:a tak w ogóle to mnie straszna skleroza dopadła :oops:
Gotowałam dzisiaj tuńczyka Alusi na kolację (bo tuńczyka może jeść, więc jej urozmaicam dietę jak mogę). Tuńczyk się gotował, a ja siedziałam sobie w pokoju. W pewnym momencie jakiś trzask z kuchni dochodzi. Myślę "któryś kocur kradnie chrupki", ale, ale... chrupki schowane, to jak kradnie? Idę sprawdzić... a tam trzaska ale garnek z tuńczykiem :strach:
Zebrałam smętną resztkę dobrze wysmażonego tuńczyka i zachwalam Alusi "zobacz, rybkę ci na kolację usmażyłam"

Ciociu, niedawno nasza Duża gotowała rosół. Ona tak gotuje, że najpierw wrzuca do garnka samo mięsko, a kiedy mięsko się ugotuje, to je wyjmuje. Do wywaru dodaje jarzyny i przyprawy, a mięsko kroi i daje nam do jedzenia. Duży się śmieje, że kotki jedzą mięsko, a Duzi najwyżej wywar z tego mięska :ryk: No i Duża czytała książkę, a mięsko się gotowało, gotowało, gotowało... Aż nagle Duża zapytała:"Co tak śmierdzi?" i poszliśmy wszyscy na dół szukać tego czegoś śmierdzącego. W rezultacie Duża wyrzuciła garnek, bo już nie dałby się wyczyścić. Natomiast my, zamiast mięska, dostaliśmy na kolację saszetki, a Duży zamiast rosołku z lanymi kluseczkami, który bardzo lubi, zjadł jajecznicę.

Duże czasami tak mają, że spalą nawet zupę. Co Alusia zjadła zamiast rybki?

Lili pyta o Lilutka - jak się Lilutek czuje i w ogóle co u Lilutka słychać. Od kiedy Lili dostaje lekarstewka pomagające dotlenić jej mózg, to już trafia do miseczki i nie trzeba stawiać miseczki tuż pod jej noskiem. Za to nadal nie trafia do kuwetki i załatwia się w różnych miejscach - na biurku Dużej, na łóżku, na podłodze, a nawet na naszej poduszeczce w koszyku. Duża sprząta, a potem przytula Lili i mówi: "Moje ty biedactwo kochane". Ale, poza tym unikaniem kuwetki, Lili czuje się całkiem dobrze - dokucza nam, polując na nasze antenki, wspina się po drapaku i biega z Gabisią.

Ciociu, czy wiesz, że tydzień temu Julka miała sterylkę, a w sobotę zdejmą jej szwy?

Oliwka relacjonująca


Oliwciu,
powiedz Lili, że jest Lillutek :D jest :D I właśnie siedzi nad ostatnią chrupką, która nie zmieściła się jej do brzuszka. Wszystkie się zmieściły, jedna nie :ryk: (jak się otworzy zdjęcie w pełnym rozmiarze, to widać tę ostatnią chrupkę :lol: )
Obrazek
Lilutek ostatnio dostaje jedzonko w różnych miejscach (co widać na załączniku :lol: ), bo....trochę boi się Rudiego. Rudy Misiu nic jej nie robi, on jest bardzo grzecznym kotkiem, takim misiem przytulakiem, ale Lilutek i tak woli go omijać i nie je przy nim. Lilutek jest niezadowolony z pobytu w domu nowego, bo on zajmuje wszystkie jej ukochane miejscówki. Co sobie upatrzy Lili, to jemu też się podoba :roll: I Lilutek jest obrażony na cały świat :kitty: Musimy chyba szybko znaleźć domek dla rudaska, żeby nasz Lilutek się nie denerwował :kitty:

Cieszymy się bardzo, że Wasza Lilunia się bawi i jest wesoła. Kuwetka... a co tam kuwetka! Duża ma rację :P sprzątnie się, grunt że Lilunia jest z Wami szczęśliwa :love:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 24, 2011 18:45 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

Zuziu , Alusiu , Maksiu , Lilutku , co słychać w pieknym świecie ? 8)

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lis 24, 2011 20:05 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

bubor pisze:Zuziu , Alusiu , Maksiu , Lilutku , co słychać w pieknym świecie ? 8)

W pięknym kocim świecie nie jest źle :lol:
Koty mam super grzeczne :wink: Uwielbiam dorosłe koty! Śpią i pospać dają (tylko trochę nam już ciasno w piątkę na łóżku :D ) W dzień też przewalają się z boku na bok zmieniając tylko miejscówki, a uaktywnia je w zasadzie jedynie odgłos dochodzący z kuchni. I kto by pomyślał, jak bardzo oczekiwanie na napełnienie michy potrafi zbliżać :arrow:

Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 24, 2011 20:07 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

Jaka piękna parka :P :1luvu:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob gru 03, 2011 12:16 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

A co tu tak cicho ? :roll:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob gru 03, 2011 12:51 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

O właśnie, żadnych nowych wieści?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 04, 2011 17:30 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

Cicho...bo i pora roku cicha, smutna, szara, dni krótkie... ale mnie wzięło na nostalgię :oops: bo ja generalnie zimy bardzo nie lubię, chociaż w tym roku narazie nie ma przecież co narzekać. Tylko te krótkie dni wpędzają mnie w taki nastrój :oops:

Koty mają się dobrze, rozpanoszyło się toto w domu, że dla mnie już czasami miejsca brak. Ooo, na przykład :evil:
Obrazek

Łóżko przygotowane, chciałam iść spać, ale gdzie?? Zmieszczę się?? Koty rozwalone w poprzek łóżka :evil: A jak spróbuję któregoś przesunąć, to zaraz obraza wielka :strach: jak w ogóle śmiem zakłócać błogi stan odpoczynku ukochanego kotecka :strach:

Wczoraj na przykład było tak, kładę się spać, a tu hyc Alusia ułożyła się wkoło mojej szyi, oczywiście pougniatając wcześniej moją krtań :evil: bo Alusia zawsze ugniata przed spaniem i nie ważne dla niej w co ugniata. Po Alusi natychmiast hycnął Rudiś, żeby rozwalić się na mej piersi, a na kolanach ukokosiła się Lili (całe szczęście, że Maksiu nie lubi za wielkiego tłoku). A pod tym całym towarzystwem leżę na baczność ja, głową nie mogę ruszyć, nogą nie mogę ruszyć i... liczę, jak daleko jeszcze do rana :strach:

No i przyjmij tu człowieku kota pod swój dach :evil: :evil:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie gru 04, 2011 17:45 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

No bez przesady. Wyraźnie widze, że trochę miejsca dla ciebie zostało. Tyle tylko, że musiałabyś się zwinąć w kłębek.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 04, 2011 18:23 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

Bazyliszkowa pisze:No bez przesady. Wyraźnie widze, że trochę miejsca dla ciebie zostało. Tyle tylko, że musiałabyś się zwinąć w kłębek.

tiaaa, zwinąć się w kłębek :ryk:


a tutaj coś dla bubora :D buborku, Twoja pupilka :lol:
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie gru 04, 2011 19:33 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

Alusia :P :1luvu: , głaski dla pannicy poproszę :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie gru 04, 2011 21:54 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

Chciałam jeszcze poinformować, że Lilutek już się przeprosił z całym światem, je, przychodzi do łóżka i Rudiś jest już jej obojętny, mogą nawet leżeć obok siebie 8)
Obrazek Obrazek

i chyba już wybaczyła rusdaskowi to, że przywłaszczył sobie jej ukochaną miejscówkę 8)
Obrazek

a rudas nie odpuszcza, czerwone jest jego i koniec :ryk:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon gru 05, 2011 8:00 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

Lilutek jest kochaną mądrą dziewczynką :D :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 05, 2011 9:25 Re: Moje koty... Maksiu już po zabiegu! Jest dobrze:))

Rudziem się nieustająco zachwycam - cudny jest :1luvu:
ale Alusia to jest dopiero przepiękność - te oczy, lśniace futerko iwogóle :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 77 gości