Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
marta-po pisze:Nic nie zostało zmienione. Tylko to że od niedzieli przeszła na synulox dopyszczny z zastrzyków. Może to to? Albo chcę się pocieszyć. Gerberków nie przecieram ale dodaję do nich kleik z siemienia więc są bardzo łatwe do przełknięcia
MalgWroclaw pisze:A czy Ty dbasz o siebie? Pamiętasz, że musisz mieć siły? Za to też trzymam kciuki.
Poker71 pisze:może być... wszystkie leki dopyszczne podrażniają żołądek...
marta-po pisze:Dzisiejsza wizyta u weta nie zakończyła się sukcesem. Mićka bardzo wariowała podczas pobierania krwi, wróciłam do domu z pogryzioną ręką, rękawem kurtki i zasikana. Ale wkuć się udało, tylko że krew nie ciekła. Z jednej łapki udało się pobrać bardzo małą ilość na testy na Bemowie. Powinno starczyć na hormony, ale na kreatyninę i mocznik nie wiadomo. Więcej krwi nie wypłynęło, była bardzo gęsta. Wet wkuwał się więc w drugą łapkę, żeby pobrać jeszcze krew na morfologię, ale nic nie wyciekło. Krew gęsta, żyły pozapadane ze zrostami. Musimy zrobić w innym terminie. Wkuwał się wielokrotnie. Ewa mówi, że takie problemy miała z Mićką podczas wcześniejszych tygodni leczenia. Kropla, dwie wypłynęło i więcej nic.
Mój wet i ten drugi, mój miejscowy, do którego jeżdzę na zastrzyki, uważają, żeby za długo synuloxu nie podawać. Oni tak stosują 10-12 dni. Jutro będzie 12 ty dzień leczenia. Wetka joluki zaleciła podawać 2-3 tyg. Może faktycznie lepiej zbyt długo antybiotykiem jej nie faszerować?
najszczesliwsza pisze:Czy kicia jest nawadniana?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości