Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Zatem spłaciłam dług za działkę, spłaciłam prąd.Wyszło wszystkiego prawie tyle że mogłabym kupić 800 kilo węgla.Węgiel musieliśmy niestety kupić juz za to co zostało, czyli niewiele bo 100 kilo.Mąz pojechał napakował w worki i przywiózł.Paląc dość oszczędnie powinno mi wystarczyć do Jego powrotu.Tyle dobrze ze wysokokaloryczny, mrózów na razie nie ma wiec wiele spalic nie trzeba aby było cieplutko.Inaczej nie damy rady i chyba trzeba będzie tak to ciągnąć i kupować na worki.Przez to wszystko trochę mocno skomplikowały mi sie sprawy finansowe i nie wiem jak dam radę znowu do pierwszego.Sucha karma sie skończyła.Dzisiaj dałam ostatnią.Dzwoniłam w nadziei do Hurtowni ze moze cos się ruszy i podeślą nam to nasze zamówienie ale niestety.Podobno samochód nawalił i spodziewaja sie jutro....Moze....Nie wiedzą.

Musze lecieć sprzątać kuwety.W trakcie zaplanować jutrzejszy dzien.To znaczy dzień jest każdy wiadomo jaki, ale zwykle staram sie każdego dnia zrobic cos dodatkowo.A to budke zanieść kociakom, a to wymienic gdzieś kocyki a to drapaki wyprać.No żeby nie zalegać z robota.Jutro zawioze Zuszkom trochę wełniaczków takich ala baranich na posłanka.Postaram sie zrobic troche zdjęć to sami zobaczycie ze mają prawie jak w mieszkaniu.

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Zapraszam Kochani na Bazarek

viewtopic.php?f=20&t=135825&p=8216751#p8216751

Kochani.Jutro kończy sie mój Bazarek.Jakby Ktoś jeszcze miał ochotę sie zaopatrzyć to zapraszam.Potrzebujemy teraz Wsparcia i pomocy.

Chciałam Gorąco podziękować Osobie o nicku CHESHIRECAT1

za Wsparcie dla kotków.

Dziękujemy Pięknie z Całego Serca :1luvu:

Dziękujemy również Gorąco :1luvu:

dzieciom ze szkoły "Błękitna" na Pomorzanach

za puszki i suchą karmę dla kotków.

Dzieci kupiły worek Kitekata 2 kg, dużą i małą puszkę Kitekata, psią puszkę oraz psią suchą karmę.Psią karmę oddałam potrzebującym. :wink:

Mam kilka całkiem czarnych kotek w stadzie.Wszystkie lśniące jak foczki.Futerko z połyskiem.Jest Czarna Biedroneczka, jej siostra Biedroneczka, Niunia, Murzynka, Nora, Gabi, Panda, Czarna kicia z Tęczy, Czarna kicia dalej za Tęczą na terenie byłych działek rekreacyjnych.Jest Czarnuszka.... Wszystkie niby takie podobne a każda inna.I nadal nie ma tej ostatniej czyli Sary.....

To już tak długo.... :roll:

iza71koty pisze:Dziękujemy również Gorąco dzieciom ze szkoły "Błękitna" na Pomorzanach za puszki i suchą karmę dla kotków. Dzieci kupiły worek Kitekata 2 kg, dużą i małą puszkę Kitekata, psią puszkę oraz psią suchą karmę.Psią karmę oddałam potrzebującym.

Kochane dzieciaczki :1luvu:

Ciesza mnie ogromnie takie akcje :ok:

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

wiora pisze:
iza71koty pisze:Dziękujemy również Gorąco dzieciom ze szkoły "Błękitna" na Pomorzanach za puszki i suchą karmę dla kotków. Dzieci kupiły worek Kitekata 2 kg, dużą i małą puszkę Kitekata, psią puszkę oraz psią suchą karmę.Psią karmę oddałam potrzebującym.

Kochane dzieciaczki
Ciesza mnie ogromnie takie akcje

tak mnie również lecz gdyby takich akcji było więcej to byłoby wspaniale.
taka pojedyncza akcja to kropelka w morzu, a i dzieci zaszczepione miałyby w głowach dobre nawyki

Co slychac Izus?

Ania i jej Nitro pisze:Co slychac Izus?

Co słychać?Ano jak zwykle.Masa roboty

do tego mam gorączkę.

Przewiało mnie pewnie.Latam, zgrzeję sie , śpieszę.

Zawiozłam wczoraj Zuszkom na działkę taki wielki wełniany pled.Akurat na całe łózko.A łóżko jest tam wielkie.Wczoraj sobie zakładały gniazda czyli upatrywały prywatne miejsca.

Trochę śmierdzi jak sie wchodzi.Myślę ze znów ktoś nawalił pod sofe.

Musze odsunąć wysprzątac.Bogu dzieki ze nie robią na łóżko, fotel sofę czy leżankę. :roll:

Jeszcze tego by brakowało.
Ktoś wywalił takie wielkie plastikowe pudło na kółkach.Znaczy te kółka nie jeżdza.Nie wiem co to było, moze czesć od takiego samochodziku dla dzieci. :roll:

Tak czy inaczej świetnie nadaje sie na kuwetę.Jest duze, głębokie.Musze Zuszkom zainstalować je w altance pod ławą w pokoju, bo tam będe miała pewnosć ze chociaż zrobia bez wyłażenia do kuchni ,jeśli przyjdzie duży mróz a im sie nie będzie chciało.

Wczoraj sie wystraszyłam jak diabli.Tak mi sie ciśnienie podniosło ,ze szok.Na wysokosci Teczy w poblizu miejsca gdzie zginął Pysiolek i Martin nagle z zarośli wybiegł kot i przebiegł ulice na stronę Tęczy.Jechało duzo samochodów, bo to godziny szczytu.Kot chodził bezradnie wzdłuż pobocza.Początkowo jakos mnie tkneło, ze to biegnie Lisiczka, bo ona była podobnie umaszczona.Nie miałam pojecia co robić.Kot próbował wydostać sie i z powrotem przebiec jezdnie.Kilkakrotnie usilnie na nia wchodził i cofał sie spowrotem bo samochody trabiły.Odczekałam jak zrobiło sie pusto i przeszłam do niego.Okazało sie ze dzikusek.Myslę ze kotka chociaż nie wiem.Co gorsze jakieś 3 miesiące.Skąd sie tam wzięła nie mam pojecia.Masakra.

Zostawiłam jedzenia bo juz byłam tak wkurzona i bezradna ze nie wiedziałam co począć.Z dusza na ramieniu pojechałam na Teczę i Lotnisko spodziewajac sie Bóg wie czego po drodze jak bede wracać.Całe szczescie ze nic nie zastałam na drodze...

Frania sie wyprowadziła ze swojego stryszku.Nie wiem jaki jest powód.Być moze Maciek który sieje popłoch na Teczy. :roll:

Być moze zapragnęła towarzystwa i czuła sie samotna.Dolączyła do drugiej kici z Tęczy.Tej Czarnej koteczki co straciła swoja czarną przyjaciółkę która odeszła na FIV.

Jak mi sie naładują baterie to obfoce budki i paragon.Dzisiaj w drodze do miasta, musiałam wpelznąć pod jeżyny i wyciagać tą jedynkę, która zaniosłam Szarusi.Raz ze ona fatalnie stała i niestety była widoczna.Dwa wczoraj Szarusia i Zezolcia nadeszły od jakiejś dziwnej strony.Obawiam sie czy nie wlazły do tej starej budki ubiegłorocznej, która sie do niczego nie nadaje.Miałam iść dzisiaj wieczorem, ale tak sobie myslę, zaraz znowu ktoś wyskoczy, będzie wrzeszczał co ja tutaj robie?zatem jak szłam po zakupy dając tam przy okazji jedzenie, wlazłam wytargałam budkę.Postawiłam na wszelki wypadek obok tamtej padnietej ubiegłorocznej i wywaliłam z tamtej mokre szmaty.Teraz dzieki temu mam odsłoniety widok na podwójna sypialnię i będe mogła stwierdzic, skąd te koty właściwie wychodzą.Podejrzewam ze Szarusia i Zezolcia jeśli spia w nowej budce, to spia w dwójce razem w jednej połowie.Wczoraj jedna kotka czyli Zezolcia była ewidentnie cieplejsza.Lub wlazły do tej starej.Chociaż te szmaty były tak mokre ze ..no chyba musiałyby na głowe upaść zeby sie tam jeszcze pakować.

Acha.Mam prośbę.Może mnie Ktoś uświadomić jakie są zimowe prognozy?ja nie mam czasu na telewizję.Na grzebanie po necie też nie za bardzo.Wczoraj sie dowiedziałam przypadkiem ze zapowiadają dość łagodną zimę.Dosyć dobre temperatury a śnieg ma spaść dopiero w styczniu.

Zaraz lecę do kociaków tylko dogotuje druga porcję makaronu.Miałam dzis problem z miesem.

Nie było korpusów.Dostałam tylko jakieś śladowe ilosci i niestety musiałam dokupić 5 kilo podudzi, chociaż tego wszystkiego i tak jest ciut za mało. :roll:

Byłam juz u paru kotków.U Trusi nawet dwa razy.Byłam u Gwiazdeczki bo ona teraz wcześniej przychodzi ,a ja ją musze widzieć w ciagu dnia ,zeby widzieć jak sie sprawy maja i czy je z apetytem.Stwierdzam że Bartuś to śpioch.

Oj lubi sobie byczek pospać. :lol:

Dzisiaj wstał o 14.30.

Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Kto przegląda forum