Klakier, Bajka i... zima za oknem

Myszolandia pisze:Ninakiler odpadłam z tej fotki w Twoim podpisie Lili

hehe... no coz... Lila przeróżne pozy przybierała śpiąc...

oczywiscie mam mase zdjęc... Jak bedzie czas to wrzuce na swoj skromny wateczek... :oops:

Jak cos to zapraszam viewtopic.php?f=1&t=134486&p=8235565&sid=a1afc06eeee179415c09e89b1cc86859#p8235565

MalgWroclaw pisze:Ciocia w gabinecie mówi, że woli, jak kotek jest trochę grubszy. A ja jestem szczupła.
Fasolka
Moja lekarka zawsze mówi, że lepiej, żeby miał trochę ciałka, w razie choroby będzie z czego chudnąć. duża Fasolki

Duza ma racje... ale nie bierzmy pod uwagę zadnych chorobsk...

o to to
jak Hava rok temu wymiotowała dalej jak widziała, to ja wiedzialam że się nie odwodni
za duzo tłuszczyku miała
Oczywiscie leczylam, leczylam , ale własna havki kołderka na brzusiu się wtedy przydała

Dziękuję Ciocie, że mnie rozumiecie i mnie bronicie.
Bo przecież ja taki szczuplutki jestem.
Klakier

czarne łaty wyszczuplajom.
Morf

Jak dla mnie Klakier pięknie trzyma linię, a pańcia marudzi, bo...zazdrości :roll:

MalgWroclaw pisze:Ciocia w gabinecie mówi, że woli, jak kotek jest trochę grubszy. A ja jestem szczupła.
Fasolka
Moja lekarka zawsze mówi, że lepiej, żeby miał trochę ciałka, w razie choroby będzie z czego chudnąć. duża Fasolki

Podoba się nam ta teoria
I + K

Teoria fajna, ciekawe czy odnosi się też do ludzi?

Bazyliszkowa pisze:Teoria fajna, ciekawe czy odnosi się też do ludzi?

Tak. Kiedyś szatniarz w mojej pracowej stołówce (wysoki, ale niewiele trudniej go było przeskoczyć niż obejść) mówił, że kiedyś poważnie chorował i jak wyzdrowiał, to lekarka mu powiedziała, że jak było z nim najgorzej, to ten tłuszcz mu życie uratował.