Fleur pisze:kurde, dziewczyny![]()
tym razem nie miały czego rwać i przewracać, więc zerwały zabezpieczenie niszy pod wanną i wlazły pod wannę
jestem załamana, było już tak dobrzejak je stamtąd wyciągnąć, ktoś ma pomysł?
Miałam kiedyś taką kotkę dzikuskę podwannową. Wychodziła tylko w nocy, żeby zjeść i skorzystać z kuwety. Najbardziej bałam się, że urządzi sobie kuwetę pod wanną. Trwało to tydzień i nie było widoków, żeby miała zamiar sama wyjść. Położyłam się w nocy w wannie i cierpliwie czekałam, aż kotka wyjdzie i wtedy szybko zasłoniłam otwór przygotowaną deską. Nie było to łatwe, było natomiast bardzo stresujące i bałam się, że słychać moje walące serce. Kotka też była szybka i niewiele brakowało, a zdążyłaby umknąć pod wannę. Później wyszła kominem.
Tutaj jest wątek, a w nim doświadczenia kilku osób z kotami podwannowymi:
viewtopic.php?f=1&t=104426