Niewidoma koteczka i Tusia-siostry, szukają nowego DT.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2011 10:32 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Kotusia wczoraj wieczorem zrobiła wszystko co miała zrobić do kuwetki :ok:

Zachowuje się jak mały kotek bo szczurek z Ikei niedługo będzie chyba ''zamordowany''. :roll:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lis 20, 2011 11:03 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Anna61 pisze:Kotusia wczoraj wieczorem zrobiła wszystko co miała zrobić do kuwetki :ok:

Zachowuje się jak mały kotek bo szczurek z Ikei niedługo będzie chyba ''zamordowany''. :roll:

nareszcie czuje się bezpiecznie to i używa życia :D jeszcze tylko te oczka...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lis 20, 2011 12:06 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Aniu :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lis 20, 2011 12:26 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Pimpusia kochana, nadrabia chlodne biedne dni, czuje sie dobrze i bezpiecznie. :1luvu:
jabky wiadomo bylo juz kiedy kocia moze jechac do W-wy na operacje, to na pewno dorzuce sie do kosztow :ok:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Nie lis 20, 2011 15:33 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Ania i jej Nitro pisze:jabky wiadomo bylo juz kiedy kocia moze jechac do W-wy na operacje, to na pewno dorzuce sie do kosztow :ok:

Zgłosiłam potrzebę na wątku transportowym :ok: :ok: viewtopic.php?f=1&t=62304&start=225
i oby było to jak najszybciej a o fundusze będziemy się martwić później ale już potrzebne deklaracje co do pomocy finansowej dla kici.

dziękuję Ania i jej Nitro :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lis 20, 2011 15:53 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Aniu, mogę pomóc tylko ciepłymi myślami... Jesteś :aniolek:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lis 20, 2011 16:00 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

anita5 pisze:Aniu, mogę pomóc tylko ciepłymi myślami... Jesteś :aniolek:

Bez przesady :wink: skrzydeł ja nie mieć. :mrgreen:

Prawdopodobnie mamy transport do Warszawy w weekend ale jeszcze pozostaje kwestia dogrania jej odbioru od miauczykotka :1luvu:
przez delfinkę. :1luvu: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lis 20, 2011 21:33 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

przepraszam za milczenie, miałam przymusową przerwę ...

zaraz napiszę pw, z danymi niezbędnymi do przejęcia kotki,
cieszę się, że tak dobrze sprawuje się w domku :1luvu:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lis 20, 2011 22:40 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

delfinka pisze:zaraz napiszę pw, z danymi niezbędnymi do przejęcia kotki,

Dziękuję Basiu za danie Pimpusi lokum u Ciebie :1luvu: na czas wizyt i ewentualnej operacji, potem oczywiście wraca do mnie na tymczas i szukanie domku, który to ma szanse być forumowy. :wink:

Kotka wyruszy w drogę razem z Madzią -miauczykotek do Warszawy w piątek lub sobotę.
Wizytę u lekarza można już załatwiać, bo fundusze jakoś damy radę załatwić i tu proszę o pomoc, bo to zapewne nie będzie mała kwota, jak sama wizyta kosztuje tylko 90-80 złotych jak pisała delfinka.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lis 21, 2011 8:54 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

wielkie, wielkie kciuki za pomyslnosc dla Pimpusi.... pod kazdym wzgledem.... :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lis 21, 2011 17:01 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Aniu, takie wieśći :ok:
nie dziwię sie,że nie wytrzymałaś :( takie biedne ma te oczka...
wierzę,że dr Garncarz coś poradzi, widzę że delfinka w pełni zaangażowana także , a my jakoś poradzimy z tymi kosztami choć troszkę :wink:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Klub Ślepaczkowy

 
Posty: 1404
Od: Czw maja 05, 2011 14:56

Post » Pon lis 21, 2011 17:20 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Klub Ślepaczkowy pisze:Aniu, takie wieśći :ok:
nie dziwię sie,że nie wytrzymałaś :( takie biedne ma te oczka...
wierzę,że dr Garncarz coś poradzi, widzę że delfinka w pełni zaangażowana także , a my jakoś poradzimy z tymi kosztami choć troszkę :wink:

Dziękuję :1luvu:

Dzisiaj właśnie byłam u wetki i zostawiłam 200złotych a w piątek ponad 100zł.
Samo badanie bakteriologiczne kału Jacusia kosztowało 95 zł.
Już zgubiłam rachubę ile wydałam ostatnio na leczenie Tusi ale około 100też, teraz Jacusia a o innych tymczasach nie wspominam bo tylko dzisiaj zapłaciłam 117 złotych za Rubenal i Phytophale dla Madzi i Witusia.
To tylko samo leczenie a gdzie karma itd.

Chyba trzeba zwijać manatki. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40418
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lis 22, 2011 8:30 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

za oczka Pimpusi :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 22, 2011 8:44 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Aniu jeśli potrzeba, to mozemy z klubu ślepaczkowego wcześniej przelać pieniądze, nie czekać do konca miesiąca. Daj tylko znać.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lis 22, 2011 9:35 Re: Niewidoma koteczka..... u mnie. Szuka domu.

Anna61 pisze:
Klub Ślepaczkowy pisze:Aniu, takie wieśći :ok:
nie dziwię sie,że nie wytrzymałaś :( takie biedne ma te oczka...
wierzę,że dr Garncarz coś poradzi, widzę że delfinka w pełni zaangażowana także , a my jakoś poradzimy z tymi kosztami choć troszkę :wink:

Dziękuję :1luvu:

Dzisiaj właśnie byłam u wetki i zostawiłam 200złotych a w piątek ponad 100zł.
Samo badanie bakteriologiczne kału Jacusia kosztowało 95 zł.
Już zgubiłam rachubę ile wydałam ostatnio na leczenie Tusi ale około 100też, teraz Jacusia a o innych tymczasach nie wspominam bo tylko dzisiaj zapłaciłam 117 złotych za Rubenal i Phytophale dla Madzi i Witusia.
To tylko samo leczenie a gdzie karma itd.

Chyba trzeba zwijać manatki. :(

o Boze, te koszty za weta sa oslabiajace.... :( :( :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], squid i 143 gości