» Pon lis 21, 2011 11:02
Re: Niebieski i długowłosy z cmentarza w Brwinowie. PILNIE DT
Kot koczuje od paru lat na cmentarzu, wczoraj żarł jak oszalały, taki było głodny, potem poszedł spać na groby.
halbina pamiętam, proponowałaś,dziękuję! tylko wiesz, że wtedy nie było to możliwe, z różnych względów, nie zależnych o de mnie.
Nie koty nie są ogłaszane.
Gdyby się znalazł tymczas, ja nie mogę sama podjąć się ich łapania i zawożenia gdziekolwiek, nie umiem łapać kotów ( tylko w ręce) nie mam sprzętu i poruszam się tylko komunikacją, więc na pewno będzie potrzebna pomoc.
Moim zdaniem będzie można je złapać bez użycia klatki, nie mniej sama tego nie zrobię.
Do Brwinowa mam daleko, 2 stacje pociągiem, jeżdżę tak do kotów by pomóc im przetrwać, robię im budki na zimę, dodatkowo karmić
Adoptuj, nie kupuj.
Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...