NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2011 13:46 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Gniot chyba ma kilka godzin czynny gabinet w Otwocku. Ul Staszica.Ale nie jestem pewna. Boliłapka na Ursynowie an pewno. Dostałas Tolfinę do domu? Dobrze by było.W szczególnych okolicznościach można podawac co 24 godziny.
Jednak wydaje mi się,ze będzie ok. za dużo wrazen, stresu...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lis 20, 2011 13:52 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Tam chyba coś się dzieje w środku, może trzeba ją będzie otworzyć? Szkoda mi tej kici :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 20, 2011 13:55 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Asiu, to nie koniecznie musi być coś złego. Moze ona po prostu będzie chora.jak to z tymczasami bywa jak trafią do DT. Stąd te problemy ze szwem i ciepłota ciała.Obserwuj ją.Dostałaś tolfinę do domu?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lis 20, 2011 14:57 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Nie dostałam niczego... :( - na razie Melissa leży w budce, mruczy cichutko, jak głaszczę ją po główce, ale nie wychodzi z budki na krok. Praktycznie się nie rusza.

Wyjęliśmy ją z budki godzinę temu i obejrzeliśmy z Jackiem jej brzuszek - nie wygląda ani lepiej, ani gorzej niż rano. I mniej ciepła chyba jest... Ale jest bardzo, bardzo osowiała, od 8:00 rano nic nie zjadła ani nie załatwiła się... :(

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Nie lis 20, 2011 15:40 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

ASK@ pisze:Gniot chyba ma kilka godzin czynny gabinet w Otwocku. Ul Staszica.Ale nie jestem pewna. Boliłapka na Ursynowie an pewno. Dostałas Tolfinę do domu? Dobrze by było.W szczególnych okolicznościach można podawac co 24 godziny.
Jednak wydaje mi się,ze będzie ok. za dużo wrazen, stresu...


Gniot ma czynne w niedzielę tylko na umówione wizyty i tylko od 10 do 12.
Jedyny namierzony przeze mnie całodobowy wet na linii otwockiej to Sfora na Trakcie Lubelskim (blisko skrzyżowania z Lucerny). I na dodatek drogi jak diabli, kasują za sam "wjazd" do gabinetu - w pozostałych gabinetach placiłam zawsze tylko za wykonane usługi. I co do sensowności się nie wypowiem - byłam tam tylko dwa razy dlatego że "moi" weci wtedy mieli wolne. I na dodatek diagnozy, mimo słusznej kwoty wydanej na każdej wizycie, nie calkiem okazały sie trafione... :?
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Nie lis 20, 2011 20:18 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Mój tymczasowy Dominik miał alergie na szwy.
Był wnętrem, więc przy kastracji musiał miec rozcięty brzuszek.
Po 2-ch dniach szwy zaczeły się paprac, brzuch był zaogniony, gorący i spuchnięty, a Dominik osowiały.. Szwy po 3 czy 4 dniach ... pospadały :(
Zrobiła się gigantyczna dziura w brzuchu.
Trzeba było codziennie jeździć na zmiane opatrunków, zamiast szwów zakładane miał plastry - drogie niestety. I na antybiotyk i leki przeciwbólowe i przeciwzapalne...
Goiło się długo, ale wygoiło sie pięknie.

Trzymam kciuki za malutką :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 20, 2011 21:46 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

No to u Susie nie było aż tak źle.Może jakiś antybiotyk do psikania wystarczy? Kciuki za malutką :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 20, 2011 22:39 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

I oby u Melisski tez tak źle nie było :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 21, 2011 9:56 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Melissa na szczęście przetrwała jakoś wczorajszy dzień i tę noc - a raczej ja z nią przetrwałam :wink: :roll: . Wet zrobił spory błąd - nie należy mi opowiadać o możliwych wariantach rozwoju sytuacji, bo ja z opowieści wybiorę oczywiście opcję najgorszą i natychmiast widzę wszystkie jej symptomy :? :roll: ..

No więc cały wczorajszy dzień łaziłam co chwilę do Melissy i siąpiłam nad nią nosem, że taka biedna, śpi non-stop, nie je i nie załatwia się, pewnie boli ją strasznie, cierpi i krzywdę jej niepotrzebnie zrobiłam :cry: . Brzuszka nie dawała sobie nawet dotknąć, zgrubienie wewnętrzne na linii szwu widać jednak już gołym okiem. Na szczęście temperatury raczej już nie miała i nic gorszego nie zaczęło się jednak dziać.

Na noc okryłam ją kocykiem w budce i zostawiłam jej mokre i suche jedzenie - zerwałam się po 5 godz. "snu" i popędziłam do jej pokoju. W kuwecie zastałam i siusiu i gigantyczną, śmierdzącą kupę - wygląda na to, że kicia dyskretnie załatwia się tylko nocą :? :?: . Zniknęło trochę mokrego jedzenia i trochę suchego. Melisska wstała na mój widok, przeciągnęła się i przyszła się wymiziać. Na nową porcję mokrej karmy zareagowała umiarkowanym entuzjazmem, ale trochę skonsumowała. Brzusio bez zmian - na próbę dotknięcia reaguje paniką.

Dzisiaj wieczorem jedziemy na kolejny zastrzyk z antybiotyku i p/bólowego. Niestety Melissa została sama do wieczora - mam nadzieję, że nic w tym czasie się złego nie przydarzy... :( :( :( :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon lis 21, 2011 10:08 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

No to nie jest tak źle :ok: Niepokoi mnie ta bolesność wokół szwu, nie powinno tak być, ale dzisiaj wet ją obejrzy. Moje kotki zawsze pozwalały dotykać ranę, nawet Susie.Tolfedine dostawały następnego dnia i drugiego po sterylce.Tyle.Nie panikowałbym, ale minęło już kilka dni i sprawdzić trzeba.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 21, 2011 10:13 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

A zgrubienie wokół szwu to normalna rzecz (zanim szwy się wchłoną), tylko nie powinno być obrzęku ani zaczerwienienia. Jesli jest, to albo coś wdało się w szew, albo kicia ma uczulenie na nici.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 21, 2011 10:18 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Zgrubienie jest czymś normalnym, tylko ta bolesność :cry: O uczuleniu na nici już pisałam i kilka innych osób również, Joasia o tym wie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 21, 2011 10:40 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Wiem, wiem - i liczę cicho na to, że to "tylko" uczulenie. Bo to podobno najczęściej daje się opanować antybiotykiem i lekiem p/zapalnym.

Wet zmartwił mnie wczoraj i przeraził, bo stwierdził, że wyczuwa pod palcami jedno miejsce, gdzie szew albo był luźniej założony, albo już puścił... 8O :roll: No i kazał się przyglądać, czy nie powiększa się brzuch, albo nie będzie "guza" w okolicy szwów, co mogłoby oznaczać początki zapalenia otrzewnej. :?

A ja się wczoraj jeszcze naczytałam o nietolerancji szwów u zwierzaków, która może objawić się "rozejściem" się skóry wokół szwu - i już nie żyłam.... :roll:

Jedyne, co mnie pociesza to fakt, że spadła temperatura i jednak kot się załatwia i je...

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon lis 21, 2011 15:03 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Nie zamartwiaj się na zapas, pojedziesz do weta i się dowiesz.Jasne, że apetyt i kuwetka dobrze wróżą. :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 21, 2011 15:09 Re: NAJPIĘKNIEJSZA BURASIA ŚWIATA - i jak tu ją wypuścić... :-(

Asiu, w pełni rozumiem.Z Igi=unią na cito jechaliśmy a właściwie TZ jechał bo wet wyczuł coś pod palcami. Wstrzymałam adopcję koci bojąc się,że DS nie zauważy nic złego bo kota nie zna. :mrgreen:
Wszystko było ok mimo,ze zgrubienie duże.Okazało sie ,że mała prawdopodobnie przeciążyła :mrgreen: swoje ciałko.
Będzie ok. Zobaczysz.Mniemam,że oan wręcz wypocznie pod twoja nieobecnością. Wyśpi się do w spokoju bez oczu i paluszków kontrolujących :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 329 gości