Lucky Felv + brykaj szczęśliwy za TM [*] :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2011 14:13 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

karne pisze:Megg hehe nie jesteś wcale tępa :)

Z tymi szczepieniami to jak ze wszystkim w życiu. Trzeba wyważyć.
Jeżeli kot nie wychodzi jest silny i dobrze zaopiekowany to raczej nie zapadnie na jakąś paskudną chorobę.
Jeśli nawet wychodzi ale w okolicy nie panują jakieś paskudztwa to też ok.
W mojej okolicy jest mnóstwo kotów wolno żyjących i nie wydaje się żeby były na coś chore. Silne zdrowe i wesołe.

Dziękuje.

Właśnie wyważyć.
Tam gdzie poprzednio mieszkałam było sporo wolnożyjących kotów. Kocice rodzily i albo koty przezyly albo nie.
Tym sposobem miałam dwa razy kocią rodzinę in plus 5 :mrgreen: .
Moje miały jedzenie, jadły przeważnie suche, chociaż miałam kocicę, która zupki uwielbiała :mrgreen: i kocura, który korniszony wsuwał, sam je sobie łapką ze słoika wyjmował. :mrgreen:
Miały lśniącą błyszczącą sierść, zęby też do póznej starości były , nie wypadały w szczenięcych latach. I zero szczepień. Z resztą kto w latach 80 latał z kotem do weta?
Dożywały pięknego wieku, nawet raz żadne kataru nie miało.
Teraz mam 16 i pół letniego kocura- był wychodzący i bardzo waleczny. Wetka widział dwa razy- raz 10 lat temu na kastracji i w zeszłym tygodniu żeby mu uszy zobaczył- ma je czyściutkie.
7 kotów miało u mnie koszmarnego świerzba on leżał razem z nimi i nawet jeden świerzb się do niego nie przykleił?
kolejny cud?
Dlatego nie potrafię zrozumieć tego żeby za każdą cenę latać ze swoim kotem do szczepień.
Może ktoś wyjaśnić ten cud natury, który trwał i trwa 36 lat?
Chociaż teraz się skończył bo chorują na świerzba. :evil:
Mój staruszek uwielbia plasterki wędliny, ma swój rytuał że codziennie musi dwa dostać. Zasadza się przy lodówce i czeka na swoje. Oprócz tego coś mokrego z szaszetki i jest szczęsliwy. Mam nadzieję że dożyje swoich 17 urodzin.
Wy tu bardzo często piszecie że to niezdrowe? Gdybym go żle karmiła już dawno byłby za TM.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24803
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 20, 2011 14:19 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Chciałam przypomnieć, że jest to wątek Lakiego !
Jak chcecie sobie podywagować o szczepieniach i innych pierdołach to sobie załóżcie jakiś !
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Nie lis 20, 2011 14:25 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Meg nie podam Ci mojego konta nawet jeśli wylicytujesz przedmiot. Nie potrafię odebrać pieniędzy kotom które ich potrzebują, zgodnie z bazarkiem jeśli wylicytujesz dany przedmiot to go otrzymasz, ja za niego kasy nie wezmę. Bo mogę. A co Ty sobie nie życzysz to mało mnie interesuje.

Karne okiem fachowca stwierdzam że jednak fachowcem nie jesteś.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 20, 2011 14:33 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Gibutkowa pisze:
Karne okiem fachowca stwierdzam że jednak fachowcem nie jesteś.



Proszę Pani nie będę wchodziła ani angażowała się w osobiste podjazdy.
Jednakże co do mojej fachowości służyć mogę, w potrzebie, w każdej chwili poradą prawną. Kasę za poradę (nie małą ) mogę przesłać na konto Luckiego. Co jak myślę (jest to wszak wątek Luckiego) usprawiedliwia tu mój post.

karne

 
Posty: 9
Od: Nie lis 20, 2011 0:08

Post » Nie lis 20, 2011 14:43 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

karne pisze:
Gibutkowa pisze:
Karne okiem fachowca stwierdzam że jednak fachowcem nie jesteś.



Proszę Pani nie będę wchodziła ani angażowała się w osobiste podjazdy.
Jednakże co do mojej fachowości służyć mogę, w potrzebie, w każdej chwili poradą prawną. Kasę za poradę (nie małą ) mogę przesłać na konto Luckiego. Co jak myślę (jest to wszak wątek Luckiego) usprawiedliwia tu mój post.


Wyjaśniam jedynie że odniosłam się do tego:
"Okiem fachowca widzę tu coś co zaczyna przypominać przemoc psychiczną ( dlatego się odezwałam)."
Nie zaś do sfery prawnej.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 20, 2011 14:46 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

JaEwka pisze:Chciałam przypomnieć, że jest to wątek Lakiego !
Jak chcecie sobie podywagować o szczepieniach i innych pierdołach to sobie załóżcie jakiś !


Hmmm rozmowa o czymś tak ważnym jak szczepienia, które są bardzo ważne dla Was. To dla Ciebie PIERDOŁY?
Pięknie.
Piszę o szczepieniach w kontekscie nie dania mi kota bo moje sa nieposzczepione? Chcę się dowiedzieć czy to jest aż tak ważne i 100% potrzebne. Szkoda JaEwka że są to dla Ciebie PIERDOŁY.

Dla mnie natomist to nie są PIERDOŁY i chcę się dowiedzieć nie tylko od dwóch czy trzech osób. Chcę znać zdanie większej liczby osób czy szczepienia są aż tak ważne. Jak widzę zdania są różne.

Wiem z doświadczenia że koty mogą żyć bez szczepien. Pytanie do znających się na chorobach zakażnych u kotów chorobach takich jakie ma Lucky- ile znacie przypadkow że koty się zaraziły białaczką.
Są na forum osoby, które nie mają poszczepionych wszystkich kotów a zbierają z ulicy bidy, które potrzebują pomocy, rezydenci przebywaja z tymi nowymi. Więc jak to jest że jedni są zli a drudzy wspaniali narażając swoje koty na niebezpieczeństo zarażenia chorobą?

JaEwka nie bądz taka wybiórcza w upominaniu czyj tu jest wątek.
Gdy Twoja koleżanka pisała na tym wątku o licytacji-jakoś nie zauważyłam żebyś jej zwróciła uwagę?
Kolesiostwo górą?

Gibutkowa pisze:Meg nie podam Ci mojego konta nawet jeśli wylicytujesz przedmiot. Nie potrafię odebrać pieniędzy kotom które ich potrzebują, zgodnie z bazarkiem jeśli wylicytujesz dany przedmiot to go otrzymasz, ja za niego kasy nie wezmę. Bo mogę. A co Ty sobie nie życzysz to mało mnie interesuje.

Karne okiem fachowca stwierdzam że jednak fachowcem nie jesteś.


Wiesz Gibutkowa ja Ciebie autentycznie lubię :mrgreen: :mrgreen:
Żeby coś wysłać trzeba mieć najpierw adres do wysyłki.
Poczekam na to, jak Ty mi wyślesz muszlę nie znając mojego adresu :mrgreen: :mrgreen: :ok:

Konkluzja moi drodzy państwo jest taka.
Gibutkowa nie wezmie ode mnie kasy gdy wygram ale za to muszlę mi wyśle nie znajac adresu.
I jest mi niezmiernie przykro ale zrobisz tak jak ja sobie tego życzę. Jeśli wygram zgodnie z tym co napisałaś- nie weżmiesz ode mnie pieniędzy. Ale muszlę będziesz musiała mi wysłać :mrgreen:

Mam jeszcze jedną brzydką cechę- jak coś kupuję to zawsze za nią płacę, nie jestem złodziejem żeby brać rzeczy nie zapłacone.
Wylicytowałam muszlę- zgodnie z tym co napisała Gibutkowa nie weżmie ode mnie pieniędzy bo może ale ją wyśle. Więc czekam na przesyłkę.
Jeśli dostanę przesyłkę nie dając Tobie adresu, to znaczy że ktoś z forum będzie miał niewąskie problemy gdy udostępni moje dane.

Naprawdę bardzo ciekawie mi się z Wami dyskutuje. :mrgreen:
Ostatnio edytowano Nie lis 20, 2011 14:56 przez meg11, łącznie edytowano 1 raz
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24803
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie lis 20, 2011 14:55 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

witam ponownie ::)

Proponuję przeanalizować jeszcze raz na spokojnie wątek a znajdą się tam znamiona tego o czym pisałam.
Proponuję też przerwać te wysoce już niesmaczne osobiste wycieczki i tak jak napisała JaEwka zająć się kocim wątkiem czyli pomocą dla Luckiego, bo to jak rozumiem jest wątkiem przewodnim.

Ja na razie rozpytuję wśród znajomych czy ktoś wziąłby Luckiego.
Niestety wszystkich pytanych odstrasza stan zdrowia kota oraz koszty związane z leczeniem. Na razie chętnych nie znalazłam. Poszukuję dalej.
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś świadomy tego jaki obowiązek na siebie bierze i zdecydowany wziąc Luckiego. Zobaczymy.

Pozdrawiam

karne

 
Posty: 9
Od: Nie lis 20, 2011 0:08

Post » Nie lis 20, 2011 14:59 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

meg11 pisze:Poczekam na to, jak Ty mi wyślesz muszlę nie znając mojego adresu :mrgreen: :mrgreen: :ok:

Napisałam do Ciebie PW z prośbą o adres. To chyba proste.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 20, 2011 15:10 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

POWTARZAM PO RAZ KOLEJNY DUSKUSJĘ NIEDOTYCZĄCE BEZPOŚREDNIO LAKIEGO PROSZĘ SOBIE PRZENIEŚĆ NA SWÓJ WŁASNY WĄTEK !!!!!!!!!!!!!

ZDANIE "INNE PIERDOŁY" TYCZY SIĘ BAZARKÓW I INNYCH .....

edit: jeżeli chcecie się czegoś o szczepieniach dowiedzieć to załóżcie wątek dlaczego koty należy szczepić na pewno wiele osób wam udzieli wam odpowiedz
Ostatnio edytowano Nie lis 20, 2011 15:13 przez JaEwka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Nie lis 20, 2011 15:12 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

zaznaczę sobie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 20, 2011 15:21 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

JaEwka pisze:POWTARZAM PO RAZ KOLEJNY DUSKUSJĘ NIEDOTYCZĄCE BEZPOŚREDNIO LAKIEGO PROSZĘ SOBIE PRZENIEŚĆ NA SWÓJ WŁASNY WĄTEK !!!!!!!!!!!!!

ZDANIE "INNE PIERDOŁY" TYCZY SIĘ BAZARKÓW I INNYCH .....

edit: jeżeli chcecie się czegoś o szczepieniach dowiedzieć to załóżcie wątek dlaczego koty należy szczepić na pewno wiele osób wam udzieli wam odpowiedz



Zgadzam się!!!

A ten wypadający języczek może mieć podłoże neurologiczne...Kiwi ma podobnie. Nasz neurolog mówił o tym na konsultacjach. Wspominał też, że czasem koty mają taką wadę - za długi języczek. No ale z takim czymś się jeszcze nie spotkałem.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Nie lis 20, 2011 15:25 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

ja podejrzewam, że ten języczek mu wypada bo on ma zęby poniszczone. Praktycznie wszystko do wyrwania. Te przednie kły mu wystają jak u wampirka :wink: Koty bezzębne też tak mają, że im język wypada.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Nie lis 20, 2011 15:32 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

No tak zęby. A jak sobie radzą koty bez zębów? W sumie Kiwi też ma braki ale te co jej zostały wystarczą i świetnie sobie radzi.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Nie lis 20, 2011 15:35 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

Bardzo dobrze :) moja staruszka ma jednego kła i jakieś tam z tyłu i normalnie je suche.
Lakiemu ulży na pewno jak będzie mu można powyrywać zęby. Jednego już trzeba by teraz wykasować ale niestety nie możemy ryzykować podania narkozy. Ale suche wcina ostro, tylko kładę mu na podłogę bo jak stukał tymi kłami o miskę to aż mnie ciarki przechodziły...
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Nie lis 20, 2011 15:40 Re: Cud albo śmierć...Lucky - bardz pilnie DT !

jimmy_lodolamacz pisze:No tak zęby. A jak sobie radzą koty bez zębów? W sumie Kiwi też ma braki ale te co jej zostały wystarczą i świetnie sobie radzi.

ekspertem nie jestem ale dziąsła chyba z czasem twardnieją :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 109 gości