Dziewuszki-nadal jest bardzo źle,podałam Antosi furosemid,bo całą noc miala straszne duszności
Wcisnęłam w nią troszkę conva na esencjonalnym wywarze z wołowiny, na razie nie zwróciła, za godzinke znów w nią wcisnę, musi miec siłę by walczyć!
Klarcia juz własciwie poza sporadycznym kichnięciem doskonale się czuje, Tomcio zagilony, ale okaz dobrego humoru i samopoczucia

, Ptyś zdecydowanie lepiej niż wczoraj

, Pynia zagilona, ale też nieźle, tylko ta bieda , chudzina Antosia tak cierpi
Za mną kolejna bezsenna noc-padam na ryj, ale nie sposób zasnąć, mając tak chorego kota
Przepraszam , że tak sporadycznie piszę,ale nie mam siły siedzieć przed komputerem-oczy mnie bolą z niewyspania i plecy od napięcia mięśni-efekt stresu i zmęczenia
Dziękuje Wam, że zaglądacie i trzymacie kciuki!
