klementyna30 pisze:Witam
od kilku dni czytam o rudym kocie Edwardzie ( EDi)czy on jest jeszcze do adopcji ?Co prawda mieszkam bardzo bardzo daleko od Warszawy czy Otwocka ,a ponadto mam w domu kastrowanego kocura i nie wiem jak by one ze sobą się dogadywały, ale mam wielką ochotę na dokocenie do mojego domu jeszcze jednego domownika .........nooo i jeszcze muszę przekonać drugą połowę -ale to zadanie na później
Tak rudy Edi jest do adopcji. Dziś już poszły ogłoszenia w net. Odległość nie gra roli jeśli dom fajny.
A co ja mogę dopisać o Edim .Edi zaczął bawić sie z naszymi kotami. Wybrał ...Rafika i obaj robią wiele huku i tupania.Innych też zachęca. jest wesoły i kontaktowy. Rudzik bawi sie delikatnie tylko nie wie ile waży. Śpi już w łóżku. Dziś go przydybałam.Śpi jak siedzimy na kanapie z kołami do góry. Stara sie być blisko ludzi.Jak mu nie pasuje to układa sie na środku dywanu w kłębuszku. Jest lekkawym niejadkiem.Przedkłada suche nad mokre . Zagląda z wyrzutem w michę i odchodzi zawiedziony. Stara sie unikać bitew kocich. Podoba mi się jak podchodzi do Żuka. Zaczepia go, skacze nad nim...ale delikatnie.Ma przed Żuczkiem respekt i odchodzi zawiedziony jak ten ofuka go. Mała żaba buczy jak lew na niego kłądąc uszy po sobie.A potem poluje na rudości.