MaryLux pisze:Klakierku, Bajeczko, chodźcie na trzeci obiad!
Inka
Biegniemy!!!!!!!!!
KiBNie nie, nie śpimy - ale oderwałam się trochę od komputera i zmobilizowałam do paru prac domowych, które czekały od dawna.
Przede wszystkim zlikwidowałam rośliny na balkonie, a było tego sporo. I to dosłownie zlikwidowałam. Nawet byliny i pnącza. I całą ziemię wyrzuciłam. Od dwóch sezonów walczyłam z jakąś paskudną zarazą, która atakowała mi kwiaty i w końcu stwierdziłam, że jedyny sposób, to wywalić wszystko i wymienić na nowe. Tak więc na wiosnę zacznę zagospodarowywać balkon od początku.
