Fundacja "JOKOT" - potrzebne DT/DS w każdej ilości...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 18, 2011 9:23 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

OKI pisze:
klauduska pisze:komuś szczura?
ObrazekObrazek

Nienienie... to musi być real... 8O
Nic dzisiaj nie piłam :mrgreen:

Dobrze, że Ty dałaś potwierdzenie, że one tam są, bo ja piłam i to dużo :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 9:35 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Whiskaska jest obrzydliwie namolnym i rozdartym stworzeniem. Na widok człowieka włącza syrenę, po otworzeniu klatki włazi na ramię, zapuszcza motor i nie daje się zdjąć :roll:
Ponieważ wymaga podleczenia przed ciachnięciem, właśnie jopop wiezie ją na Bielany. Dołączy do szylki i czarnego kocurka, którego zabrałam na leczenie wczoraj - czyli łącznie z czarnymi gnojkami będzie szpitalik na 7 kotów :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 9:48 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Proszę o głosowanie na Rachów Stary. Warto pomagać temu przytulisku, ja pomagam pani Renacie od 2001r, tyle ile mogę. Proszę głosujcie :lol:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 10:39 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

dziś 4 kotki, z tego 2 niestety do adopcji. czarna i szylkretka.

ja sie ewakuuję, na razie na konkurs chóralny (prośba o kciuki jutro ok. 10.30-11.00). dam na moment głos w nocy z niedzieli na poniedziałek i potem się mam nadzieję kładę.

BARDZO proszę o pomaganie Oli w rozmaitych akcjach które jej powierzyłam pod moją nieobecność.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 11:04 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Asiu :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt lis 18, 2011 16:18 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Asiu :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lis 18, 2011 19:32 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Taryfek obsikał łóżko z pościelą a nawet dwa :? . DT średnio zachwycony, właśnie podjął kroki w celu ponownego przerobienia treningu kuwetowego - podpowiedzi mile widziane.
Poza tym jest miły, słodki i rozrabia.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lis 18, 2011 19:34 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Ograniczyć mu przestrzeń? Zwłaszcza jak zostaje sam :roll:
Co do rozrabiania to może być tylko gorzej :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 19:36 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

A on jest luzem puszczony na mieszkanie? Może ograniczyć mu przestrzeń? Zamknąć w pokoju z kuwetą, niech ma blisko ;)

EDIT: OKI była pierwsza :lol:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 19:37 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

OKI pisze:Ograniczyć mu przestrzeń? Zwłaszcza jak zostaje sam :roll:
Co do rozrabiania to może być tylko gorzej :roll:

No właśnie ma zrobioną prowizoryczną izolatkę (z posłankiem, kuwetą, miskami i zabawką) - przynajmniej na noc a w dzień ew. spróbują go pilnować ... rozrabianie to akurat najmniejszy problem :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lis 18, 2011 23:39 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Maria Szczyglińska pisze:Proszę o głosowanie na Rachów Stary. Warto pomagać temu przytulisku, ja pomagam pani Renacie od 2001r, tyle ile mogę. Proszę głosujcie :lol:


Proponuję też wklejenie sobie do podpisu ich bannerka :ok:

Asiu za jutro :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 23:44 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Jutro ma się skontaktować ze mną kobieta w sprawie adopcji rudego/ rudo białego kota, może być maluch kuwetkowy, może być jajeczny. Kobieta brzmiała dość sensownie, choć warunki do rozmowy nie były sprzyjające - ja w pracy byłam i ruch jak nie wiem co :evil: Kobieta ma już kota, typowego nakolankowca. Obgadam z nią sprawę jedzenia, okien i tak dalej, a Wy zróbcie przegląd kotostanu - może się uda znaleźć dom dla kociaka jakiegoś :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob lis 19, 2011 0:11 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

U Agneski jest biało-rudy kocurek.

Przywieźliśmy whiskaskę, całą drogę darła paszczę :twisted: W trakcie szykowania klatki na przyjęcie lokatorów też darła paszczę :twisted: Ona w ogóle cały czas drze paszczę - chyba, że siedzi u człowieka na rękach, wtedy mruczy...
W klatce na dzień dobry wklepała czarnemu kocurkowi :twisted: A potem zaczęła wyciągać do mnie łapki między prętami... I drzeć paszczę... :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 19, 2011 13:59 Re: Fundacja "JOKOT" - prośba o zwrot transporterów i klatek!!!

Whiskaska dalej drze paszczę. I robi kipisz w klatce - wylała wodę, porozwalała jedzenie i bije czarnego :?
Zadzwoniła karmicielka z Przasnyskiej, że udało jej się złapać do transporterka chorego podlotka - na niego bezskutecznie polowaliśmy od początku. To siostra lub brat whiskaski, też whiskasowe, tylko jaśniutkie. Śliczne, chociaż bardzo płochliwe. No i obawiam się, że przy bliższym poznaniu też okaże się miłe.
Bardzo źle oddycha, świszczy i rzęzi.
Zgadnijcie, gdzie przyjedzie :twisted:

(Jak na osobę, która od 3 lat rękami i nogami zapierała się (skutecznie!) przed braniem tymczasów, całkiem nieźle się właśnie urządziłam... :| )
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 125 gości