Nemisiowe Okruszki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 17, 2011 22:31 Re: Nemisiowe Okruszki

jasdor pisze:(...)Megano, z przyjemnością odstąpię Ci prawo przygarnięcia owej nagrody :mrgreen:


Jasddorku, ale pamiętaj, że zawsze bardzo chętnie podzielę się dżotomstwem :P Jednak, to co piszesz sugeruje, że mój pomysł, który uznałam za świetny, taki świetny nie jest. Mianowicie pomyślałam sobie, żeby (o ile hodowla się uda) zająć się produkcją "podzlewowych przerabialni odpadków" i przenieść się na wieś. No cóż trudno... No i bardzo się cieszę, że Megana przygarnie dziewczyny :P

Ja to nawet nie wiedziałam, że kompostownik trzeba przerzucać i napowietrzać. Całkiem niedawno się o tym dowiedziałam. Zrobiłam tak jak, przeczytałam parę lat temu i czekałam na efekty. Niestety są marniutkie :|

Coś ostatnio mało o kotach - więc napiszę, że hodowli dzielnie pilnuje Ufisia. Cały czas zagląda i sprawdza. W ogóle myślę, że można ją już uznać za ekscentryczną kotkę domową. Co prawda nie daje się dotknąć, ale już cały czas przebywa z nami. Uwielbia jeść :P Ma trochę więcej ruchu, więc się tym nie obawiamy się tłuszczyku. Oczko już nie łzawi. Generalnie jest śliczna. Reszta towarzystwa zajmuje się głównie spaniem ...

Pojawiła się nowa edycja Miss i Mistera : viewtopic.php?f=20&t=135764

Niestety nie dla nas :| Nie mamy żadnych świątecznych fot. Okres świąteczny, do dla mnie pracowy koszmar... nie dość, że trzeba wszystko porozliczać jak zwykle, to jeszcze ludzie oczekują list płac przed świętami ... Jak przychodzą święta, to już na nic nie mam ochoty.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 0:21 Re: Nemisiowe Okruszki

Jutro sobie coś rzeknę na powyższy temat, bo dziś już mam odlot.
Strasznie się cieszę, jak czytam, że Ufinia coraz bardziej się zadomawia.
Odliczanie do świąt rozpoczęte, może na wigilię chociaż przemówi skoro dotykać się nie daje :mrgreen:
No i jaka pomocna, w kuchni, w hodowli, ho ho, brawo Ufi, tal trzymać :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lis 18, 2011 16:12 Re: Nemisiowe Okruszki

jasdor pisze:(...)Strasznie się cieszę, jak czytam, że Ufinia coraz bardziej się zadomawia.
Odliczanie do świąt rozpoczęte, może na wigilię chociaż przemówi skoro dotykać się nie daje :mrgreen: (...)


My też się bardzo cieszymy :P Trochę rozmontowaliśmy szafkę, więc może się schować, ale jednocześnie ma lepszy ogląd całości. W sumie to, teraz ucieka, jak się do niej zbytnio zbliżymy, albo ktoś wykona jakiś gwałtowny ruch.

Baltek jest naprawdę niestrudzony w oswajaniu. Ufi leży w kryjówce, Baltek przed kryjówką, oddzieleni dystansem jakichś 10 centymetrów - i tak potrafią tkwić godzinami :roll: Baltek tylko raz się zaniepokoił, jak Ufi zabrała mu ciasteczko i wciągnęła po szafkę. Wsadził wtedy do kryjówki całą głowę i burczał. O dziwo Ufi nie dała mu wtedy po nosie :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2011 17:49 Re: Nemisiowe Okruszki

No wiesz co 8O Nie dość, że ukradła, to jeszcze miał oberwać ?
Biedny Baltek. Widać jemu też się Ufisia podoba, skoro tak się blisko trzymają.
Tak na marginesie : strasznie jestem ciekawa nie kiedy, tylko komu Ufi da się najpierw dotknąć. Może to wyróżnienie akurat jemu przypadnie :lol:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob lis 19, 2011 22:57 Re: Nemisiowe Okruszki

Biedne, to są jeże. Dziś przyłapałam rudego kota, jak kręcił się w pobliżu karmnika. Osama go pogoniła, ale wrócił. Wyżarł wszystko ... tylko garstka rodzynek została :| No i nie wiem, czy to jeże zjadały, czy ten rudy bandyta. Bo absolutnie nie jest on biedakiem potrzebującym wsparcia karmowego. Jest wypasiony, ma piękne futro i gustowną obróżkę. Wbrew moim przewidywaniom, dostał się do karmnika, nie zostawiając żadnych śladów 8O Widać już wcześniej trenował :evil:

Zaglądałam dziś do Marysi. To znaczy zaglądałam też wczoraj. Schwytałam jedną i wydawało mi się, że jest bardzo chuda i mało ruchliwa. Dziś zajrzałam dogłębniej - wszystko wydaje się w porządku. Dołożyłam poszarpaną tackę od jajek - celuloza jest niezbędna do rozmnażania :P

Nie mam pojęcia komu Ufi pozwoli się dotknąć - chyba Drako ma największe szanse, bo jest najbardziej spokojny :P . Dziś mi przez przypadek zrobiłam gwałtowny krok i tak skoczyła, że aż walnęła się główką w szafkę. Ale nie przeżywała tej traumy zbyt długo :P

A Drakuś zachowuje się dziwnie ... robi rzeczy, które robił jak był szczeniakiem. Porywa papier toaletowy i z nim umyka ... dziś wyciągnął mi z torby rękawiczki i je przeżuwał 8O M mówi, że to chyba psi Alzheimer - ale chyba nie ma racji.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 19, 2011 23:02 Re: Nemisiowe Okruszki

ale żeby była hodowla, to one muszą coś jeść i strasznie jestem ciekawa co?
Również mam problem z kompostownikiem, ale nie mam chyba odwagi na taką hodowlę :ryk:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 19, 2011 23:10 Re: Nemisiowe Okruszki

Nemi pisze:...A Drakuś zachowuje się dziwnie ... robi rzeczy, które robił jak był szczeniakiem. Porywa papier toaletowy i z nim umyka ... dziś wyciągnął mi z torby rękawiczki i je przeżuwał 8O M mówi, że to chyba psi Alzheimer - ale chyba nie ma racji.

Tak to jest, jak się pozwala psom oglądać reklamy :mrgreen:

Nasz Jomuś [*]kundelek kochany, czasem mi się śni :( uwielbiał porywać i zjadać gumowe rękawiczki do pracy w ogródku. Jak zostawiłam na ławce, za chwilkę była tylko jedna. Trzeba było uważać, bo niestety dostawały się do psiego żołądka.
Kiedyś zjadł też gumowy balon w kolorze czerwonym. Zmroziło mnie, jak podczas spaceru przy wykonywaniu czynności wiadomo jakiej, zobaczyłam 8O ...no właśnie. I sobie myślę o Jezusie co mu się stało 8O wnętrzności jakieś wysrywa, czy co 8O Na szczęście szybko się zorientowałam, co to jest i poczułam ulgę

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie lis 20, 2011 22:42 Re: Nemisiowe Okruszki

Jasdorku, rzeczywiście o reklamach nie pomyślałam. A Drakuś lubi jak TV jest włączony - śpi wtedy bardzo słodko.

Niezły ten czerwony balon.... można się zdrowo przerazić. Z rzeczy przerażających - z Baltka raz wylazła mysz 8O. A skoro już o Baltku, to dziś udało mu się schwytać Ufi. Przez chwilę przytrzymał ją przednimi łapami. Nie była zadowolona, oj nie :twisted: Ale też, go nie pobiła :P

Wioluś, te małe biedactwa to nawet nie jedzą odpadków ze stołu... :oops: Dostały obierki z warzyw, trochę nadpsute jabłko, trochę fusów z herbaty :oops: No, wiem, wiem ... ale chociaż te obierki im rozdrobniłam, bo przecież zębów nie mają :roll: Dostały też rozmoczoną tekturę. Celuloza jest im potrzebna do budowania osłonek jajeczek. Mogą też dostawać chlebek. Podobno jest wielkim przysmakiem. Jednak czytałam, że bardzo zakwasza, więc na razie nie ryzykuję. Spróbuję, jak się zadomowią. Podobno bardzo lubią pokrzywy - wypatrzyłam, na spacerze i im przyniosę :P

Hodowla nie jest jakim wielkim bohaterstwem - wygląda donica z ziemią, czekająca na zasadzenie rośliny 8)

Myślę, że nie jest im źle - czytałam, że zdarzały się przypadki ucieczek. Skoro nie próbują się przemieszczać, to chyba dobry znak :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 22, 2011 22:16 Re: Nemisiowe Okruszki

Hm... czy się zbrzydziłyście opowieściami o Marysi ? To już nie będę snuć marysiowych opowieści :P Zresztą jakichś wielkich nowin nie ma ... żyją sobie i żerują. A ja nie mam zielonego pojęcia jak sprawdzić wielkość populacji...

Balto stwierdził, że jego gonienie Ufi nie przynosi spodziewanych efektów i zmienił strategię działania. Jak zobaczy, że Ufi siedzi sobie w kuchni - stoi jak wmurowany i patrzy jej w oczy. Robi jeden krok w jej stronę, nie odrywając od niej wzroku i się zatrzymuje... później robi drugi krok ... później trzeci - w tym momencie Ufi robi myk za szafkę :P

Dziś Ufi zeskoczyła z blatu przed nosem Drakusia. Możecie powiedzieć, że antropomorfizuję, ale naprawdę popatrzył na nią z taką ciepłą życzliwością, że aż się zadziwiłam. Jakby mówił. - oj głuptasku ... :P

Panny natomiast się kłócą. Dziś w nocy urządzały dzikie wrzaski. Ufi zapędziła Osamę pod szafkę i jej pilnowała. Pomyślałam sorry gregory, ale mało mnie interesują kocie traumy - porządek musi być. Pognałam Ufisię i uwolniłam Osamę. Osama bardzo się obraziła i poszła na 1,5 godziny na dwór, co jej się nie zdarza. Wychodzi na kilka minut maksymalnie. Myślę więc, że dziś będzie spokój i wszyscy po wczorajszych ekscesach będą spać jak zabici.
Ozzi udaje, że nie widzi i nie słyszy tych dziewczyńskich burd.

Ufi jest wielką pasjonatką szuflad. Zrobiłam jej dziś zdjęcia - jedno bardzo kiepskie, ale mam nadzieję, że coś widać.

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 22, 2011 22:36 Re: Nemisiowe Okruszki

Ale Ufi wypiękniała :1luvu:
Jest śliczną, błyszczącą kotką, no, chyba, że ją czymś nasmarowałaś, ale nie sądzę, żebyś była na tyle odważną kobietą :mrgreen:
Kłótnie nie bardzo mi sie podobają, ale to świadczy chyba tylko o tym, że Ufinia już zaakceptowała w pełni nowy domek i zaczyna wprowadzać swoje rządy :wink: Może psie mordki szybciej do niej przemówią.
Glizdami się nie brzydzimy i chętnie będziemy razem z Tobą śledzić cykl ich rozwoju, a jakby Ci się udało to chętnie też (przynajmniej ja) zobaczę te Marysie :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lis 22, 2011 23:33 Re: Nemisiowe Okruszki

Nie glistami!! Nie glistami?
Nemi, to dżdżowniczki są...?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 3:14 Re: Nemisiowe Okruszki

Pewnie, że dżdżowniczki, a Jasdorek tak źle się o nich wyraża :evil:
Przecież Marysia jest pożyteczna i znośnie wygląda :mrgreen:
Glisty to z kota przed odrobaczaniem przodem wychodzą, a podczas - tyłem :ryk:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro lis 23, 2011 10:51 Re: Nemisiowe Okruszki

Megana pisze:Nie glistami!! Nie glistami?
Nemi, to dżdżowniczki są...?


Są to jak najbardziej dżdżowniczki zwane kalifornijskimi. Nazwa poważna to kompostowiec różowy czyli Eisenia fetida. Przynajmniej tak deklarował sprzedawca. Nie są to pasożyty mieszkające w przewodzie pokarmowym :P

Natomiast wiem że mówi się na nie glizdy, przez Z :P . Być może tylko gdzieniegdzie, ale tego nie wiem. W moim mieście rodzinnym przynajmniej tak się mówiło. Podkreślało to trochę potworność stwora :strach:

Wygląda, że Jasdorek ma rację, że psie pyszczki prędzej przemówią. Ufi wygląda na zafascynowaną Baltkiem. Co prawda ostatecznie zmyka, ale jak Balto pojawia się kuchni zawsze wyłazi spod szafki i go prowokuje. W ogóle interakcje między zwierzakami nabrały tempa i ciągle dzieje się coś nowego :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 14:03 Re: Nemisiowe Okruszki

Ja poproszę zdjęcie różowej Marysi, otrzepanej z farfocli spożywczych.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 20:33 Re: Nemisiowe Okruszki

Megana pisze:Ja poproszę zdjęcie różowej Marysi, otrzepanej z farfocli spożywczych.

też poproszę o fotkę Marysi.

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi, raiya i 262 gości