DO zamknięcia - KORABIEWICE

[Zofia.Sasza]

Nie wierzę Nareszcie !!!! Nie liczono się więc jednak z opinią tych pseudowetów, którzy nie widzieli niczego złego w tym ...obiekcie? Tam był jeszcze kangur, którego kupiono za pieniądze zebrane przez dzieci.

Kangur nie żyje [*]. Cytując wolontariuszkę (proszwarcową) "spadło mu na głowę gniazdo ptaków z kamieniami". Nie udało nam się ustalić, o so cho...

[ewar]

Nie wierzę Nareszcie !!!! Nie liczono się więc jednak z opinią tych pseudowetów, którzy nie widzieli niczego złego w tym ...obiekcie? Tam był jeszcze kangur, którego kupiono za pieniądze zebrane przez dzieci.

Kangur nie żyje [*]. Cytując wolontariuszkę (proszwarcową) "spadło mu na głowę gniazdo ptaków z kamieniami". Nie udało nam się ustalić, o so cho...

[Zofia.Sasza]

No to co? Montujemy koci wolontariat?

[esperanza]

Że kangur w schronisku to już się tą wiadomością oswoiłam, ale że zabiło go ptasie gniazdo z kamieniami?!? Hmm...

Obydwie organizacje czeka teraz dużo, dużo pracy. Niesamowicie mnie cieszy ta zmiana

[Zofia.Sasza]

Że kangur w schronisku to już się tą wiadomością oswoiłam, ale że zabiło go ptasie gniazdo z kamieniami?!? Hmm...

Obydwie organizacje czeka teraz dużo, dużo pracy. Niesamowicie mnie cieszy ta zmiana

Powiem więcej: "ptasie gniazda z kamieniami" w ogóle nie istnieją... Jaskółcze są za lekkie, żeby zabić kangura.

[ewar]

Może mieli też kondora, albo coś takiego? Ptaszysko duże, może i kamienie przytargał do gniazda?
Żarty na bok.Szkoda mi tego kangura, naprawdę.Co zwierzę winne, że zgotowano mu pobyt w takim miejscu ? Możliwe, że i głodzono, bo po reportażach jestem w stanie uwierzyć we wszystko.

[Zofia.Sasza]

Może mieli też kondora, albo coś takiego? Ptaszysko duże, może i kamienie przytargał do gniazda?
Żarty na bok.Szkoda mi tego kangura, naprawdę.Co zwierzę winne, że zgotowano mu pobyt w takim miejscu ? Możliwe, że i głodzono, bo po reportażach jestem w stanie uwierzyć we wszystko.

Wszystkim chyba go szkoda A kondory nie zanoszą kamieni do gniazd.

[ewar]

Może mieli też kondora, albo coś takiego? Ptaszysko duże, może i kamienie przytargał do gniazda?
Żarty na bok.Szkoda mi tego kangura, naprawdę.Co zwierzę winne, że zgotowano mu pobyt w takim miejscu ? Możliwe, że i głodzono, bo po reportażach jestem w stanie uwierzyć we wszystko.

Wszystkim chyba go szkoda A kondory nie zanoszą kamieni do gniazd.

Ale może jakiś psychiczny się trafił? W takim miejscu o to nietrudno.

[magaaaa]

Ja powtórze to, co mówiłam już prawie rok temu: żeby montować koci wolontariat najepierw trzeba zebrać fundusze na leczenie kotów z tego miejsca.
Zebrać chętne DT.
Jeśli teraz ktoś się za to zabierze jest szansa, ze zaraz po przejęciu schroniska będzie można zabrać stamtąd koty.

EDIT: poza tym sytuacja w ew chętnych DT się zmieniła (mówię na własnym przykładzie) - teraz nie jestem w stanie przyjąć żadnego kota.

[Zofia.Sasza]

Ja powtórze to, co mówiłam już prawie rok temu: żeby montować koci wolontariat najepierw trzeba zebrać fundusze na leczenie kotów z tego miejsca.
Zebrać chętne DT.
Jeśli teraz ktoś się za to zabierze jest szansa, ze zaraz po przejęciu schroniska będzie można zabrać stamtąd koty.

EDIT: poza tym sytuacja w ew chętnych DT się zmieniła (mówię na własnym przykładzie) - teraz nie jestem w stanie przyjąć żadnego kota.

A jak zebrać fundusze bez wolontariatu? Po przejęciu schroniska można będzie działać tam na miejscu. Posprzątać, ponaprawiać co się da, zorganizować posłanka etc. Łatwiej tez będzie leczyć koty jeszcze w schronie. Teraz na pewno będzie taka wola i przyzwolenie na zaopiekowanie się kociastymi.

[magaaaa]

Teraz na pewno będzie taka wola i przyzwolenie na zaopiekowanie się kociastymi.

Iii tam. Jeśli chodzi o Korabiewice niczego nie można być pewnym
Ale mam wielką nadzieję, ze tak własnie będzie.

[ewar]

Nigdy nie byłam w żadnym schronisku, ale wiem, że niektóre to już nie umieralnie, są dobrze zarządzane i zwierzęta są leczone na miejscu, mają calkiem znośne warunki.Dlaczego nie mogłoby tak być w Korabiewicach? Myślę, że Zofia&Sasza ma rację, coś da się na pewno zrobić na miejscu, skoro stara ekipa zniknie.Kciuki za to trzymam mocno .Przyłączyłabym się, gdybym była bliżej.
Oglądałam zwiastun Uwagi o Korabiewicach, nie wiem, czy dam radę obejrzeć

[J.D.]

we wtorkowej UWADZE będzie o Korabiewicach
http://uwaga.tvn.pl/53536,wideo,306371, ... ortaz.html

[magaaaa]

Nigdy nie byłam w żadnym schronisku, ale wiem, że niektóre to już nie umieralnie, są dobrze zarządzane i zwierzęta są leczone na miejscu, mają calkiem znośne warunki.Dlaczego nie mogłoby tak być w Korabiewicach? Myślę, że Zofia&Sasza ma rację, coś da się na pewno zrobić na miejscu, skoro stara ekipa zniknie.Kciuki za to trzymam mocno .Przyłączyłabym się, gdybym była bliżej.
Oglądałam zwiastun Uwagi o Korabiewicach, nie wiem, czy dam radę obejrzeć

To schronisko to była mordownia.
Wyobrażasz sobie jakie nakłady nalezałoby ponieść, by przekształcić je w dobrze zarządzane miejsce, gdzie zwierzęta są leczone?
Skąd wziąc na to środki?

[ewar]

Nigdy nie byłam w żadnym schronisku, ale wiem, że niektóre to już nie umieralnie, są dobrze zarządzane i zwierzęta są leczone na miejscu, mają calkiem znośne warunki.Dlaczego nie mogłoby tak być w Korabiewicach? Myślę, że Zofia&Sasza ma rację, coś da się na pewno zrobić na miejscu, skoro stara ekipa zniknie.Kciuki za to trzymam mocno .Przyłączyłabym się, gdybym była bliżej.
Oglądałam zwiastun Uwagi o Korabiewicach, nie wiem, czy dam radę obejrzeć

To schronisko to była mordownia.
Wyobrażasz sobie jakie nakłady nalezałoby ponieść, by przekształcić je w dobrze zarządzane miejsce, gdzie zwierzęta są leczone?
Skąd wziąc na to środki?

Idiotką nie jestem, wiem, że wymagać to będzie ogromnej pracy i nakładów finansowych, ale zacząć coś robić można.O ile pamiętam, problemem w Korabiewicach było to, że nie dopuszczano sensownych ludzi z zewnątrz.Teraz będzie to możliwe.Posprzątać jakieś pomieszczenie, zrobić posłanka, wstawić parę klatek , wezwać weta i chociaż kilka zwierzaków zacząć leczyć chyba można, prawda? Zawsze to coś.