Musiałam podjąć decyzje,bo kot naprawde cierpiał.
Operacja odbyła się późnym wieczorem,poszło dobrze,oby teraz tylko dobrze się zrastało.
O kosztach będziemy rozmawiać dopiero jutro,bo nie mogłam rozmawiać za bardzo,mam nadzieje,że nie będzie dużo

Kot jest baaaardzo przytulaśny nie boi sie kotów,ani psów.Cały czas chciałby być przytulany.
Ta operacja to było najlepsze wyjście.
Przy tylu kotach i psach nie da rady na Kociarni,a na lecznicy nie może siedzieć.
Piszę pw do Halbiny