Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

iza71koty pisze:Misia z Tęczy odeszła w nocy za TM.Siedziałam przy niej prawie do 2.00.Więcej już nie dałam rady...

Żegnaj maleńka....[*]

Jaka szkoda...

Dobrze przeczuwałaś, że się zbliża koniec...

Trusia niestety już codziennie przebiega ulicę na moją stronę.

Kiedy akurat wychodzę do niej z jedzeniem a robię to juz prawie 2 godziny wcześniej, niz karmię inne koty, ona czeka juz na moim podwórku.Daję jej koło samochodu i niestety potem muszę czekać aż sama sobie da radę i przejdzie ulicę z powrotem, kiedy jest mniejszy ruch.Nie mam żadnej kontroli nad tym co ona i kiedy zrobi.

Wczoraj Bartuś ją pogonił.Szczeście ze zatrzymała sie przy krawężniku.Ale szedł znajomy.Oczywiście wystraszyła sie go i wybiegła na jezdnie.

Dobrze ze w tym momencie nic nie jechało.

key_west pisze:
iza71koty pisze:Misia z Tęczy odeszła w nocy za TM.Siedziałam przy niej prawie do 2.00.Więcej już nie dałam rady...

Żegnaj maleńka....[*]

Jaka szkoda...
Dobrze przeczuwałaś, że się zbliża koniec...

Tak u starszych kotów które wcześniej nie chorują i są w dobrej formie jest pewien schemat.Przestają jeść z dnia na dzień.Cały cykl nie trwa długo bo jakieś 3-4 dni.Kot nie wykazuje wtedy dużego cierpienia, ale jest coraz słabszy z dnia na dzień.Dzikie koty jak w przypadku Misi pozwalają sie wtedy głaskać, dotykać a nawet mruczą.

iza71koty pisze:Misia z Tęczy odeszła w nocy za TM.Siedziałam przy niej prawie do 2.00.Więcej już nie dałam rady...

Żegnaj maleńka....[*]

Współczuję...

Dziękuję Kochana.

Zanim potem umieszczę zdjęcia napisze jeszcze małe podsumowanie.

W tym roku dzięki Waszej Pomocy :1luvu:

kotki dostaną 8 dużych cieplutkich podwójnych sypialni.Część z nich czyli 3 stoją już w miejscach docelowych czyli jedna u Ogonka i Zezolci.Druga u Diny i Rózi i trzecia u Biedroneczek.Z tamtych 4 budek pozostała 1 plus 4 które Mąż wczoraj wykonał.Dzisiaj prawdopodobnie budkę dostanie Szarusia.Wczoraj Ogonek i Zezolcia wyszły z sypialni dosć ciepłe i wypoczęte.Szarusia prawdopodobnie siedziała gdzieś obok.Była dość wychłodzona w dotyku.

W tym roku udało nam się wysterylizować 19 kotek oraz wykastrować 3 kocurki.4 kotki były sterylizowane aborcyjnie na cito i zabiegi były opłacone dzieki Waszej Pomocy. :1luvu:

3 kastracje były rówierz opłacone dzięki Waszym Wielkim Sercom. :1luvu:

Reszta kotek została wysterylizowana nieodpłatnie w Tozie.

iza71koty pisze:Zapraszam Kochani na Bazarek

viewtopic.php?f=20&t=135825&p=8216751#p8216751

[*] dla Misieńki. Bardzo mi przykro. :cry:

Dziękuję Edii

Izo jak u Ciebie z dostawą Josery, bo ja zrobiłam przelew 3 listopada
i od tego czasu cisza, nie ma towaru. Chyba trzeba zrezygnować z ich oferty.

Iza, przytulam mocno

Śpij koteńko.

Izus, czytam Cie caly czas, chociaz ostatnio przemeczona jestem i w ogole jakas taka do bani....

Przykro mi, ze kolejna kicia odeszla

Bylas przy niej, odchodzila spokojnie, ze starosci, dzieki Tobie jej zycie bylo lepsze, miala pelny brzuszek, opieke.

Nie wiem skad Ty masz na to wszystko sily, codzienna troska o jedzenie dla tylu kotkow, zima za pasem, wiec i trosk o koty wiecej, uzeranie sie z ludzmi, do tego na pewno jeszcze inne problemy roznego kalibru.
Niesamowita jestes :1luvu:

Dobrze że zaglądasz Kochana, :1luvu:

bo już się martwiłam ze taka cisza z Twojej strony. :roll:

Czasem dla mnie dużo, kiedy Ktoś ot tak po prostu napisze tylko ze jest, czyta.

Pięknie robi to zawsze Ola. :1luvu:

Z takim uczuciem.

mam nadzieję że doczytałaś co Trusia mi codziennie odwala? :roll:

Pytasz skąd biorę siły? Nie wiem.Czasem bardzo Pomaga mi Forum, czasem mocno wesprze mnie Mąż, oczywiście kiedy jest w domu.Czasem walczę wbrew wszystkiemu, mimo ze sił nie ma....Bo wiem że koty tego nie rozumieją.One czekają codziennie.

Afatima pisze:Iza, przytulam mocno
Śpij koteńko.

Dziękuję Olu.

Dziękuję Wam Wszystkim Kochani, którzy dzisiaj byli tutaj żeby pożegnać Starą Misie z Tęczy.Dziką, szarą pospolitej urody już nie młodą a jednak tak wyjątkową i kochaną.Jedno co mnie cieszy to to, ze nie pozwoliłam jej zginąć na Tęczy.Ze chociaż przez ten czas, kiedy była u mnie mogła zaznać ciepła, spokoju, wytchnienia.To była spokojna, zrównoważona kotka.Na Tęczy cechowała ją trochę nieporadność w zdobywaniu jedzenia.Koty ją często odpędzały.Była pod tym względem nawet trochę wtedy niedożywiona.W domu karmiłam ją osobno.Do końca miała apetyt i myślę ze w swój koci sposób była bardzo wdzięczna.

Koty z Tęczy to były koty bez żadnej alternatywy.Te które zostały zgineły.Te które udało sie zabrać musiały sie przystosować do zupełnie innych warunków.Gdyby była mozliwosć pozostawienia ich tam gdzie żyły i gdyby były tam bezpieczne ,pewnie byłyby równie szczęśliwe.Ale takiej możliwosci niestety ani wyboru nie było.

meggi 2 pisze:Izo jak u Ciebie z dostawą Josery, bo ja zrobiłam przelew 3 listopada
i od tego czasu cisza, nie ma towaru. Chyba trzeba zrezygnować z ich oferty.

Czekamy.Dzwoniłam mówili że mają dostać towar w Hurtowni pod koniec tego tygodnia lub na początku przyszłego.Prosiłam o wysłanie chociaż Clasicca i też niestety nie mieli nic na stanie.

Tutaj z Wielką Pomocą przyszła mi Mira :1luvu:

zamawiając dodatkowo na szybko 2 worki Puriny.Bo nie wiem co byśmy teraz zrobili. :roll:

Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Kto przegląda forum