FFA Łódź - WAŁBRZYSKA - na raze zrobiono - i przerwa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 17, 2011 19:09 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Lilianna J-wie pisze:A mi chodzi o to,że to stary pies i potrzeba mu czegoś więcej niż budy i miski z jedzeniem tym bardziej, że ma problemy z poruszaniem się

Skoro nie może mieć warunków idealnych, to lepiej go zabić? 8O
Nie przesadzaj. :roll:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw lis 17, 2011 19:45 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Ulżyć w cierpieniu, zresztą dobrze by było, żeby obejrzał go wet i sam postawił diagnozę
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Czw lis 17, 2011 20:17 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Lilianna J-wie pisze:Wiem, że mnie zaraz zjecie ale czy tego psa nie można uśpić? Przecież on się męczy, a starego nikt nie weżmie, temat roześlę do znajomych- może to coś da :ok:


Myślę, że znacznie lepiej założyć mu temat na dogo!. Na miau jest sporo osób, które tu i tu działają. Na DogoManii nikt by ba taki pomysł jak uśpienie staruszka nie wpadł. Tym bardziej, że psior ma co jeść i gdzie spać. Wiele starszych psów znajduje nowe domy!
A można przecież wesprzeć finansowo tych ludzi, którzy się nim opiekują...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lis 17, 2011 20:30 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

A co wetem? Wygląda na to,że przydałaby mu się wizyta..
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Czw lis 17, 2011 20:34 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Postaram się coś niedługo wpłacić.
Dobrze by było gdyby któryś zwierzak jednak też znalazł dom , albo chociaż do DT trafił.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Czw lis 17, 2011 20:42 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Poza tym to są zwierzaki bezdomne, bo porzucone, nie mają właściciela, więc opiekę nad nimi ustawowo powinna przejąć gmina i za wszystko płacić, w końcu to ich obowiązek
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Czw lis 17, 2011 22:34 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Lilianna J-wie pisze:Poza tym to są zwierzaki bezdomne, bo porzucone, nie mają właściciela, więc opiekę nad nimi ustawowo powinna przejąć gmina i za wszystko płacić, w końcu to ich obowiązek


Wiesz co zrobi gmina jesli w ogóle? Zabierze psa do schroniska i tam w "spokoju" dożyje swoich dni :(
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw lis 17, 2011 22:51 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

zaznaczam wątek, postaram się coś dołożyć
Filuś ['] - moje Serce..
Obrazek

dolabra

 
Posty: 3635
Od: Pt wrz 04, 2009 20:13

Post » Czw lis 17, 2011 22:59 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

podrzucę temat, bo ważny
myślę, że annskr napiszę jutro coś więcej o kocio-psich- ludzkich relacjach
ale pies tam jest chciany, zadbany w miarę możliwości, i ma zapewnioną godną starość,
jak się uda znaleźć dom świetnie, ale na razie jest jak jest
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pt lis 18, 2011 9:20 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Wiesz co zrobi gmina jesli w ogóle? Zabierze psa do schroniska i tam w "spokoju" dożyje swoich dni :(


Zacznijmy od tego, że gdyby go zabrali to od razu zostałby uśpiony. Poza tym każda gmina szuka oszczędności. Wystarczyłoby zaproponować,że daliby jakąś sumę na dokarmianie tego psa, skoro ktoś to robi ( koty też to dotyczy). Wyjdzie im to taniej niż płacenie za hycla, który ładnie sobie liczy ( ok. 70 zł/ godzinę pracy - nawet jeśli pies jest na posesji wpisać coś muszą i zwykle nie są to małe sumy), transport i cała reszta.. U mnie nazywa się to pakietem adopcyjnym i na dokarmianie każdego psa czy kota jest przeznaczona kwota 200 zł. Nawet chętnie na to przystali, tym bardziej, że w schronisku, z którym okoliczne gminy mają podpisaną umowę stawka za dzienne wyżywienie psa to 8,20 zł. W dużych miastach jest pewnie jeszcze wyższa
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt lis 18, 2011 9:26 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Zacznę od psa.

Najpierw chcemy wysterylizować koty, bo im nie przeszkadza, że zima - za chwilę mogą się rozmnażać.

Pies - całe życie spędził w tym miejscu, teraz ma ciepłą budę, nad nią zadaszenie - tam może przebywać, kiedy np pada, tam ma miski. Jest kochany przez ludzi, którzy się nim opiekują - żebyście słyszeli, jak oni o nim opowiadają, jaki mądry, jak pilnuje kotów, jak rozumie, co się do niego mówi.. Pani opowiadała, jak opiekowała się psem, kiedy jeszcze mieszkał tam jego właściciel, jak walczyła o to, by pies nie był wiecznie na łańcuchu...
Myślę, że jest tam szczęśliwy, że przeniesiony w inne miejsce będzie tęsknił.... Czy się męczy? Myślę, że tak jak każdy w podeszłym wieku - jest w miarę aktywny, interesuje go otoczenie, ma apetyt,

Chcemy pokazać go lekarzowi, ale wszystko po kolei - ta akcja zaczęła się dopeiro we wtorek, trzy dni temu!!! Praktycznie działamy tam w dwie osoby, pracujemy, mamy pod opieką stadka rezydentów i tymczasów, cały czas zajęcie dodatkowe, np wczoraj odwoziłam koty na Finansową, kilkanaście km w jedną stronę przez centrum miasta.

Więc wszystko po kolej - pies zostanie pokazany lekarzowi, zbadany. Ale muszę pojechać tam z jego opiekunką, to spory pies, a ja się psów boję :oops: - mam niezłą bliznę z dzieciństwa...

Gmina... były talony na sterylki, korzystaliśmy z nich, teraz zostały w jednej lecznicy, akurat po drugiej stronie miasta, koty trzeba tam dowozić na godz.13-14. Nie mamy możliwości. Zresztą problem z tymi kotami podobno był zgłaszany do schroniska, ale opiekunom nie chodziło o zabranie kotów, tylko o sterylizację, a schronisko wyłapywaniem na zabiegi kotów wolnożyjących się nie zajmuje. Schronisko jest dla zwierząt bezdomnych - czyli oswojonych domowych pieszczoszków. Nie dla zwierząt wolnożyjących - dzikich, a te koty są dzikie. W schronisku czekaloby je nędzne dożywocie w zamknięciu. Gmina „ekipy łapaczy” też nie ma - daje ograniczoną liczbę tych talonów sterylkowych i już. Na coś w rodzaju pakietów adopcyjnych nie ma co liczyć. Zresztą, tam naprawdę nie potrzeba pomocy w karmieniu - jeśli bylaby taka, napisalabyn.
Psa do schroniska nikt oddawać nie chciał.

Jeśli ktoś ma możliwość przygarnięcia psa albo pomocy w szukaniu domu - to na Stalowej śpi na liściach pod drzewem młody płowy psiak, taki prawie do kolana…. On nie ma nic, oprócz tych liści i rzucanego przez przypadkowych ludzi jedzenia….

Wątku na dogomanii nie założę - nie mam nawet czasu opisywania naszych kocich działań….


Teraz o kotach

Koty, jak już napisałam, są dzikie. Dwa maluszki nadające się do oswojenia - rudy i czarny - są w lecznicy u Ań, szukają domu. Jeśli ktoś może dać dom jakiemuś kotu, to śliczna młoda pingwinka z liściem na nosie też jest bardzo miła, na razie posterylkowo u p.Łucji, ale w weekend wraca na tamta działkę.
Po prostu nie mamy dla nich miejsc ani a dt, ani ds. Adopcje stoją, nic nam się nie zwalnia.
Mamy dwie kotki jedynaczki, 8letnią Melanię i 3letnią Lenkę, Melania jest w piwnicy, Lenka w klatce, obie nie znoszą innych kotów, są naprawdę zestresowane, zagrożone, męczą się - ich adopcja jest zdecydowanie pilniejsza.

Brutalne życie - ale niestety tak to wygląda….


Teraz przyjemniej - po apelu o pomoc finansową dostałam kilkanaście maili, pw i telefonów z deklaracją takiej pomocy, bardzo, bardzo dziękuję. Prośbę o pomoc umieściliśmy na miau, na FB i rozesłaliśmy mailowo - nie wiem, skąd nadeszły odpowiedzi, ale narawdę bardzo podniosly nas na duchu i potwierdzily, że warto wstać przed świtem, pomarznąć przy klatkach i wysterylizować jakieś koty :D .
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 18, 2011 9:28 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Dziewczyny napewno skorzystały ze wszystkich dostępnych możliwości, aby sytuację opanować. Pewnie, że fajnie by było, gdyby każdy z tych zwierzaków znalazł dom, ale realia są takie, jakie są. Trzeba też pamiętać, że to pewnie nie jedyne kocie i psie biedy, którym pomagają.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt lis 18, 2011 9:40 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Sterylizacją też gmina powinna się zająć? Myślicie,że za co my od 5 lat sterylizujemy te nasze kocie bidy? Nie pomaga nam żadna fundacja, a środków własnych jest na to za mało. Jednego nie rozumiem: gdzie bym nie czytała jakiego wątku i piszę, by z tym iść do gminy to nikt się nie kwapi, szukają ludzi dobrej woli, fundacji, a gmina powinna się tym zająć.. :| Nie rozumiem takiego podejścia
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt lis 18, 2011 9:47 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Gmina ma określoną, jak sądzę, ilość talonów i raczej ich nie wyda więcej ponad te zaplanowane, z których dziewczyny jeśli mogą, to korzystają. Popyt przewyższa podaż i raczej trudno to przeskoczyć. Poza tym o gminach i ich programach do walki z bezdomnością zwierząt pewnie długo by jeszcze można pisać, ale nie o tym ten wątek.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt lis 18, 2011 9:48 Re: Łódź - Wałbrzyska - potrzebna pomoc na sterylki

Lilianna J-wie pisze:gdzie bym nie czytała jakiego wątku i piszę, by z tym iść do gminy to nikt się nie kwapi


a czemu? ano dlatego, że gmina się tym nie zajmie. co roku wypuszcza pakiet talonów na darmowe sterylizacje wolnożyjących kotów i umywa ręce od reszty. to o czym piszesz nie jest wspólne dla całej Polski. my żyjemy w Łodzi, wiemy jak to działa u nas. wierz mi, gdyby była możliwość załatwić to inaczej, to raczej byśmy o tym wiedziały...
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anthonyneept, puszatek i 64 gości