Minął nasz pierwszy dzień. Chłopak przez ok. 24 godziny w ogóle się nie załatwiał! To pewnie ze stresu... No a jak już zachciało mu się siusiu to gdzie poszedł? Do transportera :/ Na szczęście akurat wtedy poszłam za nim i w trakcie sikania przełożyłam go do kuwety. Tam skończył siusianie, pięknie zakopał i jak zachciało mu się kupkę to już wiedział gdzie iść. No i kolejne traumatyczne przeżycie - kąpiel. Woda po nim była tak brudna jakby ktoś zaczerpnął jej z kałuży. Na szczęście już jest śnieżnobiały

Nawet nie protestował za bardzo. Dał sobie też grzecznie wyczyścić uszy i wpuścić do nich maść. Niestety nadal wieje pod łóżko i muszę go na siłę brać na ręce, jeszcze mniej więcej co drugi raz na mnie prycha, ale jak już go przytulę to nie chce zejść z rąk czy kolan. Prawdziwa przylepa. Mam nadzieję, że go oswoję do weekendu, bo chciałabym wystawić jak najszybciej ogłoszenia. Kicior jest zupełnie inny niż jego siostrzyczki. Bardziej płochliwy, nie mruczy kiedy się go drapie. To kwestia płci czy po prostu charakteru?
Mały szaleje za grzechoczącymi piłeczkami

A oczy ma tak piękne i wielkie, że jeszcze u żadnego kota takich nie widziałam. Hipnotyzuje spojrzeniem

edit
Kotek już trochę śmielszy. Podchodzi bliżej, chociaż ucieka jak wyciągam rękę, ale po złapaniu "na siłę" jest bardzo grzeczny. Wczoraj wieczorem zaczął mruczeć przy głaskaniu, a w nocy wskakiwał na łóżko. Nawet odważył się wyjść spod łóżka na jedzenie, kiedy stałam obok miski.
Dzisiaj pewnie dodam zdjęcia. Myślicie, że mogę już dawać ogłoszenia?