Haker1 pisze:Mysiu moja Duża oczarowana, jak zawsze, Piotrusiem.
Przesyła mu buziaczki, a ja tobie
Haker
łoj
mizi-mizi-smyru-smyru-buziiiiiiiiiiiii

Czołem Brygada
rudy kociak pisze:Dziękuję za miłe przywitanie i będę bywać w miarę możliwości czasowych.Foteczek i filmików mojej kotuni Mizi nie mam,bo wtedy można było focić jedynie takim aparacikiem na kliszę,a o filmikach to nikt nie słyszał,Mizia odeszła do kociego raju już dawno,do tej pory nie mogę zdecydować się na nowego domownika w kociej skórce.Do dziś w pamięci mam ten listopadowy dzień kiedy ją znalazłam taką małą kupkę nieszczęścia.Chudziutkie to było,mokre i zziębnięte.Zawinęłam w szalik i następnego dnia zaniosłam do jedynej w moim mieście lecznicy,gdzie pani doktor wyposażyła mnie w tabletki na odrobaczenie,witaminki i coś jeszcze dała ale nie pamiętam co to było-nie wzięła ani grosza i za następne wizyty,których było 4 również.Moja mama zaczęła dopieszczać Mizię jedzonkiem,a ja ją lubiłam tulić była taka mięciutka i dawała buziaki swoim szorstkim języczkiem.Ulubione przysmaczki Mizi to były:ryba,twarożek świeży taki pachnący śmietanką(kwaskowy to już był be),wątróbka,słodka śmietanka,mięsko wołowe i żółtko kurze.Po za tym myła się pod kranem,trzeba było jej odkręcić kran żeby woda spływała kroplami a ona łapkę podstawiała i zamaszyście myła się.Potrafiła tak godzinę myć się i czyścić pazurki,paputy zawsze miała aż różowe.Niestety odeszła na nowotwór sutka,ponieważ nikt nie słyszał w moim mieście o sterylkach a lecznica jedna.Teraz mamy aż siedem lecznic,ale wtedy mówiło się o moim mieście że u nas to wrony zawracają.Myślę,że jak teraz na mojej drodze stanie jakaś kocia bieda to nie zawaham się zwinąć pod pachę i zabrać do domu.
Ależ bywaj,bywaj kiedy tylko będziesz chciała,albo miała czas
O ,to nie wiedziałam,ze tak dawno to było z Mizią,myslałam,ze teraz jakos
Moja Miśka to spitala przed wodą ,ze aż kita jej się trzęsie
Ja też kocham jak Miśka czasem mnie umyje tym swoim jęzorkiem
Pięknie to opisałaś,tę historię
Właśnie,jak rzekła Twoja popiszczyni,na forum pełno kociaków potrzebujących domy,kto wie,może ten jedyny czeka na Ciebie w DT albo w schronie?Mówiąc o schronie to w naszym łódzkim pełno ostatnio maluchów dochodzi i starszych kociaków też,wyrzuconych,albo ..... wyrzuconych,ehhh

,jak bys chciała sobie obejrzeć ogólnie wątek schronowy to znajdę linka,miałam go ,ale na razie musiałam odpuścic sobie ten watek,bo nie mogłam znieść ile kociaków natraciło domy,zwłaszcza dobiło mnie ostatnie oddanie kociaków po śmierci opiekuna,wiadomo ,lepszy schron niż podwórko,czy ulica,ale sam fakt,zamiast popytac po rodzinie,znajomych ,wygodniej wypieprzyć do schronu
Oczywiście nie napisałam tego,żeby Cię do czegoś zmuszać,wymuszać na Tobie,tylko musiałam wyrzucić z siebie ten żal,jak ludzie są bez serca dla niczemu winnych kociaków ehhhh

A miałam zapytac jesio, z jakiego miasta jesteś?
Kociara82 pisze:ktoregos z forum bierz

ooooo, wiem

Manka ci podrzuce

jo
Anna61 pisze:Powitanko wieczorne

Czołem Familijo
Kociama pisze:Witojcie Dziołchy Kochane i Piotrusiu Słodki
tu jak zwykle śmiechu do kilowej dity
fajnie gdy jest wesoło
Ściskam Was mocno
o mammamija,kogo moje piekne uszy widzą,czołem Góraleczko
full kciukersów

za CIę

edziaa. pisze:Doobranoc
mrrraauu
Branocka,branocka
Załóż prosze ja CIę edziaa,jaki wontas Twoim Stworakom
