DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

No chyba jest jutro, chociaż trudno stwierdzić, ale tak mówią, więc chyba trzeba uwierzyć że nie jest jeszcze wczoraj :mrgreen:

posiedz Justyna jeszcze z tydzien do 23 listopada to bedziesz Strzelcem jak ja

Jest jutro i kciuki odwołuję / przynajmniej na razie /. Dziś lekarze zdecydowali, ze jeszcze nie czas i odesłali Agę do domu.

To , ze termin jest jutro, ze mała waży juz 4 kg, że Aga spuchła jak balon, nie ważne :evil:

no comment :evil:

O matko!

Jednak nadal trzymamy za rozwiazanie! :ok:

Ale wszędzie cisza, to ja sobie też idę - do szopki po drewno. I kompa zostawie, włącze mu skanowanie, bo oczywiście zawsze zapominam :oops:

nie wiem o co chodzi, wiec sobie też pójdę...

Dopiero zajrzałam, ale jak tak, to ja sie solidaryzuję i na wszelki wypadek też idę....

to i ja sobie pójdę.... do domu :mrgreen:

a co lekarze wiedzą - jak zaczna faceci rodzic to pogadamy
ja sie z moim lekarzem namietnie żarłam bo mi gadał, że w książce to piszą to, a w ksiązce to tamto - a moja ciotka połozna pwoiedziała tak - przekaż panu doktorowi, żeby cie pocałował w książke.

Ja sem nie wypowiadam bo sem nie znam :mrgreen:

Wstyd i skandal, zeby na swój wąt nie móc trafić :mrgreen:

, ale najpierw TŻ troche użytkował - kompa oczywiście, potem inne wątki mię przyciągły. :mrgreen:

No bo cóż, u mnie nudy, koty śpią, synowa nie rodzi, pracy nie ma :evil:

Za to zrobiłam zimowe porządki z kwiatkami, tzn wrażliwe stapeliowate i storczyki powędrowały z parapetu na lodówkę, więc Gucio będzie miał miejsce na parapecie- ciekawe, kiedy zajarzy :mrgreen:

O dziwo , wcale dziś nie ciągnął na dwór, jakiś taki śpiący, poszalał chyba tylko ze trzy razy po dwie godziny :lol:

Dostał pierwszy raz żołądki kurzęce, sparzone i co ...stoją sobie, bo gryżć się hrabiemu nie chciało. No to sobie postoją, bo on w nocy dużo je .Ogólnie zaczyna skubany wybrzydzać, ale tym razem nie dam się zwariować. Rano nawet na pasztecik animondy się boczył, bo nie saszetka, sosiku nie ma, ale jak zobaczył, ze nic innego nie ma , to się poświęcił i zjadł, potem dokończył Misi saszetke winstona, potem podjadł pól miseczki swojej zupki, pogryzł suchym i skończył śniadanko.

Po trzech godzinach był gotowy do powtórki.
Qrczę, suchym to tak jakoś się wymienili, Misi wybitnie smakuje purina junior, a Guciowi jej mieszanka puriny odkłaczającej, josery i brekkisa. :mrgreen:

Futerko też się chłopakowi poprawia, zaczyna błyszczeć na grzbieciku, ale jeszcze trochę liche

izka53 pisze:Wstyd i skandal, zeby na swój wąt nie móc trafić

e tam, ja swój już parę razy zgubiłam :mrgreen:

Ja na swój na końcu docieram :oops:

....

DOKOCIŁAM SIĘ - GLUCIO CHCE POKOCHAĆ MISIĘ, A ONA?

Kto przegląda forum