Adoptowałam sukę prawie :) ON: Debi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 15, 2011 21:06 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

ale masz przeciwstawny ten zwierzyniec :roll: :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lis 15, 2011 22:24 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

ale że co w sensie? 8O :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 16, 2011 8:39 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Femka pisze:ale że co w sensie? 8O :twisted:


jedna łagodna jak baranek, bo Cie kocha
a drugi jak wampirek, bo Cie kocha
skądś też to znam 8)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lis 16, 2011 9:11 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Miłość niejedno ma imię :mrgreen:

P.s. Bardzo mnie cieszy kondycja Fionki :ok:

O Burku nie wspomnę, naprawił się :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 16, 2011 11:46 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

skaskaNH pisze:Miłość niejedno ma imię :mrgreen:

P.s. Bardzo mnie cieszy kondycja Fionki :ok:

O Burku nie wspomnę, naprawił się :mrgreen:

Skaska, możesz mi nie mówić dzień dobry na ulicy :evil:




:mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 16, 2011 13:25 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Szzzpoko, będę się drzeć: Sieeemaaaa!!
:mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 16, 2011 13:43 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Nie dosyć, że prawie straciłam życie w starciu z tirem w drodze po Burka do Krakowa, nie dosyć, że mnie zapchlaniec obszczany gryzie, to mi jeszcze Krakuska sabotaż regularny uprawia :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 16, 2011 14:30 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Solidaryzuję się z ziomalem :smokin:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 16, 2011 14:37 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

W takim razie muszę Cię zmartwić, bo Burek dzisiaj rano znowu się spsuł i dawaliśmy sobie buziaczki oraz trącaliśmy się noskami :smokin: A za kulkę z pasztetu (z tabletką w środku :mrgreen: ) dał się nawet przytulić.
Oczywiście wiedziałam, że w obu przypadkach ryzykowałam utratą oka :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 16, 2011 21:30 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Jaja jak berety.
Wczoraj przyszła z animalii paczka, tym razem objętościowo niewielka. Wypakowałam puszki kocie i psicy i chciałam od razu wytargać pudełko do śmietnika. Zonk. W pudle zameldował się Burek i zwariował. Nie pozwolił się w nim dotknąć, drapał ścianki pazurami, przewracał się z boku na bok. Potem chwilę w nim poleżał i wyszedł z kuchni. Więc złapałam pudło i idę w kierunku drzwi. Burek za mną z wrzaskiem :mrgreen: podskakuje i próbuje mi to pudło wyrwać.
Jemu chyba dobrobyt na mózg się rzucił. W całym domu kocie budki, poduszki, kryjówki, a ten głupek domaga się kartonowego pudła. Ok, w mojej kuchni przybył jeden niezwykle dekoracyjny element: kartonowe pudełko, lekko sfatygowane już przez pazurki koteczka :roll:

Zastanawiam się, jak to możliwe, że inni trafiają w adopcjach na fajne, normalne kotki, a mnie się takie dziwolągi muszą przytrafiać. No, może jeszcze tak ma CoToMa, bo zdaje się, że jej koteczek ogórki kradł :mrgreen:

Fionka znowu sobie biegała w drodze od bramy do domu :D Wczoraj rozpaliłam w kominku i psica nawet na krok nie ruszyła się spod niego.


EDIT: zmiana warty: w pudełku siedzi Femcia i się drze o głaski :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 16, 2011 21:40 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Femka a Ty to jestes z jakiego swiata? 8O ile Ty czasu masz koty?
ze Ty nie wiesz co to dla kota pudlo kartonowe? w zooplusie nawet jest takie tanie- do zniszczenia bez zalu budkolegowisko w promocji
a Ty kartonowy gratis bez zuzycia wyrzucasz :roll:

no wiec tak: wyjelam w weekend na chwile lampe z pudelka, zeby sprawdzic jakiego nietrafionego zakupu dokonalam
tylko ja przymierzylam do sufitu i ... juz jej nie mozna oddac
pas startowy z kocich pazurkow w srodku unicestwil moje mysli reklamacyjne

a tu czytam cos takiego :roll: :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lis 16, 2011 21:44 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Hyhy :mrgreen:
U mnie kartonowe pudełka to rzecz święta i nienaruszalna, tzn. do czasu, aż szkodniki ich nie naruszą :twisted: A potrafią tak obgryzać brzegi, że wokól wszędzie leżą kartonowe trociny.
A mój najmniejszy kotecek, Maciek, potrafi się wkomponować nawet do pudełka po letnich klapkach czy innego o podobnych rozmiarach.
W ogóle najlepszymi zabawkami są rzeczy całkiem zwyczajne, a nie te wypasione, kupowane specjalnie.
U mnie np. ostatnio furorę robiły papierki z Sephory, na które się psika perfumy celem sprawdzenia zapachu.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 16, 2011 21:48 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

nie no, słyszałam o dziwnych upodobaniach kotów, ale żeby aż tak? 8O Dobra, będzie dyżurne pudełko w domu. Dobrze, że wszystko kocie kupuję w necie, będzie świeża dostawa, bo jak widzę, pudełko nie jest wyposażeniem wystarczającym kotom na długo :lol:

Jak się rok temu przeprowadzałam na wieś, miałam w domu w ostatnie dni masę dużych pudeł. Wtedy Burka jeszcze nie było (jakie to były szczęśliwe chwile :roll: ), ale pozostała trójka nawet tam nocowała. Pamiętam, że w którąś noc poszłam do pokoju i siłą zabrałam Korala do sypialni, bo mi się ciężko zasypia bez futra w łóżku.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 16, 2011 22:45 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

Kiedyś, na samym początku mojego wspólnego życia z Fioną, ktoś w wątku podsunął mi do przeczytania książkę Mój pies świadczy o mnie". Potem pojawiły się różne opinie na temat tej lektury, ktoś polecał, ktoś wypowiedział się sceptycznie.
Właśnie ją zmęczyłam. Dowiedziałam się wielu rzeczy takich bardzo praktycznych: jak modulować głos, że jeśli chcę psicę przyzwyczaić do jakichś określonych reakcji, muszę jej o tym mówić zawsze w ten sam sposób itd.
Natomiast nie podobało mi się coś innego i nie jest to zarzut do samej książki, ile w ogóle do hodowców, w sensie ludzi, którzy wychowują karnego psa. Otóż nie podoba mi się, że gdybym chciała stosować się do wszystkich rad i wskazówek, musiałabym ograniczyć swój bezpośredni kontakt z Fionką do ściśle kontrolowanych zachowań. Nie za dużo pieszczot, krótkie polecenie "leżeć", gdy psica wsadza mi nos do talerza itd.
A w dupie.
Fionka jest bardzo grzeczna, spokojna i zupełnie nienamolna. Nie będę się kontrolować, żeby nagrodzić pieszczotą tylko wtedy, gdy na to zasłużyła. Gdy ona sobie leży na swoim posłanku (na środku holu :lol: ), a ja przechodzę, bardzo często kompletnie spontanicznie pochylam się nad nią, albo wręcz kładę obok niej i głaszczę, szepczę do ucha pieszczoty, a ona wtedy chrząka, pochrapuje, mlaska i w ogóle wydaje masę śmiesznych dźwięków :lol: I tak będzie. Nie grozi mi z jej strony nadpobudliwość, natręctwo czy takie tam. I niech sobie będzie najbardziej niewychowaną i rozpieszczoną psicą :mrgreen:
Ona już do mnie przyszła tak karna, że aż smutno patrzeć. Reaguje na polecenia siad, leżeć itp. Książka nauczyła mnie, jak mówić te polecenia, ale wcale nie będę się ograniczać do nich. Będziemy się przede wszystkim przytulać.
W porównaniu z kotami, do których można płuca wypluć i efektu brak, to anioł nie zwierzątko.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 16, 2011 22:57 Re: Adoptowałam sukę ON: Fiona i 4 Szczypiorki-szczamy

:lol:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości