Kot - problem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 16, 2011 11:24 Kot - problem

Witam, mam pewien problem, otóż 2 miesiące temu znalazłam kocurka - był w niezłym stanie. Pomimo niezadowolenia rodziców (mam 20 lat więc mieszkam jeszcze razem z nimi:)) zostawiłam go u nas w domu. I tak sobie mieszka z nami do dziś, wg mnie ma ok. 5 miesięcy.
Wszystko było w porządku, korzystał z kuwety jak należy i nie stwarzał problemów. Do teraz.

Od ok. 2 tygodni sporadycznie zdarzało mu się zrobić kupkę koło kuwety, nawet gdy kuweta była praktycznie czysta. Niestety od przedwczoraj zaczął dodatkowo sikać na kołdry rodziców a co za tym idzie wszystko przeciekało na nowe łóżko. Rodzice baardzo sie wkurzyli, kazali mi pozbyć się go z domu:( a ja nie wiem co robić, nie chce go wyrzucać ani oddawać do schroniska. Nie wiem też zbytnio dlaczego on to robi. Nie mam chwilowo pieniędzy na wizytę u weta, od rodziców napewno nie dostanę. Więc w najbliższym czasie nie będe mogła iść po poradę, stąd moje pytanie,czy ktoś z was miał podobnie i wie czym może być spowodowane takie zachowanie?


Proszę o pomoc, mam naprawde mało czasu a muszę zacząć działać, żeby nie stracić mojego ukochanego kotka:(

MaggLbn

 
Posty: 47
Od: Śro lis 16, 2011 11:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 16, 2011 11:26 Re: Kot - problem

być może nadeszła pora kastracji :)
Moi kochani:
Silvuś
Rudolf *
Stefanek*

Miśka74

 
Posty: 360
Od: Śro paź 19, 2011 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 16, 2011 11:29 Re: Kot - problem

No cóż, sprawa jest chyba dość typowa - kocurek zaczął dojrzewać i znaczyć.
Trzeba się będzie umówić do weta na kastrację.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 16, 2011 11:39 Re: Kot - problem

Miśka74 pisze:być może nadeszła pora kastracji :)


5 miesięcy? Trochę mało, ale możliwe, że albo wiek źle oceniony, albo kocurek wcześnie dojrzał. W każdą stronę nie obejdzie się bez wizyty u weta. Bo albo kot dojrzał do kastracji, albo coś mu dolega. A i na jedno i na drugie tylko wet pomoże.

Może znajdziesz jakieś fanty do wystawienia na kocim bazarku? Może uda się od kogoś pożyczyć forsę. Może jakiś życzliwy weterynarz,który zgodzi się na odroczenie zapłaty lub spłatę na raty? Sorry, ale jeżeli chcesz zatrzymać kota, to musisz coś wykombinować i zabrać pupila do lekarza.

Wawe

 
Posty: 9509
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lis 16, 2011 11:40 Re: Kot - problem

kurcze myślałąm że to tak szybko nie nastąpi ;/

czyli nie będe mogłą go zostawić w domu do czasu aż zbiore pieniądze na kastracje( w Lublinie -80zł) , bo rodzice chyba oszaleją... ehh ciężka sprawa:(





no nic, dziękuje za pomoc:*

MaggLbn

 
Posty: 47
Od: Śro lis 16, 2011 11:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 16, 2011 11:41 Re: Kot - problem

MaggLbn pisze:kurcze myślałąm że to tak szybko nie nastąpi ;/

czyli nie będe mogłą go zostawić w domu do czasu aż zbiore pieniądze na kastracje( w Lublinie -80zł) , bo rodzice chyba oszaleją... ehh ciężka sprawa:(





no nic, dziękuje za pomoc:*




edit:popatrze co z tym bazarkiem:), pożyczać kasy nie dam rady bo i tak chwilowo tonę w długach:((

MaggLbn

 
Posty: 47
Od: Śro lis 16, 2011 11:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 16, 2011 11:42 Re: Kot - problem

Spokojnie - przecież można zrobić bazarek.
Kasa się zbierze.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 16, 2011 11:43 Re: Kot - problem

MaggLbn - pójdź na kliniki na Głębokiej, powiedz w czym rzecz i spytaj, czy nie rozłożyliby Ci tego na raty. wiem, że często tak robią, zależy tylko na kogo trafisz :ok:

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 16, 2011 11:45 Re: Kot - problem

do kliniki UP?
jako ich studentka może na jakiś rabacik bym sie załapała;))

MaggLbn

 
Posty: 47
Od: Śro lis 16, 2011 11:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 16, 2011 11:46 Re: Kot - problem

No widzisz :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 16, 2011 11:47 Re: Kot - problem

A ty byłaś z nim wcześniej u weta? Skąd ten wiek 2 m-ce na poczatku?
Koty dojrzewają w różnym wieku, tak jak ludzie. Wg mnie to kastracja jest konieczna i to jak najszybsza.Pozwoli uniknac dalszych szkód. Tylko jeszcze przez okres ok 30dni objawy moga być po zabiegu.
Jeśli nie byłaś u weta i sama określiłaś wiek to chyba jest starszy.Ludzie często odejmują kotom tygodnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro lis 16, 2011 11:48 Re: Kot - problem

MaggLbn pisze:do kliniki UP?
jako ich studentka może na jakiś rabacik bym sie załapała;))



miałaś już chirurgię? jak tak, to wal do dr Różańskiej :) a jak nie, to dowiedz się, która to, spytaj, czy możesz jakoś pomóc na klinice [ja to nazywam 'odrabianiem w polu' :mrgreen: np. ogarnąć szpital, europsiarnię - tam zawsze są potrzebne ręce do pomocy a chętnych brak] i poproś ją o pomoc :) to złota kobieta jest :)

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 16, 2011 11:49 Re: Kot - problem

dziękuje za pomoc:)) i bazarkiem zaraz sie zajme :)od razu humor mi się poprawił:)

MaggLbn

 
Posty: 47
Od: Śro lis 16, 2011 11:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 16, 2011 11:52 Re: Kot - problem

ASK@ pisze:A ty byłaś z nim wcześniej u weta? Skąd ten wiek 2 m-ce na poczatku?
Koty dojrzewają w różnym wieku, tak jak ludzie. Wg mnie to kastracja jest konieczna i to jak najszybsza.Pozwoli uniknac dalszych szkód. Tylko jeszcze przez okres ok 30dni objawy moga być po zabiegu.
Jeśli nie byłaś u weta i sama określiłaś wiek to chyba jest starszy.Ludzie często odejmują kotom tygodnie.






możliwe, tak 'na oko' stwierdzilam, że tyle ma. No nic, teraz chociaż mam jasną sytuacje:) biorę się do roboty:)

MaggLbn

 
Posty: 47
Od: Śro lis 16, 2011 11:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 16, 2011 12:34 Re: Kot - problem

Poza zbieraniem kasy na kastracja, na wszelki wypadek postaraj się:
1. Żeby kocurek pił więcej wody. (Można dolewać trochę do mokrej karmy - koty to wypijają.)
2. Żeby nie miał dostępu do obsikanych rzeczy/miejsc. Bardzo trudno jest usunąć zapach, a koty myślą, że miejsce już obsikane jest dobre do kolejnego obsikania. Jeśli będzie sikał konsekwentnie w jednym miejscu, trzeba użyć preparatów do usuwania zapachów lub położyć folie lub inne, których nie ma co na razie wymieniać.

Natomiast kupa obok kuwety zdarza się czasem. Szczególnie gdy kuweta mała, a kot większy.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 123 gości